agatella93dw
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2019
- Postów
- 46
Dzień dobry. Chciałam się poradzić w nietypowej sprawie. Tyle mówi się o higienie, zwłaszcza teraz kiedy koronawirus sieje postrach. Mam problem z teściową, oczywiście sieje panikę wokół siebie, ale tego co robi nie zauważa. Zaobserwowałam, że jak idzie do toalety to słychać tylko dźwięk spuszczanej wody i wychodzi i tak za każdym razem, nawet za "grubszą sprawą" - tu jeszcze dochodzi używanie szczotki, co też słychać
Ona po całym zajściu od razu leci do kuchni, jak nie bierze się za wykładanie naczyń z suszarki itd, to najgorsze że szykuje jedzenie... Przy czym jeszcze miesza, próbuje jedną łyżką i wkłada z powrotem do jedzenia lub nawet paluchami potrafi próbować. Chciałam jej zwrócić uwagę, ale najpierw powiedziałam o tym mężowi, myśląc że może on zareaguje i będzie łatwiej kiedy syn jej zwrócić uwagę, może jakoś to przyjmie do wiadomości. Ale on nie chce. Bo podobno przesadzam. Co ja mam zrobić? Powiedzieć prosto z mostu? Obawiam się o siebie, dziecko które noszę. Przecież w obliczu koronawirusa to gdyby ona była zarażona to już wszyscy byśmy to mieli, nie licząc jakiegoś zwykłego zatrucia
Teraz ona szykuje obiad, dźwięki z toalety do mnie dochodziły. I jest dylemat, czy później jeść czy nie. Czy nie bać się tego, że się obrazi, tylko powiedzieć co myślę... A co jeśli mąż mnie nie obroni.. pomóżcie proszę. Może któraś miała taki problem...


Teraz ona szykuje obiad, dźwięki z toalety do mnie dochodziły. I jest dylemat, czy później jeść czy nie. Czy nie bać się tego, że się obrazi, tylko powiedzieć co myślę... A co jeśli mąż mnie nie obroni.. pomóżcie proszę. Może któraś miała taki problem...