reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ananasowe staraczki - dziewczyny z udanych cyklów ... i nie tylko 😁☺️❤️

@Magdusia88 A jak jest u Ciebie? Udało się, czy jesteś jeszcze w trakcie starań? [emoji4]
Byłam na styczniowych mamach całe 8 dni. Niestety ciąża się nie utrzymała. Wcześniej na czerwcowych, niestety krwotok i poronienie w 12 tygodniu.
W międzyczasie przyszły wyniki nasienia niemęża - niestety złe.
Był dziś u urologa, zbadał mu jajka i wszytko, zrobił usg i nic nie znalazł! Na wynik badania nasienia nic nie powiedział. Chce zrobić badanie jeszcze raz. Powiedział że nie oceni badań z kliniki leczenia niepłodności, bo nie wie, czy wszystkie standardy badania zostały dotrzymane. Może próbka stała 1 dzień zanim została zbadana i wynik jest niemiarodajny. Powiedział że ten wynik jest przepustką do kliniki, a klinika chce mieć klientów bo na tym zarabia... A tak czy siak przy złych wynikach należy badanie powtórzyć.
Pobrał też krew na badanie hormonów i bakteriologiczne...
Następne badanie nasienia 2 czerwca.
Możemy starać się nadal.
Ja również zapisałam nas do kliniki leczenia niepłodności na 22 maja. Myślę że rozmowa nie zaszkodzi, a i tak muszę siebie porządnie zbadać, może znajdą przyczynę tych poronień. Normalni ginekolodzy nie zajmują się takimi przypadkami w Niemczech. Tylko kliniki. Więc muszę tam iść. A dwa poronienia to już chyba nie przypadek..
 
reklama
Nawet nie wiesz jak się cieszę, ze u Ciebie wszystko w porządku! Jak przeczytałam że z krwawieniem pojechałaś do szpitala, to co 15 minut odświeżalam w pracy stronę, żeby sprawdzić czy wszystko u Was dobrze 😁
Ja też już chyba zaczęłam za dużo czytać, bo zaczęłam analizować i porównywać z tym co lekarz mi powiedział i niepotrzebnie się nakręcać, a lekarz powiedział, ze jak na ten moment ciazy, to wszystko jest rewelacyjnie i nie powinniśmy oczekiwać niczego więcej i powiedział, ze skoro jest już widoczny pecherzyk ciążowy to chwila moment powinien pojawić się zarodek, także przestaje już analizować i będę cieszyć się chwila i wierzyć, ze musi być dobrze! 😍😍😍
Dokładnie, nie ma co za dużo analizować. Ja niestety wpadłam w tą niepotrzebną spiralkę czytania, analizowania, myślenia i dołki straszne łapie od poniedziałku. Ciężko mi z tym, gdzieś prysła moja euforia i też mam wyrzuty sumienia z tego powodu, od poniedziałku gdzieś tam sobie popłakuje. No wpłynęło to bardzo na moją psychikę, ta sytuacja w której nad niczym nie mam kontroli i która pokazała jakie to wszystko jest kruche.
Dziękuję, że byłaś ze mną myślami w poniedziałek i trzymałaś kciuki ❤️ z jakiego miasta jesteś? Napisz priv 😁 może będziemy sobie jeździć wózeczkami razem w styczniu 😍❤️
 
Ja też czytam twoje wpisy i trzymam kciuki za waszą kropeczkę [emoji6] na pewno wszystko bedzie dobrze, zwłaszcza, że sama jesteś dobrej myśli i wszystkie ci dopingujemy [emoji4]
Dziękuję Ci bardzo ❤️
Ty też się doczekasz swojego maleństwa - zawsze będę trzymała kciuki ✊✊
 
Byłam na styczniowych mamach całe 8 dni. Niestety ciąża się nie utrzymała. Wcześniej na czerwcowych, niestety krwotok i poronienie w 12 tygodniu.
W międzyczasie przyszły wyniki nasienia niemęża - niestety złe.
Był dziś u urologa, zbadał mu jajka i wszytko, zrobił usg i nic nie znalazł! Na wynik badania nasienia nic nie powiedział. Chce zrobić badanie jeszcze raz. Powiedział że nie oceni badań z kliniki leczenia niepłodności, bo nie wie, czy wszystkie standardy badania zostały dotrzymane. Może próbka stała 1 dzień zanim została zbadana i wynik jest niemiarodajny. Powiedział że ten wynik jest przepustką do kliniki, a klinika chce mieć klientów bo na tym zarabia... A tak czy siak przy złych wynikach należy badanie powtórzyć.
Pobrał też krew na badanie hormonów i bakteriologiczne...
Następne badanie nasienia 2 czerwca.
Możemy starać się nadal.
Ja również zapisałam nas do kliniki leczenia niepłodności na 22 maja. Myślę że rozmowa nie zaszkodzi, a i tak muszę siebie porządnie zbadać, może znajdą przyczynę tych poronień. Normalni ginekolodzy nie zajmują się takimi przypadkami w Niemczech. Tylko kliniki. Więc muszę tam iść. A dwa poronienia to już chyba nie przypadek..
Magdusia najważniejsze, że wszystko idzie w dobrym kierunku i zaczynają Was diagnozować. To dobrze, że idziesz do kliniki - bardziej gruntownie Cię przebadają ☺️
Daj znać jak będziesz po rozmowie i jak będą wyniki bakteriologiczne Twojego niemęża ☺️
 
Byłam na styczniowych mamach całe 8 dni. Niestety ciąża się nie utrzymała. Wcześniej na czerwcowych, niestety krwotok i poronienie w 12 tygodniu.
W międzyczasie przyszły wyniki nasienia niemęża - niestety złe.
Był dziś u urologa, zbadał mu jajka i wszytko, zrobił usg i nic nie znalazł! Na wynik badania nasienia nic nie powiedział. Chce zrobić badanie jeszcze raz. Powiedział że nie oceni badań z kliniki leczenia niepłodności, bo nie wie, czy wszystkie standardy badania zostały dotrzymane. Może próbka stała 1 dzień zanim została zbadana i wynik jest niemiarodajny. Powiedział że ten wynik jest przepustką do kliniki, a klinika chce mieć klientów bo na tym zarabia... A tak czy siak przy złych wynikach należy badanie powtórzyć.
Pobrał też krew na badanie hormonów i bakteriologiczne...
Następne badanie nasienia 2 czerwca.
Możemy starać się nadal.
Ja również zapisałam nas do kliniki leczenia niepłodności na 22 maja. Myślę że rozmowa nie zaszkodzi, a i tak muszę siebie porządnie zbadać, może znajdą przyczynę tych poronień. Normalni ginekolodzy nie zajmują się takimi przypadkami w Niemczech. Tylko kliniki. Więc muszę tam iść. A dwa poronienia to już chyba nie przypadek..

Kochana bardzo mi przykro, ale tak jak piszesz, najważniejsze to dalej walczyć o swoje, zamiast się załamywać! 💪 super, obydwoje się badacie i szukacie wyjścia- trzymam za Was mocno kciuki, a kruszynka może Was zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie 😁 mam taki przypadek wśród znajomych, którzy starali się kilka lat i chyba tydzień przed umówiona wizytą w klinice in-vitro okazało się, ze fasolka zamieszkała sobie w brzuszku - koleżanka urodziła zdrowego synka 😃
 
Dokładnie, nie ma co za dużo analizować. Ja niestety wpadłam w tą niepotrzebną spiralkę czytania, analizowania, myślenia i dołki straszne łapie od poniedziałku. Ciężko mi z tym, gdzieś prysła moja euforia i też mam wyrzuty sumienia z tego powodu, od poniedziałku gdzieś tam sobie popłakuje. No wpłynęło to bardzo na moją psychikę, ta sytuacja w której nad niczym nie mam kontroli i która pokazała jakie to wszystko jest kruche.
Dziękuję, że byłaś ze mną myślami w poniedziałek i trzymałaś kciuki ❤️ z jakiego miasta jesteś? Napisz priv 😁 może będziemy sobie jeździć wózeczkami razem w styczniu 😍❤️

Kiedyś przeczytałam takie mądre zdanie, ze niestety do tego strachu trzeba się przyzwyczaić, bo on się wcale nie skończy wraz z porodem - matka o dziecko martwi się przez całe życie 😍 ale my kobiety (większość kobiet) lubimy wszystko za bardzo analizować, zastanawiać się, porównywać, a prawda jest taka, ze kazda ciaza przebiega zupełnie inaczej - jednej testy ciążowe wyjdą na kilka dni przed @ a inna II zobaczy dopiero tydzień po terminie, jedna ma plamienie implatacyjne, druga nic, jedna odczuwa ból piersi i ma mdłości, a druga się martwi bo nic nie czuje itd itd.. dlatego ja już sobie obiecałam, że skoro lekarz mówi, ze jest ok, to znaczy że jest ok i tak też trzeba się nastawić i cieszyć tym, ze fasolka jest na swoim miejscu, chociaż czasami może nas trochę postraszyć 😁😍
 
Hej dziewczynki, melduję się staraczkowo ananaskowo 🍍
Do dziś brałam wiesiołka i przestaje - owu jeżeli będzie, to jutro lub pojutrze 😉
Od jutra ananasek 😁
Nie prowadzę obserwacji, nie stosuje testów owu, bo możliwe że jej nie ma... Nie będzie.. Ale tego dowiem się jak zrobię badania progesteronu 25 maja 🙄
Co nie zmienia faktu, że przytulanki są najmilszym etapem starań, także mimo obawy o brak owulacji nie rezygnujemy, bo a nóż widelec 🤷‍♀️🙂

Super czyta się Wasze posty o kropkach, maluszkach, planach 🥰 człowiek się może rozmarzyć 😁
 
Hej dziewczynki, melduję się staraczkowo ananaskowo 🍍
Do dziś brałam wiesiołka i przestaje - owu jeżeli będzie, to jutro lub pojutrze 😉
Od jutra ananasek 😁
Nie prowadzę obserwacji, nie stosuje testów owu, bo możliwe że jej nie ma... Nie będzie.. Ale tego dowiem się jak zrobię badania progesteronu 25 maja 🙄
Co nie zmienia faktu, że przytulanki są najmilszym etapem starań, także mimo obawy o brak owulacji nie rezygnujemy, bo a nóż widelec 🤷‍♀️🙂

Super czyta się Wasze posty o kropkach, maluszkach, planach 🥰 człowiek się może rozmarzyć 😁
O tak przytulanki najlepsze 😂 jak mi tego brakuje bo narazie mam zakaz. Ale w ciazy teraz doswiadczylam uwaga...orgazmu przez sen 🤣😂 slyszalam ze to mozliwe ale w zyciu nie sadzilam ze mi sie przyttafi. Jednej nocy to 2 razy mialam 😅😅😅 powiem ze lekko zaskakujace haahaha
 
reklama
Dziewczyny którym się udało - ciekawi mnie w którym tygodniu (licząc od dnia ostatniej @) pierwszy raz byłyście na usg i czy widać już było zarodek, czy jedynie pecherzyk i jakiej był wielkości? 😍
My byliśmy na wizycie w 5+5 (według usg wyszło 5+6) mieliśmy bijące serduszko i zarodek miał 0.27 cm ale nawet Pani doktor była zaskoczona że tak szybciutko serduszko :)
Na kolejnej wizycie bylismy w 8+2 (wedlig usg 8+4) I dzidzia już miała 3 cm :) i wyglądała jak mała żabka:D
Koljena wizyta będzie 25.05 i to będzie 11+2 a 1.06 mamy prenatalne w 12+2 ;)
 
Do góry