marmolada90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2019
- Postów
- 283
Kochana, 13.06 obudziłam się rano, to był 8+4tc i pierwszy raz poczułam się fantastycznie. Wszystkie objawy jak ręką odjął, włącznie z bólem piersi. Cały dzień spędziłam aktywnie, jadłam co chciałam. I mimo, że samopoczucie extra, to strasznie się martwiłam. Nawet wieczorem poszlam do KFC i tak się nażarlam...a nawet mi niedobrze nie było. No o w nocy złapał mnie ostry ból brzucha, obudziłam męża i powiedziałam, że mam bardzo źle przeczucia i że jedziemy na IP. A tam się okazało, że z maluchem wszystko ok, a ja widocznie mam mega niestrawnośćHej dziewczynyja osttanio mało wchodzę na forum, muszę się wam wygadac... Bo jest mi tak źle i tak się martwię
Dziś mój 8+6 od piątku czuje się super, nie mam mdłości.... Wczoraj nawet zrobiłam normalny obiad, na co wcześniej nie było szans. Bardzo mnie to martwi, do tego wcześniej zawsze w nocy musiałam coś zjeść bo byłam taka głodna, teraz już tego nie mam, wizytę mam dopiero 1.07 a ja już czuję że nie będzie dobrze, swoją drogą nie wiem czy wytrzymam do tej wizyty, jestem strasznie załamana, mam ochotę się poryczec![]()

Zaraz Ci objawy na pewno wrócą, potem znów znikną i znów wroca...aż będziesz miała ich serdecznie dość