Kto po in vitro?

[Mirka30]

zmieniając temat napisze co wyszło u mnie no więc dziś miałam ta punkcie. Czułam się jakby mnie czołg przejechał i rzygne sobie je czasu do czasu. A to dlatego że ostatecznie wyciągnęli 34 komórki z czego 31 było dojrzałych. Jak na naszą sytuację to super. Teraz czekamy na info ile jest o prawidłowym genotypie. Kieszeń krawi bo to tysiące, a ja jak już wspominałam przejechania, ale pierwszy krok do przodu i byle dalej te małe kroczki się udało stawiać. Co do klimatu to ja jestem też na forum wizażu gdzie był podobny problem, że dziewczyny po t zaczynamy starania i jedne pisały o tramie A drugie o staraniach. powstało drugie forum i problem się rozwiązał. Ale fakt zawsze znajdzie się uratowana dziewczyna która na forum o t z dobra intencja informuje że właśnie urodziła itp itd. i czasami zdarzy się im zdjęcia wstawiać. Chyba nie muszę wspominać że na takim forum to jak cios w serce. No Ale, rozwiązaniem jest tu chyba tylko empatia i względna neutralność. Każda jest tak poraniona że wszystko bierze do siebie, i ja się temu wcale nie dziwię.

Wooooow, 31.... Świetnie

 

[Mirka30]

@Mirka30 Nie kochana, na pewno nie.

Ja osobiście każdą z Was z osobna bardzo lubie i szanuje... Jak mogę pocieszę i zawsze za każdego trzymam kciuki i cieszę się lub smuce z Wami... Nie wydaje mi się że ktokolwiek tutaj mógł by komuś życzyć źle lub wkurzać że komus się powodzi albo też że ktoś się tu żali... Bo z tego co zdążyłam zauważyć to każda z nas ma słabsze i lepsze momenty w życiu...Ale zawsze jest tu wsparcie...

 

[Mirka30]

@Mirka30 Nie kochana, na pewno nie.

Ale że co że nie bo nie zczaiłam

 

[Wesoła_Aga]

No jestem po konsultacji badań z kliniki. Genetyka OK, brak przeciwcial względem jakichś zakażeń, hormony OK.

Witamina D raptem 5...
Wykazało mi jakieś przeciwciała ANA ale nie wiem na jakim poziomie...
TSH 3 (norma niby 2,5).

To jak na 40 pozyci badanych myślałam, że coś wiecej wylezie

 

[Pchełka216]

Gratuluję takiej ilości dojrzałych komórek. Gdzie one się pomiescily??

nie mam pojęcia. Ale mam nadzieję że nie przyplace tego zdrowiem poza dzisiejszymi rewelacjami.

 

[Aurora84]

zmieniając temat napisze co wyszło u mnie no więc dziś miałam ta punkcie. Czułam się jakby mnie czołg przejechał i rzygne sobie je czasu do czasu. A to dlatego że ostatecznie wyciągnęli 34 komórki z czego 31 było dojrzałych. Jak na naszą sytuację to super. Teraz czekamy na info ile jest o prawidłowym genotypie. Kieszeń krawi bo to tysiące, a ja jak już wspominałam przejechania, ale pierwszy krok do przodu i byle dalej te małe kroczki się udało stawiać. Co do klimatu to ja jestem też na forum wizażu gdzie był podobny problem, że dziewczyny po t zaczynamy starania i jedne pisały o tramie A drugie o staraniach. powstało drugie forum i problem się rozwiązał. Ale fakt zawsze znajdzie się uratowana dziewczyna która na forum o t z dobra intencja informuje że właśnie urodziła itp itd. i czasami zdarzy się im zdjęcia wstawiać. Chyba nie muszę wspominać że na takim forum to jak cios w serce. No Ale, rozwiązaniem jest tu chyba tylko empatia i względna neutralność. Każda jest tak poraniona że wszystko bierze do siebie, i ja się temu wcale nie dziwię.

Jezzuuuu tyle jajeczek ty szczęściaro. Jak ty chodziłaś? Bo ja z połową tego co ty nie mogłam z bólu. Trzymam paluszki za łączenie się

 

[fredka84]

zmieniając temat napisze co wyszło u mnie no więc dziś miałam ta punkcie. Czułam się jakby mnie czołg przejechał i rzygne sobie je czasu do czasu. A to dlatego że ostatecznie wyciągnęli 34 komórki z czego 31 było dojrzałych. Jak na naszą sytuację to super. Teraz czekamy na info ile jest o prawidłowym genotypie. Kieszeń krawi bo to tysiące, a ja jak już wspominałam przejechania, ale pierwszy krok do przodu i byle dalej te małe kroczki się udało stawiać. Co do klimatu to ja jestem też na forum wizażu gdzie był podobny problem, że dziewczyny po t zaczynamy starania i jedne pisały o tramie A drugie o staraniach. powstało drugie forum i problem się rozwiązał. Ale fakt zawsze znajdzie się uratowana dziewczyna która na forum o t z dobra intencja informuje że właśnie urodziła itp itd. i czasami zdarzy się im zdjęcia wstawiać. Chyba nie muszę wspominać że na takim forum to jak cios w serce. No Ale, rozwiązaniem jest tu chyba tylko empatia i względna neutralność. Każda jest tak poraniona że wszystko bierze do siebie, i ja się temu wcale nie dziwię.

A ja mam w tym momencie na jakieś kłótnie wyje.bane, teraz martwię się tylko o swoje leczenie, bo strasznie się boję. Jak transfer się nie powiedzie, to wszystko będzie mnie drażniło, czy ciuszki czy pozytywne bety... No nic nie poradzę
A wynik z pęcherzykami masz piękny . Ile sztuk będziesz badała?

 

[Dzoannna]

Fajny jest Paśniczek, co nie. Ja też uwierzyłam że będę w ciąży, bo on tak przekonująco o tym mówi ❤. Oby więcej takich lekarzy .
Przypomnisz jakich Kirow Ci brakuje? Ja też bym chciała ten accofil, ale mi nie dał, niby nie ma potrzeby . A ja bym się lepiej z tym czuła . Im bliżej do transferu, tym mam większe jazdy .

To prawda aniol!!

Jakich kirow brakuje masz na zdjeciu kochana
Ale jesli on twierdzi ze nie to nie ma co... a nk jakie masz?
Moze popros gina o wlew z intralipidu??? Ja go mialam na moja prosbe..

 

[mary.m]

zmieniając temat napisze co wyszło u mnie no więc dziś miałam ta punkcie. Czułam się jakby mnie czołg przejechał i rzygne sobie je czasu do czasu. A to dlatego że ostatecznie wyciągnęli 34 komórki z czego 31 było dojrzałych. Jak na naszą sytuację to super. Teraz czekamy na info ile jest o prawidłowym genotypie. Kieszeń krawi bo to tysiące, a ja jak już wspominałam przejechania, ale pierwszy krok do przodu i byle dalej te małe kroczki się udało stawiać. Co do klimatu to ja jestem też na forum wizażu gdzie był podobny problem, że dziewczyny po t zaczynamy starania i jedne pisały o tramie A drugie o staraniach. powstało drugie forum i problem się rozwiązał. Ale fakt zawsze znajdzie się uratowana dziewczyna która na forum o t z dobra intencja informuje że właśnie urodziła itp itd. i czasami zdarzy się im zdjęcia wstawiać. Chyba nie muszę wspominać że na takim forum to jak cios w serce. No Ale, rozwiązaniem jest tu chyba tylko empatia i względna neutralność. Każda jest tak poraniona że wszystko bierze do siebie, i ja się temu wcale nie dziwię.

Piękny wynik gdzie Ty to zmieściłaś miałam tylko 9 a myślałam, że pęknę teraz za badania i rozwój, kiedy masz dostać jakieś info?

 

[Dzoannna]

P

zmieniając temat napisze co wyszło u mnie no więc dziś miałam ta punkcie. Czułam się jakby mnie czołg przejechał i rzygne sobie je czasu do czasu. A to dlatego że ostatecznie wyciągnęli 34 komórki z czego 31 było dojrzałych. Jak na naszą sytuację to super. Teraz czekamy na info ile jest o prawidłowym genotypie. Kieszeń krawi bo to tysiące, a ja jak już wspominałam przejechania, ale pierwszy krok do przodu i byle dalej te małe kroczki się udało stawiać. Co do klimatu to ja jestem też na forum wizażu gdzie był podobny problem, że dziewczyny po t zaczynamy starania i jedne pisały o tramie A drugie o staraniach. powstało drugie forum i problem się rozwiązał. Ale fakt zawsze znajdzie się uratowana dziewczyna która na forum o t z dobra intencja informuje że właśnie urodziła itp itd. i czasami zdarzy się im zdjęcia wstawiać. Chyba nie muszę wspominać że na takim forum to jak cios w serce. No Ale, rozwiązaniem jest tu chyba tylko empatia i względna neutralność. Każda jest tak poraniona że wszystko bierze do siebie, i ja się temu wcale nie dziwię.

wow -chyba pierwszy raz slysze o takiej ilosci komorek.. jakie mialas leki do stymulacji!?
poraniona - to dobre slowo kazda chcialaby byc zrozumiana i przytulona...