Ja tez mam dobre przeczucia ze Ci się uda. Każdy ma gorsze dni i tak Cię rozumie... ja już tez czasami wymiękam i wydaje mi się, ze ta stymulacja będzie już ostatnia i koniec, nie chce już żyć podporządkowana pod invitro, rok nie byłam przez to w Pl, bo najpierw transfery, później virus, teraz za 3 tyg przeprowadzka i znowu ivf. Nieraz w nocy płacze, ale później rano się otrzepuje jak pies i jakoś zbieram sile, tym bardziej jak czytam ze się komuś udałoDokładnie. Ostatnio tyle wycierpialam ze nie chce po raz kolejny tego samego przeżywać. Nastawiam sie powoli ze bede zyc bez dzieci , chyba tak mi jest lepiej ale dziękuję za slowa wsparcia ❤






