Ja jakos ciagle slysze o powiklaniach ,przedwczesnyxh porodach i tragediach przy normalnych ciazach.Daleko szukac nie trzeba,wystarczy spojrzec tutaj.Ciekawa jestem dlaczego o tym tak sie nie krzyczy glosno.Ile umiera dzieci w trakcie ciazy,przy porodzie.. to jest ciagle ciemna cyfra o ktorej mallo kto mowi.Mam kolezanke ktora robi sesje zdjeciowe zmarlym dzieciom,pisze ksiazke.Sama stracila synka w 38tc.Tez zawsze mowi,ze to temat tabu.Powiklania,choroby,smierc.
Wszyscy sa znawcami ciaz blizniaczych,zwlaszcza ci ktorzy nigdy w niej nie byli .Nie ma zlotego srodka,zeby to wszystko zaprogramowac .Dzisiaj jest dobrze,jutro moze juz nic nie byc.I tu i tu.