O kurcze to faktycznie sporo na głowie. Dobrze ze wiesz co po pozytywnym tescie robic. Jak sie raz udalo zajsc uda sie ponownie nie martw sie ❤ co do nietolerancji laktozy to ja ją mam niestety. Dlugo dochodzilam do tego skad moje problemy z żołądkiem i jelitami az mnie mama olsnila ze jako dziecko mialam nietolerancje laktozy ale pozniej "zapomnielismy" i poszłam rok temu do laboratorium na wodorowy test oddechowy i faktycznie spora nietolerancja. Myslalam ze z toalety w laboratorium nie dojde do domu a w domu to juz myslalam ze umre z bolow brzucha bo to wtedy do testu trzeba bylo szklanke laktozy wypic



przestalam calkowicie spozywac laktoze i jest niebo w porownaniu do tego co bylo. Brzuszek taki jak na zdjeciu. Z przodu i tylu zupelnie nic nie widac a z boku taka pileczka

przytylam 3kg

szyjka wczesniej byla 3.9cm a w 26tc okazalo sie ze 2.7cm, wczesniej byla twarda teraz miękka

no i od jakiegos 24tc mam ciągle skurcze. Ciezko nawet pod prysznic isc bo jak wstaje to sie nasilają.