bira
Listopadowe mamy'07
Cześć wieczorowo:-)
Dzięki laski za pocieszenie. W sumie to rację macie... 7 kg to sporo i niech sobie dziewczyna w swoim tempie rośnie. Nic na siłę. Ale badanie zrobię dla spokoju sumienia. Poza tym zmieniłam jej to mleko i doznałam taiego szoku, że jeszcze zęby z podłogi zbieram;-) Inga o 17 zjadła 80ml bebilonu a o 20:30 140ml zagęszczonego
Tyle to ona w ciągu ostatnich dni nie zjadła
Może po prostu jej ten NAN nie smakował (choć dla mnie bebilon śmierdzi jak stara ściera... ale skoro jej pasuje
)... Kurcze humor mi wrócił i znowu patrzę na wszystko optymistycznie;-):-)
Women, Wisienka, super, że Wasze maluchy nie mają tych kreczów. Wisienka, lada moment zaponisz, że David miał jakąś gulę. Wszystko będzie ok,
Teraz sobie czekam na męża. Ma być w nocy jakoś, choć znając życie dojedzie do domu nad ranem (żeby z psami nie musiał wychodzić;-);-)). Kurcze już się go doczekać nie mogę.
Dzięki laski za pocieszenie. W sumie to rację macie... 7 kg to sporo i niech sobie dziewczyna w swoim tempie rośnie. Nic na siłę. Ale badanie zrobię dla spokoju sumienia. Poza tym zmieniłam jej to mleko i doznałam taiego szoku, że jeszcze zęby z podłogi zbieram;-) Inga o 17 zjadła 80ml bebilonu a o 20:30 140ml zagęszczonego



Women, Wisienka, super, że Wasze maluchy nie mają tych kreczów. Wisienka, lada moment zaponisz, że David miał jakąś gulę. Wszystko będzie ok,
Teraz sobie czekam na męża. Ma być w nocy jakoś, choć znając życie dojedzie do domu nad ranem (żeby z psami nie musiał wychodzić;-);-)). Kurcze już się go doczekać nie mogę.