A my nie obchodzimy Walentynek (M nie lubi
) Jak nie chce to nie... A co do zakupów to u nas jest koszmar-tzn wychodzenie na zakupy z M-marudzi, pogania mnie, nie zdążę jeszcze wejść do sklepu, a on pyta czy już wszystko obejrzałam
No i zawsze z tego wszystkiego wychodzi kłótnia i w takich humorach wracamy do domu


