reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

A kiedy masz mieć wyniki posiewu? Może coś się przyplątało i to przez to zrobiło się rozwarcie.. Dobrze, że jesteś w szpitalu.
Wyniki pewnie po okolo 5-7 dniach. Na poczatku pazdziernika, przy ostatnim badaniu na fotelu, gdy pobrali posiew, wyszlo jakies paskudztwo- bakteria tlenowa 😬 Leczyli ampicylina do zyly 3 dni, potem amotax. No coz, w szpitalu niestety latwo cos podlapac, jak widac... Ciekawe, jaki teraz bedzie wynik.
 
reklama
Wyniki pewnie po okolo 5-7 dniach. Na poczatku pazdziernika, przy ostatnim badaniu na fotelu, gdy pobrali posiew, wyszlo jakies paskudztwo- bakteria tlenowa 😬 Leczyli ampicylina do zyly 3 dni, potem amotax. No coz, w szpitalu niestety latwo cos podlapac, jak widac... Ciekawe, jaki teraz bedzie wynik.

Oj to bardzo późno. Ja w szpitalu wczoraj miałam pobrany posiew i dzisiaj pani przyniosła z wynikiem ujemnym. Może to przez zbliżający się weekend, ale i tak nie powinni tyle zwlekać. W naszym przypadku czas nagli.

No niestety takie uroki szpitala, zwłaszcza jak łazienka jest na korytarzu 😒 to i bakterijki się namnażają a my takie teraz delikatne 😇
 
Oj to bardzo późno. Ja w szpitalu wczoraj miałam pobrany posiew i dzisiaj pani przyniosła z wynikiem ujemnym. Może to przez zbliżający się weekend, ale i tak nie powinni tyle zwlekać. W naszym przypadku czas nagli.

No niestety takie uroki szpitala, zwłaszcza jak łazienka jest na korytarzu 😒 to i bakterijki się namnażają a my takie teraz delikatne 😇
Ogolnie jak robia posiew to choduja baktetie dlatego to tyle trwa. Generalnie jak nic nie ma to wynik jest po 2-3 dniach a jak jest to dluzej bo sprawdzaja chyba reakcje na antybiotyki cos takiego chyba i wtedy jest wynik pozniej-tak mi gin tłumaczył
 
Ogolnie jak robia posiew to choduja baktetie dlatego to tyle trwa. Generalnie jak nic nie ma to wynik jest po 2-3 dniach a jak jest to dluzej bo sprawdzaja chyba reakcje na antybiotyki cos takiego chyba i wtedy jest wynik pozniej-tak mi gin tłumaczył
Tak jakoś jest. Choć wczesniej, gdy nie wychodzilo mi nic, to rowniez okolo 5 dni czekalam. Płytka z pożywka z pewnością musi jakiś czas spędzić w cieplarce, by dac wyrosnąć wszystkiemu, co zebralo sie na wymazie, a potem podliczyc i okreslic powstale kolonie bakterii, grzybow i co tam jeszcze wyjdzie.
 
Ja już od dawna jestem przygotowana psychicznie na nawet jak najdluzszy pobyt w szpitalu 😊 Ale przyznaję, ze przy tej miekkiej szyjce i rozwarciu ogarnia mnie trochę przerazenie 😱
Kochan ja miałam rozwarcie na palec od 30 tyg., a szew trzymał takim mocno, ze nie mogli go przed porodem zdjąć 😂 zdjęli i mówili, ze urodzę w ciągu godziny i będzie od razu 5 cm rozwarcia. A szyjka tak się trzymała, ze przez 9 godzin skurczy nie chciało się zrobić wieksze rozwarcie niż na 3 cm.
 
Hej 🙂 Z reguły lekarze nie chca zakladac szwu w ciazy blizniaczej, ale jesli u ciebie zostala podjeta taka decyzja, to mniemam, ze wiedza, co robią 🙂 Wszystko zawsze w każdej sytuacji moze sie zdarzyc. Lekarze musza cię o wszystkich ewentualnosciach poinformowac. Duzo dziewczyn tu na forum ma szew, dzieki ktoremu szczesliwie donosilo ciaze do bezpiecznego terminu. Mi zalozyli w 15 tyg, ale jestem jednym z niewielu tych niefortunnych przypadkow, gdy szew czesciowo sie zsunal 🥴 W 19 tyg 🥴 Od tego czasu leze plackiem w szpitalu. Leci mi 30ty tydzień. Sam zabieg nie jest taki zly. Wywoza cie na sale operacyjna, usypiaja i budzisz sie ze szwem. Mnie nie bolalo. Obserwacja pozniej kilka dni i do domu. Nie wspominam tego jakos strasznie.
Podziwiam Cie!!
 
Hej dziewczyny. Przyszla juz i na mnie pora😁, w srodę 14 października w nocy w 38+4 urodziła sie Natalia 😍- 3190 i 54 cm. Łatwo nie było ale nikt nie obiecywal ze tak bedzie. Przyznam ze troche moja Pani doktor musiala mi pomoc bo na pewno jeszcze tego dnia by to sie nie stało😉. Od zdjęcia szwu i pessara 5 października szyjka stala w miejscu i rozwarcie mialam na 2 cm. 13 mialam wizytę i szyjka byla już prawie zgladzona ale rozwarcie nadal 2 cm i zadnych szczegolnych skurczy. W trakcie porodu, szyjka niby calą ciążę miękka i gotowa do porodu, stwardniala i kiepsko szlo z rozwarciem, trzeba bylo jej troche pomoc - masaz, ciepła kapiel, pileczka i na koniec jeszcze 3 czopki Scopolan. Pewnie gdyby nie to to chodzilabym jeszcze do 40 tc albo i dalej. Takze te nasze szyjki to bardzo wredne ustrojstwo😉

Wszystkie dotrwacie do bezpiecznych terminow i tego Wam życzę😘🙏
 
Hej dziewczyny 😊
Jestem tu nowa i mam kilka pytań. Najpierw może powiem Wam coś o sobie w 20 tygodniu poronilam najprawdopodobniej niewydolność szyjki. Teraz jestem w ciąży blizniaczej tydzień 13+0 lekarze chcą założyć szew jak zaczęli mi mówić co się może stać w czasie trwania tego zabiegu trochę się wystraszyłam proszę dajcie opinie nie wiem co robic
Hej. Lekarze zawsze muszą przedstawic mozliwe powiklania i zagrozenia. Szew zakladany gdzies do 16 tc gdzie jeszcze nie ma duzych oznak skracania sie szyjki jest szwem profilaktycznym i jest on malo ryzykowny w porównaniu ze szwem ratunkowym po 20 tc gdzie szyjka jest juz znacznie skrocona. Ja mialam właśnie szew profilaktyczny i dodatkowo jeszcze pessar, które tak zabezpieczyly moja ciążę ze urodzilam w 38+4 z drobna pomocą lekarza i poloznej bo inaczej naa pewno dalej jeszcze bym chodzila w ciazy.
 
Hej dziewczyny. Przyszla juz i na mnie pora😁, w srodę 14 października w nocy w 38+4 urodziła sie Natalia 😍- 3190 i 54 cm. Łatwo nie było ale nikt nie obiecywal ze tak bedzie. Przyznam ze troche moja Pani doktor musiala mi pomoc bo na pewno jeszcze tego dnia by to sie nie stało😉. Od zdjęcia szwu i pessara 5 października szyjka stala w miejscu i rozwarcie mialam na 2 cm. 13 mialam wizytę i szyjka byla już prawie zgladzona ale rozwarcie nadal 2 cm i zadnych szczegolnych skurczy. W trakcie porodu, szyjka niby calą ciążę miękka i gotowa do porodu, stwardniala i kiepsko szlo z rozwarciem, trzeba bylo jej troche pomoc - masaz, ciepła kapiel, pileczka i na koniec jeszcze 3 czopki Scopolan. Pewnie gdyby nie to to chodzilabym jeszcze do 40 tc albo i dalej. Takze te nasze szyjki to bardzo wredne ustrojstwo😉

Wszystkie dotrwacie do bezpiecznych terminow i tego Wam życzę😘🙏
Gratulacje😘 Szyjki są nieprzewidywalne, niby jest źle, chuchasz i dmuchasz. Przychodzi bezpieczny termin i stanie taka okoniem😅 Dużo zdrówka dla was i szybkiego powrotu do formy😘
 
reklama
Hej dziewczyny. Przyszla juz i na mnie pora😁, w srodę 14 października w nocy w 38+4 urodziła sie Natalia 😍- 3190 i 54 cm. Łatwo nie było ale nikt nie obiecywal ze tak bedzie. Przyznam ze troche moja Pani doktor musiala mi pomoc bo na pewno jeszcze tego dnia by to sie nie stało😉. Od zdjęcia szwu i pessara 5 października szyjka stala w miejscu i rozwarcie mialam na 2 cm. 13 mialam wizytę i szyjka byla już prawie zgladzona ale rozwarcie nadal 2 cm i zadnych szczegolnych skurczy. W trakcie porodu, szyjka niby calą ciążę miękka i gotowa do porodu, stwardniala i kiepsko szlo z rozwarciem, trzeba bylo jej troche pomoc - masaz, ciepła kapiel, pileczka i na koniec jeszcze 3 czopki Scopolan. Pewnie gdyby nie to to chodzilabym jeszcze do 40 tc albo i dalej. Takze te nasze szyjki to bardzo wredne ustrojstwo😉

Wszystkie dotrwacie do bezpiecznych terminow i tego Wam życzę😘🙏
Gratulacje kochana!!! To jednak sie rozpakowalas pierwsza ode mnie :-) zazdroszczę Ci ze juz jestes po wszystkim, juz nawet pewnie wrocilyscie do domu. Aj te szyjki wredne no naprawde! A ile bylo stresu w ciazy a tu prosze jeszcze musza pomoc bo dzieciaki wylezc z nas nie chca heh! Gratulacje! I zdarzylas do szpitala na luzaku ;-)
 
Do góry