Będzie dobrzeHej dziewczyny, jutro mam swoją pierwsza punkcję. Powiecie mi jak to dokładnie wyglada? Wenflon jest? Czuje ze dziś nie pospie. Boje się max.

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Będzie dobrzeHej dziewczyny, jutro mam swoją pierwsza punkcję. Powiecie mi jak to dokładnie wyglada? Wenflon jest? Czuje ze dziś nie pospie. Boje się max.
Kurde przepłyń na tratwieTego najstarsi górale nie wiedząJak się okazało latwiej było wymeczyc i naprodukowac zarodki z moim marnym AMH niz się przedostać do Polski na transfer
![]()
Ja to nawet po 1h dostałam herbatę i sucharkiKładziesz się na stół przypomina fotel ginekologiczny wpinają wenflon podają narkozę i odplywasz później cię wybudzają po jakichś 20 min i przechodzisz do sali gdzie leżysz 40min do godz i podają ci przeciwbólowe jeśli potrzebujesz i później możesz wstać jeśli będziesz się dobrze czuła idziesz do lekarza omówić ile uzyskano komórek i dalsze kroki leczenia i możesz wychodzić do domku[emoji4]
Koszmarnie to brzmi
![]()
Ja to nawet po 1h dostałam herbatę i sucharki[emoji38]
Tym razem załapałam się również na królowej z elektrolitami więc czułam się jak nowo narodzona[emoji847]
Zamykaja Was, nie?Tego najstarsi górale nie wiedząJak się okazało latwiej było wymeczyc i naprodukowac zarodki z moim marnym AMH niz się przedostać do Polski na transfer [emoji23]
moją kanapkę zjadł mąż, bo biedny też nic nie jadł cały dzień (tak, tyle mi zajęło wyjście po punkcji - punkcja o 8; wyszliśmy ok 16); ja to haftowałam jeszcze w drodze w domu..Ja przy wyjściu z sali też dostałam pyszna kanapeczki i herbatkę[emoji846] ale tak szybko chciałam być w domku oddalonym 150km że dopiero zjadłam w domku[emoji12] bo bałam się że jak odrazu zjem to mnie wymioty zlapia[emoji1787]
moją kanapkę zjadł mąż, bo biedny też nic nie jadł cały dzień (tak, tyle mi zajęło wyjście po punkcji - punkcja o 8; wyszliśmy ok 16); ja to haftowałam jeszcze w drodze w domu..i byłam w stanie wciągnąc jedynie rosół ok 19. także jestem z tych, co punkcji nie traktują, jak prosty zabieg, choć dla większości faktycznie tak jest, że po 2 h wychodzisz i w spoko
![]()