Motylkowo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2020
- Postów
- 381
No dokładnie, pierwsze tygodnie, dni ciazy to ból brzucha jak na okres, szyjka faktycznie się chowa wraz z zaawansowaniem ciazy.Cały czas mam jak np leżę i nie myślę to jest ok a jak nagle wstanę albo gwałtowniej na łóżku się przekrece to mnie zakuje jajnik albo zaboli podbrzusze ale po chwili przechodzi.
W 5 dpt cały dzień mnie bolał brzuch miałam skurcze i to był dzień w którym najbardziej mnie bolał brzuch i wieczorem miałam jednorazowe plamienie w kolorze jasnego różu w 6dpt był spokój i w 7dpt pobolewalo czasem podbrzusze i też miałam jednorazowe plamienie ale już w kolorze jasnobrązowym i już w następnych dniach pobolewalo czasem ale taki ból jakby mial za chwilę przyjsc @ ale się nie pojawil[emoji4] Więc wniosek taki że ból musi być bo się więzadła i macica przygotowuje do przyjęcia nowego życia, plamienia zwiastują implantację a bóle okresowe bliżej testowania kuszą do zrobienia testu a pozytywny test do zrobienia bety[emoji16]
U mnie jeszcze takim zwiastunem że prawdopodobnie się udało była szyjka macicy przy aplikacji luteiny wyczuwałam ja nisko i szybko stała się twarda i zamknięta była taka od chyba 2-3 dpt do 10dpt a później z dnia na dzień zaczęła się unosić dziś mam 13dpt i wyczuwam ja znacznie wyżej[emoji6]
 
 
		 
 
		 patrząc po moim cyklu
patrząc po moim cyklu  a dlaczego mówisz że marne szanse macie?
 a dlaczego mówisz że marne szanse macie? 
 
		
 
 
		



 nie spodziewałam się tego, tzn miałam świadomość ale nie aż tak, na inseminacje jeszcze jakoś na bieżąco człowiek odkłada na te wizyty itd a in vitro to dużo pieniędzy na raz praktycznie więc tylko i wyłącznie pieniadze blokują, zresztą jak tu pewnie wiekszosc ☺
nie spodziewałam się tego, tzn miałam świadomość ale nie aż tak, na inseminacje jeszcze jakoś na bieżąco człowiek odkłada na te wizyty itd a in vitro to dużo pieniędzy na raz praktycznie więc tylko i wyłącznie pieniadze blokują, zresztą jak tu pewnie wiekszosc ☺