reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dziewczyny! Czy prócz skurczy odczuwacie również jakieś dolegliwości bólowe?

Ja od kilku dni już, popołudniami odczuwam ucisk na kręgosłup, miednicę i czasem delikatny w podbrzuszu. Nie wiem czy to relaksyna, mała uciska czy jakaś znowu niepokojąca dolegliwość?
Ból jest taki, jak na miesiączkę/biegunkę. Ciągły, delikatny ucisk...
Od tego tygodnia to już normalne, ciało się powoli przygotowuje do porodu, głowa schodzi niżej.
Co do magnezu ja kończyłam z dawką 6* magnez b6 forte + 6* aspargin w dawkach 3 razy po 2 tabletki.
 
reklama
Czy są zupełnie inne niż do tej pory? Jak określisz ich intensywność? Masz je tylko wieczorami? Przechodzą po nosie?
Intensywność jest slaba- po prostu je caly czas czuje ale to nie ból tylko bardziej ucisk, trochę jakby uczucie przewiania? Momentami kłucie. Mam je tylko wieczorami, po nocy przechodzą a po nospie się zmniejsza ich intensywność.
 
Intensywność jest slaba- po prostu je caly czas czuje ale to nie ból tylko bardziej ucisk, trochę jakby uczucie przewiania? Momentami kłucie. Mam je tylko wieczorami, po nocy przechodzą a po nospie się zmniejsza ich intensywność.

Kurcze, wiesz ciężko jest określić czy to bóle krzyżowe związane ze skurczami czy jednak masz jakiś ucisk na kręgosłup skoro masz w nocy i podczas leżenia. Może jak będą pojawiały Ci się często lub częściej to koniecznie skonsultuj to z lekarzem.
 
Dziewczyny! Czy prócz skurczy odczuwacie również jakieś dolegliwości bólowe?

Ja od kilku dni już, popołudniami odczuwam ucisk na kręgosłup, miednicę i czasem delikatny w podbrzuszu. Nie wiem czy to relaksyna, mała uciska czy jakaś znowu niepokojąca dolegliwość?
Ból jest taki, jak na miesiączkę/biegunkę. Ciągły, delikatny ucisk...
Ja niestety mam okropny ból kręgosłupa i rwę kulszową. Ból promieniuje mi do przodu. Leże tak całkowicie 2 dzień i nie mam pojęcia jak ja wytrzymam jesCze tyle czasu 😮
 
Od tego tygodnia to już normalne, ciało się powoli przygotowuje do porodu, głowa schodzi niżej.
Co do magnezu ja kończyłam z dawką 6* magnez b6 forte + 6* aspargin w dawkach 3 razy po 2 tabletki.
Czy czułaś poprawe przy takich dawkach ? U mnie obecnie 4*1 Magne B6 Forte + 3*1 Aspargin i jest mniej tych twardnień niż jeszcze 2 tygodnie temu, ale wciąż są do kilkunastu na dobę.
 
Hej dziewczyny tak czytam wasze wiadomości...mi też się szyjka skraca jakoś od miesiąca a jestem w 23 tyg ciąży. Mój lekarz na początku kazał mi brać luteinę ( progesteron) dwie tabl na noc. Po dwóch tyg szyjka się skróciła do 22 mm i podwoił mi dawkę ( biorę 4 tabl na noc-dopochwowo). Lekarz mówi że wskazań do szwu nie mam ( chyba dlatego że nie mam rozwarcia ). Mam objawy lejka. Byłam na kontroli po tyg i szyjka ma dalej 22 mm i dalej podtrzymujemy 4 tabl progesteronu na noc... Ja trochę ciężko znoszę takie dawki progesteronu - zmęczenie, depresja ( codziennie płacze ). Ale lekarz uznał że nie mogę zmniejszyć dawki... Czy któraś z was się leczyła progesteronem przy skręcającej szyjce ? Jak się czulyscie ?
Ja mam często skurcze- wg lekarza nawet na USG widać wzmożoną czynności skurczowa macicy. Oraz pobolewa mnie jajnik przeważnie wieczorem prawy taki kłujący przeszywający ból niemal codziennie.. nie wiem co to może oznaczać?
 
reklama
Cześć dziewczyny!

Wczoraj mój synek Mikołaj podsłuchał w brzuszku że rodzice pakują mu prezent i postanowił być z nami na święta 😁

Około godz. 1, poczułam że coś skapnelo mi po pośladkach. Od razu instynktownie sprawdziłam czy to nie wody. Jak tylko wstałam wylała się kałuża krwi. Dobrze, że mój mąż był! Zawołałam by dzwonił po karetkę. Poszłam wypłukać nogi a potem leżałam na łóżku i czekałam. Boże cała się trzęsłam ze strachu. Mój mąż latał od okna do mnie. Ciągle nasłuchiwałam czy maluszek się rusza. Sama nie wiedziałam czy rusza się czy mi się wydaje. Dopiero jak pani z pogotowia sprawdziła tętno to się uśmiechnęłam. Wieki trwało zanim ruszyliśmy karetka z domu.. wiecie test Covid itd. Dobrze że pani w karetce ze mną rozmawiała to się uspokoiłam. W szpitalu trochę lekarz mnie pobadal, ale ja czułam w sercu już w domu ze łożysko się odkleja i mamy mało czasu by synek się nie poddusil. W duchu ciągle się modliłam i nie wierzyłam że Pan Bóg po takim czasie walki pozwoli by mój synek odszedł. Trochę potrwało zanim wzięli mnie na stół operacyjny i zrobili znieczulenie ogólne. Po wszystkim ciężko było mi się ocucić, budziłam się dość długo ale w duchu powtarzałam sobie że czuję, że żyje🙂 pół przytomna chciałam by ktoś powiedział mi o dziecku, ale teraz wiem że i tak bym nie ogarnęła sytuacji. Po jakims czasie przyszła położna i powiedziała, że zaraz przywiezie synka. Kamień z serca. Maluszek od razu złapał cyca i zapunktował u kobiety od laktacji 😁 Ja jestem okropnie obolała, ale najważniejsze że mam synka ciągle przy sobie 🥰 waży 2580g i ma 51 cm 🥰 zabrakło nam tylko 3 dni do ciąży donoszonej ale i tak jestem szczęśliwa 😀😀
 
Do góry