reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Imiona Antonina vs Letycja

Antonina kojarzy mi się z wysoka, postawna, brzydka, ponura kobieta. Bez urazy, jakos taki obraz mi się maluje przed oczami jak slysze to imię. Zdrobnienia akurat tego imienia tez mi nie pasuja. Tosia dobre jest w podstawówce. Antonia? Tez jakos w zeby gryzie. Przynajmniej mnie.
Letycja zdecydowanie wygrywa. Leticia jeśli chodzi o pisownię. Imię zdecydowanie nie jest pochodzenia polskiego i Polska pisownia tez mi się z nim gryzie.
Tez mam córkę Gabriele, pisownia to Gabrielle, i dla wszystkich póki co jest to Gabi lub Gabster. Później jednak będzie mogła z duma używać pełnej wersji swojego imienia.
 
reklama
Oczywiście, że zdrobnienia wyrażają w pewien sposób czułość, ale jednak później ciężko mówić per Adaś czy Tosia do 30latkow, przynajmniej wg mnie. Może dlatego że sama mam imię, które z zasady nie potrzebuje zdrobnienia, przyzwyczaiłam się do tego, ze "jak się pisze, tak się mówi". Coś na zasadzie: Marta, Kinga, Laura... Oczywiście wszystkie w bliskiej rodzinie już zajęte, tak to jest jak się jest na końcu kolejki rodzenia ;).

Co do samej Letycji, mi się żadne zdrobnienie nie kojarzy, wątpie, aby młoda została kiedykolwiek Leti. Chociaż wien, ze kreatywność ludzka nie zna granic.

Mam mamę Gabrielę, imię bardzo ładne. Dźwięczne, dostojne, a te zdrobnienia nie są z cyklu dziecinne, a właśnie takiego wydźwięku nabiera dla mnie po paru latach mówienie Tosia czy Antosia.

Mam nadzieję, ze coś sensownego się urodzi w głowie do rozwiązania 😁. Na pewno wyprawka bez personalizowanych gadżetów, bo nie wiadomo, co się rodzicom odwidzi.

Dzisiaj też rozmawiałan na podobny temat ze znajomą. Nie wiem, czy mamy podobne spostrzeżenia, ale... Jak wybieramy imię dla dziecka, to zawsze jest dla nas lub otoczenia coś nir tak, zaś kiefy poznajemy już kogoś obcego o nawet dziwnym z pozoru imieniu, to przyumujemy je i przyzwyczajamy się. Wiecie, nie nazwałabym córki Krzysztofą czy Danielą, a przy poznaniu tych dziewczyn było mi to praktycznie obojętne, poza początkowym zaskoczeniem i łatwiejszym zapamiętaniem.
 
Szczerze mówiąc, to żadne z tych imion mi się nie podoba. Antosia teraz co druga dziewczynka ma na imię a Letycja do mnie w ogóle nie przemawia
 
Letycja kojarzy mi się z telenowelą :) Imię same w sobie ładne - tylko musisz sprawdzić czy pasuje do nazwiska. Bo moim zdaniem z typowo polskimi nazwiskami słabo współgra.
 
Ja jestem za Tosia, nie podobają mi się obco brzmiące imiona, jednak mieszkamy w Polsce i jest dużo pięknych polskich imion, po co wybierać zagraniczne, chyba ze planujecie emigracje to co innego.
 
zarówno Antonina, jak i Letycja ma to samo, tj. łacińskie pochodzenie, więc argument akurat nietrafiony. Antonina natomiast bardziej się już przyjęło, co nie zmienia faktu, ze nie jest yo imię typowo pochodzenia polskiego.
Jak pewnie wiele z używanych przez nas i nadawanych dzieciom imion.
Popularna Laura - brzmi tak swojsko, a jednak jest to imię obce. Mało wokół Dobraw itp. :).

Chyba że przyjmiemy obcojęzyczną pisownię, to faktycznie uważam za dziwne, jeżeli jest bardziej polska. Wiktoria vs Viktoria... Itd.
 
zarówno Antonina, jak i Letycja ma to samo, tj. łacińskie pochodzenie, więc argument akurat nietrafiony. Antonina natomiast bardziej się już przyjęło, co nie zmienia faktu, ze nie jest yo imię typowo pochodzenia polskiego.
Jak pewnie wiele z używanych przez nas i nadawanych dzieciom imion.
Popularna Laura - brzmi tak swojsko, a jednak jest to imię obce. Mało wokół Dobraw itp. :).

Chyba że przyjmiemy obcojęzyczną pisownię, to faktycznie uważam za dziwne, jeżeli jest bardziej polska. Wiktoria vs Viktoria... Itd.

To nie ja się upieram, ze wole polsko brzmiące imiona mając jednocześnie obcojęzyczny nick.
I z tego się dobrze uśmiałam.
 
reklama
Do góry