No dokładnieczasem kluczem jest właśnie takie odpuszczenie, ja jestem potworny nerwus (nawet raz ginekolog podczas USG mnie zapytał czy mam problemy z nerwami, potwierdziłam, a on "no właśnie widzę, bo ma pani bardzo ruchome jelita"
), to może teraz po tym całym stresie remontowym akurat pyknie fasolka, kto wie
![]()
Haha ja w listopadzie na USG brzucha się dowiedziałam, że mam drugą śledzionę.


