Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

[Be_More_Happy]

Z czasem odpuścisz w tych sprawach myślenie i analizowanie naprawdę nie pomaga, wiem co mówię

Mam nadzieję bo inaczej chyba zwariuje Niby jest dzień,że w ogóle się nie przejmuje a potem znowu wracają czarne myśli . Lecz też pozytywnie się nakręcam jak przychodzą już te czarne myśli że zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji .

 

[eij]

Mam nadzieję bo inaczej chyba zwariuje Niby jest dzień,że w ogóle się nie przejmuje a potem znowu wracają czarne myśli . Lecz też pozytywnie się nakręcam jak przychodzą już te czarne myśli że zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji .

Wiesz, ciężko jest się totalnie odciąć, ba to jest wręcz niemożliwe. Ale nie można fiksować się na punkcie że się nie uda albo że musi się udac bo jak nie to będzie koniec świata. Trzeba gdzieś znaleźć złoty środek bo inaczej można oszaleć. Wiecznie tylko od USG do monitoringu, od monitoringu do zabiegu, od zabiegu do testowania.... Więc tak naprawdę wszystko kręci się wokół bycia w ciąży

 

[Be_More_Happy]

Wiesz, ciężko jest się totalnie odciąć, ba to jest wręcz niemożliwe. Ale nie można fiksować się na punkcie że się nie uda albo że musi się udac bo jak nie to będzie koniec świata. Trzeba gdzieś znaleźć złoty środek bo inaczej można oszaleć. Wiecznie tylko od USG do monitoringu, od monitoringu do zabiegu, od zabiegu do testowania.... Więc tak naprawdę wszystko kręci się wokół bycia w ciąży

Dokładnie , u nas też już parę wizyt w klinice. I ciągle trzeba myśleć a to się na wizytę zapisać a to badania zrobić itd. No i nie idzie o tym zapomnieć . Mam nadzieję , że w końcu nam to wszystkim te starania wynagrodzi w postaci ślicznego bobaska

 

[kasiaa92]

Haha ja też jak sobie przypomnę, ile kiedyś stresu było, czy czasem nie wpadliśmy a to trzeba było wpaść, a nie teraz takie problemy

 

[eij]

Haha ja też jak sobie przypomnę, ile kiedyś stresu było, czy czasem nie wpadliśmy a to trzeba było wpaść, a nie teraz takie problemy

Dokładnie. Ja łykała tabletki antykoncepcyjne 6 lat, i po co?

 

[eij]

Dokładnie , u nas też już parę wizyt w klinice. I ciągle trzeba myśleć a to się na wizytę zapisać a to badania zrobić itd. No i nie idzie o tym zapomnieć . Mam nadzieję , że w końcu nam to wszystkim te starania wynagrodzi w postaci ślicznego bobaska

A jesteś na cyklu naturalnym czy stymulowanym?

 

[kasiaa92]

Dokładnie. Ja łykała tabletki antykoncepcyjne 6 lat, i po co?

No właśnie, faszerowanie się tabletkami na darmo.. Jejciu dziewczyny, ja zaczęłam myśleć w ten sposób, że na wszystko jest swój czas i zajdziemy w ciążę, kiedy przyjdzie nasz czas, a nie kiedy tupniemy nóżka i już ma tak być, bo my chcemy. Serio dużo dołów też przechodziłam i tak twierdzę, albo nie jest mi pisane być mama i z tym też będzie trzeba się pogodzić

 

[Be_More_Happy]

A jesteś na cyklu naturalnym czy stymulowanym?

Biorę tylko tabletki lametta 2 razy dziennie od 4 dnia do 8 dnia cyklu. Jutro biorę ostatni dzień .

 

[kasiaa92]

A ja miałam przed inseminacja brać Aromek od 3 do 7 dnia cyklu, a taka byłam podjarana na wizycie u lekarza, że dni mi się pomieszały i brałam do 9 dnia cyklu, ale lekarz powiedział, że przez to mogą wolniej pęcherzyki rosnąć, ale o dziwo inseminacja miała być w pon lub wt, a okazało się, że trzeba w niedzielę robić, bo już czas.

 

[Be_More_Happy]

No właśnie, faszerowanie się tabletkami na darmo.. Jejciu dziewczyny, ja zaczęłam myśleć w ten sposób, że na wszystko jest swój czas i zajdziemy w ciążę, kiedy przyjdzie nasz czas, a nie kiedy tupniemy nóżka i już ma tak być, bo my chcemy. Serio dużo dołów też przechodziłam i tak twierdzę, albo nie jest mi pisane być mama i z tym też będzie trzeba się pogodzi

No właśnie, faszerowanie się tabletkami na darmo.. Jejciu dziewczyny, ja zaczęłam myśleć w ten sposób, że na wszystko jest swój czas i zajdziemy w ciążę, kiedy przyjdzie nasz czas, a nie kiedy tupniemy nóżka i już ma tak być, bo my chcemy. Serio dużo dołów też przechodziłam i tak twierdzę, albo nie jest mi pisane być mama i z tym też będzie trzeba się pogodzić

Zostaniesz mamą , każda z nas zostanie jeżeli będziemy walczyć. Tylko pytanie na ile starczy nam sił i pieniędzy oczywiście....