Dobrze wiedzieć, że to nie tylko mój ma ślinotok

ciągle piąstka w buzi i ciumka, czasami zaczyna kaszleć bo ta ślina mu się gromadzi. I nawet zaakceptował smoka, ciekawe na jak długo
No i świąteczne wczoraj pojechaliśmy do szpitala bo jakiś taki żółty się zrobił i pewnie trochę posiedzimy. A te leżanki tutaj takie niewygodne. No i co człowiek to obyczaj, nagle tutaj położne mówią mi, żeby go nie przystawiać do cyca częściej niż co dwie godziny bo to bez sensu i może nasilać ulewanie. A po porodzie lekarze i położna środowiskowa mówili żeby przystawiać kiedy tylko chce

mam wrażenie że w tym szpitalu jest trochę stara szkoła odnośnie dzieci. Wczoraj jedna pielęgniarka powiedziała mi że oprócz bananów to innych cytrusów nie powinnam jeść bo akurat miałam banana w ręce, a ja do niej że banan to nie cytrus

i dzisiaj podczas kąpieli napomknela, żeby naciągać napletek, a położna środowiskowa mówiła, że już dawno się tego nie robi i to może zaszkodzić

weź tu człowieku rozkmin kogo słuchać