reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia na COVID a ciąża !

Wiesz co zastanów się naprawdę kogo Ty bronisz? Kobieta po porodzie potrzebuje pomocy, a nie pomiatania nią, nie trzeba być szczególnie wrażliwym, żeby takie traktowanie pamiętać.
Czy Ty też podchodzisz do innych kobiet i mówisz im np że mają grube nogi? Bo skoro nie widzisz problemu w takich odzywkach to rozumiem, że sama też nie będziesz miała problemu kogoś tak potraktować.
Porownujesz szpital i służbę zdrowia do knajpy? Naprawdę nie widzisz różnicy czy już brniesz w to wszystko, bo głupio się wycofać?
A czy ja bronię chamstwa - nie. Po prostu zaznaczam, że nie należy sugerować, żeby ktoś pracował ZA DARMO. Nigdzie nie napisałam, że nie widzę w tym problemu. Nie wiem skąd taki wniosek.
 
reklama
A czy ja bronię chamstwa - nie. Po prostu zaznaczam, że nie należy sugerować, żeby ktoś pracował ZA DARMO. Nigdzie nie napisałam, że nie widzę w tym problemu. Nie wiem skąd taki wniosek.
Może stąd, że piszesz, że jak się lokal nie podoba to trzeba go zmienić, albo że to nie sanatorium, albo że dziewczyna jest bardzo wrażliwa, bo się przejęła, że jej jedna z drugą pielęgniarka cisnęła, że ma grube nogi i nie pomogły nawet się przemyć. Ja wrażliwa szczególnie nie jestem, a myślę że by mnie to dotknęło, zwłaszcza po porodzie. Może dlatego wydaje mi się, że ich bronisz.
I też uważam, że jak ktoś wujowo wykonuje swoją pracę to nie zasługuje na wynagrodzenie. Bo bycie lekarzem czy pielęgniarką to jednak przede wszystkim kontakt z człowiekiem i to w bardzo specyficznej sytuacji. Jak ktoś ludzi nie lubi to niech nie wybiera takiego zawodu i po problemie.
 
Pracuje w miejscu, w którym można pracować w zasadzie bez żadnego większego przygotowanie czy wykształcenia. Gdybym chociaż raz odezwala się do klienta w taki sposób w jaki byłam wielokrotnie traktowana przez pielęgniarki w szpitalach skończyło by się dyscyplinarką i niewypłaceniem premii.
Minimum.
Nie od dziś wiadomo, że służba zdrowia to drugi największy rak tego kraju zaraz po KK.
To, że ktoś spotkał jedną fajną pielęgniarkę czy lekarza w żaden sposób nie ratuje sytuacji. Jeśli kobieta po poronieniu prosi o pomoc bo zakrwawila w nocy łóżko, a dostaje rzucone w twarz podkłady i kilka obelg, że kogoś obudziła, albo kiedy podczas usg dowiaduje się, że serce jej dziecka nie bije, a lekarz drze na nią ryja, że nie ma czasu na ryczenie i że na 100 zapłodnionych jajeczek urodzi się tylko 14 noworodków i widocznie nie była w tej 14 to znaczy, że to potwory, które powinny za każdy dzień takiego traktowania pacjenta nie tylko nie dostać wynagrodzenia, ale też płacić słone kary i odszkodowania.
Dopóki całe to towarzystwo w milczeniu powala na to by koledzy i koleżanki po fachu właśnie tak się zachowywali to nie są warci złamanego grosza.
 
Jesteś bardzo wrażliwą osobą.

Tym bardziej należy jej się profesjonalna i kompleksowa opieka. A nie traktowanie niczym zło konieczne.
W Polsce brakuje organizacji, która tak naprawde walczyłaby o prawa pacjenta. Przyjmowala wnioski i skargi i skutecznie sobie z nimi radziła. Bo mam wrazenie, ze Rzecznik Praw Pacjenta to pusty tytuł.
Co do bycia niemiłym dla pacjentów…nie do pomyślenia. W innych państwach są za to surowe dyscyplinarki.
 
Wydaje mi się, ze to wynika po prostu z mentalności Polaków, jesteśmy zadziorni i nieustępliwi, mamy poczucie tego, ze ciagle trzeba o coś walczyć, zawód pielęgniarki jest specyficzny bo wymagamy wtedy by traktowano pacjentów z należytym szacunkiem a tu wychodzą nam te cechy i są one uwydatnione. Mieszkając za granica jest to bardzo widoczne dla mnie, zbliżając się do granicy Polski gdzie zatrzymujemy się na jedzenie już wiemy, ze jesteśmy „u siebie” nie muszę widzieć nawet znaku granicy Polski wystarczy wejść do pierwszej lepszej knajpy i nie chodzi mi o napisy na witrynie 😇 oczywiście sama w sobie tez znajduje wiele takich cech charakterystycznych z którymi trudno mi się rozstać. Oczywiście powinno się to zmienić, mając porównanie to zdecydowanie pobyt w szpitalu w Polsce był dla mnie koszmarem dzięki paniom pielęgniarkom szczególnie na oddziale położniczym ale również na zakaźnym dziecięcym co wyprawiały z moim dzieckiem woła o pomstę do nieba, wiec powinni szkolić personel medyczny pod względem empatii i podejścia psychologicznego do pacjenta. Tu gdzie mieszkam, pobyt w szpitalu był niczym hotel z dobra obsługa, i tez brakowało im personelu na zmianę, jednak nie oznaczało to, ze mogą traktować pacjentów jak bydło.
Co do szczepienia to trudno nie być podzielonym w społeczeństwie gdy nawet środowisko medyczne nie jest zgodne a wytyczne zmieniają się tak co dwa miesiące ale laski więcej szacunku bo aż razi….niektóre miałyby chyba fizyczna satysfakcję gdyby ludzi szczepili trzymając ich za ręce i nogi
 
Nie wiem, dlaczego z tematu o szczepieniach zrobiło się tutaj jakieś szambo gdzie wylewacie pomyje na pracowników ochrony zdrowia. Środkiem dyscyplinowania pracowników są postępowania dyscyplinarne, upomnienia, nagany, nieprzyznanie nagród i premii, zwolnienie, ale nie pozbawienie wynagrodzenia. To jest zwykłe przestępstwo. Niemiła położna czy lekarz mają pracować za darmo? No bez jaj.
Lekarz, pielęgniarka i położna nie są od ścielenia łóżek, mycia pacjentów ani podawania wody. Jeśli ktoś narusza prawa pacjenta czy postępuje nieetycznie to warto go dyscyplinować nawet po eliminację z zawodu a nie hejtować pracowników medycznych jak leci.
PS. Ciężarne konsultacje specjalistyczne mają w ciągu 7 dni.
 
@BlairBitchProject Wszystko prawda, ale w zasadzie to każdy obywatel płaci na ich pensje... Czy tego chce czy nie... I naprawdę należy oczekiwać nieco empatii od tej grupy zawodowej. Niestety nie ma żadnych metod, by w tej chwili to zmienić. A większość skarg jest zamiatana pod dywan. Usłyszeć na dyżurce "Czegooo?", gdy człowiek źle się czuje (bo raczej w szpitalu nie jest dla własnej przyjemności), to dla mnie chamstwo i tyle. Taki człowiek nie powinien być na takim stanowisku... A skargi nic nie dają...
 
Lekarz, pielęgniarka i położna nie są od ścielenia łóżek, mycia pacjentów ani podawania wody. Jeśli ktoś narusza prawa pacjenta czy postępuje nieetycznie to warto go dyscyplinować nawet po eliminację z zawodu a nie hejtować pracowników medycznych jak leci.
PS. Ciężarne konsultacje specjalistyczne mają w ciągu 7 dni.

To może szpitale powinny zatrudniać dodatkowa kadrę, która by te łóżka zmieniała i która by tym pacjentom podawała ta wodę? Serio, podanie człowiekowi wody jest w szpitalu problemem? Wydawało mi się, ze to naturalny odruch na poziomie zwyklego szacunku. Nie potrzeba być pielęgniarka specjalistyczna, żeby podać komuś wodę. To zwykła ludzka uprzejmość. A przynajmniej tak być powinno.
Znowu wyjadę z ta zagranica. Te wszystkie zaawansowane państwa, wysoce rozwinięte kraje, do poziomu których podświadomie próbujemy dołączyć.
U mnie na oddziale położniczym to położna zmieniła mi pościelówki jak je zarzygalam. To położna przyniosła mi dzbanek wody i położna myła mi plecy, żeby pomoc mi się zrelaksować. Bez żadnego większego ubytku na godności. Można? Można.
 
reklama
Jak roniłam w szpitalu we Wrześni to nie miałam wyboru. Na nocnym dyżurze była JEDNA położna/pielęgniarka. Po wybudzeniu z narkozy nikt nawet do mnie nie zajrzał, kiedy sama się ocknelam, że podkład dostałam na szafkę zamiast między nogi i wszystko już było zakrwawione to kogoś o te pomoc poprosić potrzebowałam. Psychicznie ledwo się trzymałam fizycznie zdecydowanie lepiej ale nie na tyle żeby sama szukać po szpitalu podkładów i świeżej pościeli. Wtedy z wielką obrazą i w towarzystwie niewybrednych słów dostałam dosłownie rzucone podkłady, a później musiałam już sama chodzic po nie do szafki do zabiegowego.
No ale teraz już rozumiem, że tam nikt nie był od tego żeby mi pomóc [emoji2272]
To może szpitale powinny zatrudniać dodatkowa kadrę, która by te łóżka zmieniała i która by tym pacjentom podawała ta wodę? Serio, podanie człowiekowi wody jest w szpitalu problemem? Wydawało mi się, ze to naturalny odruch na poziomie zwyklego szacunku. Nie potrzeba być pielęgniarka specjalistyczna, żeby podać komuś wodę. To zwykła ludzka uprzejmość. A przynajmniej tak być powinno.
Znowu wyjadę z ta zagranica. Te wszystkie zaawansowane państwa, wysoce rozwinięte kraje, do poziomu których podświadomie próbujemy dołączyć.
U mnie na oddziale położniczym to położna zmieniła mi pościelówki jak je zarzygalam. To położna przyniosła mi dzbanek wody i położna myła mi plecy, żeby pomoc mi się zrelaksować. Bez żadnego większego ubytku na godności. Można? Można.
 
Do góry