reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki II połowa 2021

A wiesz, że to ciekawe z tym bólem piersi i progesteronem. Bo jak w ubiegłym tygodniu analizowałam cały internet pod kątem niskiego progesteronu i ciąży, to wszędzie pisali, że ból i tkliwość piersi jest objawem NISKIEGO proga. Tak że generalnie to co piszą w internetach trzeba dzielić na dwa. Wybaczcie offtop😉

Ja wiem, że to są moje subiektywne objawy, ale u mnie po pierwsze nie spadła temperatura i to było bardzo widoczne jak wzrosła i potem cały czas się trzymała na 36,6 - i nadal się trzyma. Mnie piersi zaczęły bardzo boleć już 2/3 dni po owulacji. To nie był taki tam zwykły ból - wybudzało mnie to ze snu, ja nie noszę stanika na co dzień i musiałam kupić bo bym nie dała rady się ubrać, potem było już lepiej ale bardzo bolały mnie brodawki. Mnie czasem bolą piersi w trakcie cyklu czy przed okresem, ale to był dla mnie zupełnie inny ból, którego nie jestem wstanie opisać. Dodatkowo ja nie narzekam na moje cycki mimo 6 lat karmienia, ale one się stały takie pięknie wypełnione, jak sztuczne. Nie powiedziałabym, że są większe tylko takie jakby jędrniejsze
 
reklama
Ja wiem, że to są moje subiektywne objawy, ale u mnie po pierwsze nie spadła temperatura i to było bardzo widoczne jak wzrosła i potem cały czas się trzymała na 36,6 - i nadal się trzyma. Mnie piersi zaczęły bardzo boleć już 2/3 dni po owulacji. To nie był taki tam zwykły ból - wybudzało mnie to ze snu, ja nie noszę stanika na co dzień i musiałam kupić bo bym nie dała rady się ubrać, potem było już lepiej ale bardzo bolały mnie brodawki. Mnie czasem bolą piersi w trakcie cyklu czy przed okresem, ale to był dla mnie zupełnie inny ból, którego nie jestem wstanie opisać. Dodatkowo ja nie narzekam na moje cycki mimo 6 lat karmienia, ale one się stały takie pięknie wypełnione, jak sztuczne. Nie powiedziałabym, że są większe tylko takie jakby jędrniejsze
O, miałam dokładnie to samo🙂 Budziłam się w nocy z okropnym bólem piersi
 
Ja wiem, że to są moje subiektywne objawy, ale u mnie po pierwsze nie spadła temperatura i to było bardzo widoczne jak wzrosła i potem cały czas się trzymała na 36,6 - i nadal się trzyma. Mnie piersi zaczęły bardzo boleć już 2/3 dni po owulacji. To nie był taki tam zwykły ból - wybudzało mnie to ze snu, ja nie noszę stanika na co dzień i musiałam kupić bo bym nie dała rady się ubrać, potem było już lepiej ale bardzo bolały mnie brodawki. Mnie czasem bolą piersi w trakcie cyklu czy przed okresem, ale to był dla mnie zupełnie inny ból, którego nie jestem wstanie opisać. Dodatkowo ja nie narzekam na moje cycki mimo 6 lat karmienia, ale one się stały takie pięknie wypełnione, jak sztuczne. Nie powiedziałabym, że są większe tylko takie jakby jędrniejsze
Ależ ja Cię absolutnie rozumiem! Przy pierwszym biochemie w październiku miałam tak koszmarny ból piersi od samej prawie owulacji, że codziennie pierwsza rzecz po przyjściu z pracy to było ściągnięcie stanika. I w obu ciążach daaaawno temu też tak było. Tak że też raczej uważam, że ból i pełniejsze piersi to wzrost a nie spadek progesteronu...
 
Ależ ja Cię absolutnie rozumiem! Przy pierwszym biochemie w październiku miałam tak koszmarny ból piersi od samej prawie owulacji, że codziennie pierwsza rzecz po przyjściu z pracy to było ściągnięcie stanika. I w obu ciążach daaaawno temu też tak było. Tak że też raczej uważam, że ból i pełniejsze piersi to wzrost a nie spadek progesteronu...
A może ból piersi wogole nie ma nic wspólnego z progesteronem 🤷🏽‍♀️
 
reklama
Do góry