reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Listopad 2007

Byłyśmy sobie z 2,5 godzinki na spacerku :tak:jest dosyć ładnie.... słoneczko świeci ale czasem zawieje chłodny wiaterek :-(
Wybrałam się bez czapki bo stwierdziłam że skoro tak ciepło to po co..... a teraz od godziny głowa mnie boli...przy skroniach i nad oczami :-(... masakra:no:
Do tego teraz czuję że mi pod brwiami napuchło i oczy mnie już pobolewają:no: :no:
do tego muszę czekać jeszcze ponad godzinę aż małż wróci z pracy i pójdzie do apteki po panadol :-(

Idę się położyć może przejdzie...:no:
 
reklama
A prasowanie czeka :-D:-D:-D
Właśnie od kilku dni się zbieram, żeby wyprasować ubrania, ale lenia mam takiego, że aż śmierdzi. Może w końcu teraz się za to zabiorę.

W ogóle to ja się śmieję, że coś jest ze mną i z moim bratem nie tak, chyba zamieniliśmy się kolejkami, jak pan Bóg rozdawał talenty, bo Marcin uwielbia pracować w ogródku, przy kwiatkach czego ja nie lubię, a ja mogę remontować, malować itp. czego znów On nie lubi.

z prasowaniem mam dokladnie to samo i wyobraz sobie ze wiem ze musze to zrobic a nadal siedze przed kompem:tak:
a z tym bratem to ci sie udalo:-D:-D:-) niezla podmianka
dobra ja moze juz rzeczywiscie spadam...
 
Coś poprasowałam, tylko Tymek nie pozwolił mi dokończyć, bo już wszystko Go nudziło i musiałam się Nim zająć. Ale przynajmniej odrobinę ruszyłam.
 
Miałam dzisiaj wyjście z koleżanką z pracy wrąbałyśmy deser Tiramisu i kawkę ale sobie pofolgowałam a co tam:-D

Beata nawet nie wiesz jakiego mi smaka narobiłaś tym tiramisu :evil::evil: zjadłoby się.
Ale ja wczoraj wyciągnęłam moich chłopaków do Cieplic, choć tam wcale ciepło nie bylo, wręcz przeciwnie. Przy okazji poszliśmy tam do kościoła, właściwie DO poszedł Damian, bo ja z młodym zostałam na zew. i potwornie zmarzłam. Później mój kochany mąż zabrał mnie do kawiarni na kawkę :-)
 
Byłyśmy sobie z 2,5 godzinki na spacerku :tak:jest dosyć ładnie.... słoneczko świeci ale czasem zawieje chłodny wiaterek :-(
Wybrałam się bez czapki bo stwierdziłam że skoro tak ciepło to po co..... a teraz od godziny głowa mnie boli...przy skroniach i nad oczami :-(... masakra:no:
Do tego teraz czuję że mi pod brwiami napuchło i oczy mnie już pobolewają:no: :no:
do tego muszę czekać jeszcze ponad godzinę aż małż wróci z pracy i pójdzie do apteki po panadol :-(

Idę się położyć może przejdzie...:no:

No Aluśka pogoda zdradliwa ale ja i tak czapki nie lubię

Beata nawet nie wiesz jakiego mi smaka narobiłaś tym tiramisu :evil::evil: zjadłoby się.
Ale ja wczoraj wyciągnęłam moich chłopaków do Cieplic, choć tam wcale ciepło nie bylo, wręcz przeciwnie. Przy okazji poszliśmy tam do kościoła, właściwie DO poszedł Damian, bo ja z młodym zostałam na zew. i potwornie zmarzłam. Później mój kochany mąż zabrał mnie do kawiarni na kawkę :-)

Jolie taka była pychota że jak zjadłyśmy o 11 to dopiero teraz kolację zjadłam taka zasłodzona i zapchana byłam:laugh2:U nas to w Cynamonie takie cuda dają a moze u was też taki jest:tak:

Byliśmy teraz czwórką na spacerku ale tak zimno się zrobiło i olbrzymia mgła:crazy:
 
No aluśka to teraz sie módl o zdrowie kobieto.:angry:
Choc ja cały czas bez czapki smigam :sorry2:

Jest 18:00 a ja padam.
Matt jest niemożliwy :baffled: Takiej marudy w życiu nie widziałam i moge przewidzieć,ze dzisiejsza nocka tez bedzie do bani :wściekła/y:
Ehhh...
Antek jeszcze popsuł dvd :crazy:
 
Dzień dobry

By już po badaniu krwi :)) w końcu

Kacper był cudowny pani go ukłuła w paluszek on nawet nie zareagował tylko patrzył na panią i sie uśmiechał. Kiedy pani wyciskała mu kropelki krwi do probówki to tak jak by nic sie nie działa patrzył i uśmiechał sie do wszystkich :)) Superrr
Wyniki będą w środę - oby wszystko było dobrze

Pusia wiadomo że dzielnie hihi Kacperki są super DZIELNE;-)


A co do nocki to hmmm zaczyna być coraz lepiej ( tfu tfu żeby nie zapeszyć.)

Kacper spał już o 20:30 , obudził sie co prawda o 22 ale to na chwilkę bo mu sie chyba coś przyśniło, bardzo płakał ale praktycznie przez sen wiec wzięłam go na ręce i sie uspokoił. Położyłam go z powrotem do łóżeczka i tak spał do koło drugiej a potem obudził się koło 6 :). Oby tak dalej było :tak:

Może wróci do normy:-) oby..trzymam kciuki;-) Mój od 19.30 do 5 rano śpi dostaje mleczko i śpimy sobie do 7:-)

Sabinko, ale dzis zaspalas:-D:-D


U nas dzis pogoda do bani... pada, szaro... brrr!!!
Mezus juz w firmie... my kisimy sie w domku, Oskar jakos ostatnio w nocy nam dokazuje:-:)-( ...budzi sie, zje a potem nie moze usnac i placze, wierci sie... och... a my wtedy jestesmy mega zaspani i wkurzeni... a byly juz takie extra nocki:tak:
Anulka tak jakoś mi zeszło żeby kompa właczyć:-)
Współczuje nocek:-( oby sie już skończyły takie do bani nocki...



i jak mały spał?:sorry2:

dzien dobry
co z birą? i maleńką?Bira odezwij sie co i jak bo sie martwimy.
U nas ok,wizyta super,dziadkowie bardzo sie cieszyli,posiedzielismy z 3 godzinki,ja odpoczelam bo malego caly czas tulili,nosili bawili sie wiec super.

pozniej napisze cos na pogryzionych jak małego ogarne z obiadem.:dry:

Women super że wiyta udana:-) no własnie co tam z Birą no i Ladinką????????????

Mirka super fotelik:tak:


My zdecydowaliśmy na wakacje jedziemy we wrześniu jak temperatury będą niższe bo teraz się nie wyrobimy musielibyśmy jechać w drugiej połowie maja a nie ma ofert już do tego hotelu który chcemy:-(a lato to tam jest za gorąco jeszcze jakby Oli nie było to pół biedy
Beatko my też jedziemy gdzieś za granice we wrześniu lub początkiem października...a w wakacje tylko nad morze Polskie:-)

Wlasnie malo co nie dostalam zawalu.Moj maly zaczal sie dusic i nie mogl sobie poradzic i nie moglam wypiac go z lezaczka wiec z tym lezaczkiem szybko wzielam jego do gory nogami i zaczelam uderzac w plecki i jakos chwycil powietrze:sad:mial tak juz ale nigdy tak dlugo byl caly czerwony i jak chwycil powietrze rozplakal sie.

A i przywizeli mi fretke z powrotem miala miec opercaje tak jak moja psinka ale po podaniu narkozy jej serduszko przestalo bic i jej robili sztuczne oddychanie. Za tydzien maja sprowadzic jakas narkoze i jeszcze raz beda probowac.

Jak na jeden dzien wystarczy mi wrazen.​

Jejku Karina współczuję wrażen:-( rzeczywiście jak na jeden dzień to wiele za dużo...ja bym chyba na zawał umarła..ehhhh :-(


Byłyśmy sobie z 2,5 godzinki na spacerku :tak:jest dosyć ładnie.... słoneczko świeci ale czasem zawieje chłodny wiaterek :-(
Wybrałam się bez czapki bo stwierdziłam że skoro tak ciepło to po co..... a teraz od godziny głowa mnie boli...przy skroniach i nad oczami :-(... masakra:no:
Do tego teraz czuję że mi pod brwiami napuchło i oczy mnie już pobolewają:no: :no:
do tego muszę czekać jeszcze ponad godzinę aż małż wróci z pracy i pójdzie do apteki po panadol :-(

Idę się położyć może przejdzie...:no:
Aluśka kobieto Ty dbaj o siebie (ja też czapek nie nosze:rofl2:)

No aluśka to teraz sie módl o zdrowie kobieto.:angry:
Choc ja cały czas bez czapki smigam :sorry2:

Jest 18:00 a ja padam.
Matt jest niemożliwy :baffled: Takiej marudy w życiu nie widziałam i moge przewidzieć,ze dzisiejsza nocka tez bedzie do bani :wściekła/y:
Ehhh...
Antek jeszcze popsuł dvd :crazy:

Anineczka Kapik tez ostatnio daje czadu..tzn. nie płacze żeby płakac ale tak marudzi...ehh ciągle by chciał się bawić wszystko pcha do buzi...gryzie mi ręke...nawet chrupek nie chce jeść ...:-( gdzie do tej pory je uwielbiał...aż mi go zal...biedactwa nasze wszystke z tymi zębami się wymęczą....

Joli ładnie szalejesz z tym remontem..ale powiem Ci że ja tez takie rzeczy robie:-) ja ostatnio naprawiałam kran:-) hihihi kuźwa nowy i sie spierdzielił...:-) mój mężuś takich rzeczy nie lubi:-) ja np. lubie "grzebac" w samochodzie:-) hihi silnik i te sprawy...ehhh

buziak będę za chwile;-) musze zajrzeć na inne wątki:-)
 
Jolie taka była pychota że jak zjadłyśmy o 11 to dopiero teraz kolację zjadłam taka zasłodzona i zapchana byłam:laugh2:U nas to w Cynamonie takie cuda dają a moze u was też taki jest:tak:

Ha, ha, ha... u nas na zad..iu to mało co jest. Ale w niedzielę chrzest Tymka i teściowa ma zrobić pyszne ciasto, gdzie zamiast mąki daje się starte orzechy włoskie, w środku są delicje maczane w kawie z alkoholem i jeszcze krem jest - mnnniam, to wtedy sobie odbiję :-D:-D:-D:-D

Sabina widzę, że Ty jesteś jeszcze lepsza ode mnie!!! A jaką "pociechą" dla męża musisz być :-D:-D;-);-)

Aluśka to się zaprawiłaś :baffled: ja czapki noszę odkąd jestem z Damianem (jakieś 5 lat będzie). I teraz jak gdzieś bez czapki wyjdę, to też szybko się rozchorowuję.
 
reklama
Laski czy któraś z was wkleja zdjęcia z ImagaShack??
bo mi wychodza takie małe jak chce wkleić. mimo, że zmieniam rozdzielczość to cały czas to samo:baffled:
jesli któras ma inny program to napiszcie bo ten mi coś szwankuje:angry:
 
Do góry