Nie wiem czy ci się wyświetli, że ktoś Ci odpowiedział, ale może akuratDziewczyny które mają już maluszki jak je usypiacie? Jedna po drugiej? Obie na raz? Bo jak ja usypiam córki to mi jedna płacze bo smoczek wypadł i budzi drugą. Drugiej załącza się ssanie paluszków zanim się wydrze o butelkę..I tak oto usypianie w jednym pokoju to gehenna. A ostatnio próbuje je synchronizować bo spac nie idzie wcale. Jedna o 18ej udaje się na nocny sen a druga po długim bujaniu po 22ej. I jedna to ranny ptaszek a druga królewna o 9:00 jak otworzy oczy to będzie dobrze
Jakieś rady?!

My mamy łóżeczka na kółkach z chicco. Mocno mamrotałam, by ich nie kupować,bo drogie, a trzeba dwa, a i tak długo służyć nie będą. Jak dobrze, że mąż się uparł

Ale dobra, bo odpłynęłam od tematu. Obawiam się, że nie doradzę. Nasze bambaryłki na nocny sen zgrały się i idą spać jednocześnie. Czyli o 17:30 Niestety budzą się o 4:00

Teraz, gdy któryś dzidzius ma problem, to bierzemy na ręce. Mąż (albo ja - zależy który dzidzius płacze i ma problem z uśnięciem) idzie do drugiego pokoju, ale nie za daleko, bo mamy małe mieszkanie, a tu trzeba chodzić

Acha! Jeszcze jedna rzecz. Gdy jest czas na nocny sen włączamy zawsze tą samą pozytywkę. To jest jedyna, którą zaakceptowali we dwoje. Więc jak ona leci, to wiadomo, że to do snu nocnego i nawet jeśli jedno już śpi, a drugie trochę płacze, to nie przeszkadza to za bardzo, bo melodyjka zagłusza.
Przykro mi, że masz taką sytuację

Ostatnia edycja: