Ja nawet nie chcę tam wchodzićpierwsze szczepienie jest slabe. Placzesz razem z dzieckiem. Potem juz jest lepiej…
Moja mala czeka rezonans i narkoza, juz mi slabo na sama mysl…
A kiedy masz ten rezonans? Na co to robisz?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja nawet nie chcę tam wchodzićpierwsze szczepienie jest slabe. Placzesz razem z dzieckiem. Potem juz jest lepiej…
Moja mala czeka rezonans i narkoza, juz mi slabo na sama mysl…
za miesiac. Ma opuchniety palec i zadne badanie i zaden lekarz nie wiedza co to. Musza zrobic rezonans, a do tego trzeba ja uspic. Masakra.Ja nawet nie chcę tam wchodzić. Teraz jak mały czeka na mleko i widzę że mu łezkęla poleci to mi tak go szkoda że szok, a co dopiero jak będzie tak mocno płakał
.
A kiedy masz ten rezonans? Na co to robisz?
Hmmm bez przesady u mnie szczepienie dziecka nigdy nie wywołało płaczu, może ja jakaś inna jestempierwsze szczepienie jest slabe. Placzesz razem z dzieckiem. Potem juz jest lepiej…
Moja mala czeka rezonans i narkoza, juz mi slabo na sama mysl…
bez przesady? Twoje nie plakalo. Moje obie plakaly. Ty nie, ja przy pierwszym dziecku tak. I nie uwazam zeby bylo to przesada.Hmmm bez przesady u mnie szczepienie dziecka nigdy nie wywołało płaczu, może ja jakaś inna jestema na jednej wizycie 3 wkłucia. O co płakać że dziecko chcę uchronić przed chorobami to dla jego dobra a zresztą jak będzie widziało że ja płacze to jeszcze ode mnie bedzie czerpać te emocje. Mama jest na szczepieniu żeby przytulić w takim momencie a nie się mazać
Córcia na pewno narkoze zniesie dobrze ale ten stresik tj rozumiem![]()
Nie przesadzajza miesiac. Ma opuchniety palec i zadne badanie i zaden lekarz nie wiedza co to. Musza zrobic rezonans, a do tego trzeba ja uspic. Masakra.
A co do szczepienia to to jest ciezkie, ale powiem Ci, ze najszybciej uspokoi sie przy Tobie, wiec wiadro melisy i idz z nim. Bedzie potrzebowal Mamy
I ja polecam paracetamol jak wrocicie do domu. Bedzie go mniej bolalo.
Oczywiście że zapłakało. idąc tym tokiem myślenia to za każdym razem jak się na przykład przewróci albo uderzy i go coś boli to też mam płakać jak on płaczebez przesady? Twoje nie plakalo. Moje obie plakaly. Ty nie, ja przy pierwszym dziecku tak. I nie uwazam zeby bylo to przesada.
Jest jedna zasada,przy dziecku sie nie placze,bo powoduje to tylko u niego wiekszy strach i nie zrozumienie sytuacji .Taki maluch na prawde nie kuma o co chodzi,wieksze dziecko mysli ,ze to przez nie mama placze .Oczywiście że zapłakało. idąc tym tokiem myślenia to za każdym razem jak się na przykład przewróci albo uderzy i go coś boli to też mam płakać jak on płacze
Oczywiście że mi go szkoda ale płakać przy szczepieniu na pewno nie będę to tylko drobny zabieg.