reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Prezent ślubny dla Szefowej

Nataśka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
18 Październik 2018
Postów
803
Witam,
Otrzymaliśmy zaproszenie na ślub i wesele do mojej Szefowej... Mam z nią bardzo dobry kontakt, dużo o niej wiem, ma do mnie bardzo duże zaufanie.. Traktuje mnie inaczej niż pozostałych pracowników.. Na początku zaproszenie dostałam tylko ja, natomiast przez covid zwolniło jej się dużo miejsc i zaprosiła również pozostałych pracowników.. Miałam w planach kupić karnet na weekendowy wypasiony wyjazd.. Natomiast teraz moi koledzy stwierdzili, że otrzymali późno zaproszenie i się składają na wspólny prezrnt kupią weekend w spa.. Więc ja nie będę teraz kupować tego samego.. Oczywiście w zaproszeniu jest prośba za gotówkę tylko ile?
 
reklama
Nieprawda. Byly rozne wesela, tak samo jak teraz. Moja babcia zawsze wspomina dwa wesela na ktorych byla: jedno robione na 300 osob gdzie proszeni byli wszyscy znajomi i nieznajomi. I takie na ktorym nie bylo ani co jesc, ani co pić. Na obu para byla nastawiona na koperty. A bylo to pół wieku temu. Wiec nie generalizuj.
Ale raz piszesz,że dawanie pieniędzy jest dość nowe a drugi raz,że pół wieku temu też młodzi nastawieni byli na kasę. To może najpierw zdecyduj która wersja jest prawdziwa. Dla mnie niepojęte jest aby iść jako gość i roztrząsać ile się płaci za talerzyk i ile włożyć w kopertę. Daje tyle ile mogę. I uprzedzam o tym. Jeżeli komuś się to nie podoba to może mnie w ogóle nie zapraszać. Jeżeli ktoś wyprawia wesele na 300 osób to jego sprawa ile za to zapłaci i nastawiać się na zysk to już cios poniżej pasa.
 
reklama
Organizowaliśmy ślub/ wesele parę lat temu. Wiadomo ceny były zupełnie inne niż teraz - się nie czarujmy.
My akurat nie myśleliśmy o zysku z kopert czy o tym że się opłaci cześć wesela z kopert.
Pieniądze na ślub/ wesele mieliśmy już odłożone.
Każdy dawal na ile było go stać.

My zawsze dajemy / oddajemy za talerzyk. W tym roku nie byliśmy na żadnej imprezie ze względu na to że jestem w ciąży choć mieliśmy okazje.

Za to w poprzednich latach impreza za impreza.
Choćby w zeszłym roku wesele dwudniowe daliśmy 700 złoty , 18 stka gdzie był catering daliśmy 400 zł , rocznica ślubu 500 złoty plus dobry alkohol.

Wszystko zależy gdzie jest robiona impreza.
Ja osobiście wolę dać młodym w kopertę większą sumę niż iść do kosmetyczki zrobić makijaż plus pazurki i wydać z 300-500 zł.

Nie pojmuje ludzi dają w kopertę 100-300 zl a uwierzcie że zdarzają się takie pary a wymalowane / włos zrobiony ze sztywno pewnie stoi kolejny tydzień / pazury ze widać że co i rusz robione No i kreacje kreacje za parę dobrych stów co impreza to nowa - wystroić się trzeba ale w koperte daje tyle ile uważam 😳

Jestem przerażona.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ale raz piszesz,że dawanie pieniędzy jest dość nowe a drugi raz,że pół wieku temu też młodzi nastawieni byli na kasę. To może najpierw zdecyduj która wersja jest prawdziwa. Dla mnie niepojęte jest aby iść jako gość i roztrząsać ile się płaci za talerzyk i ile włożyć w kopertę. Daje tyle ile mogę. I uprzedzam o tym. Jeżeli komuś się to nie podoba to może mnie w ogóle nie zapraszać. Jeżeli ktoś wyprawia wesele na 300 osób to jego sprawa ile za to zapłaci i nastawiać się na zysk to już cios poniżej pasa.
Halo, przecież jedno nie wyklucza drugiego. Nadal uwazam ze kiedys dawali prezenty, przedmioty a teraz mlodzi wrecz proszą juz w zaproszeniu o pieniądze zamiast prezentu.
 
Halo, przecież jedno nie wyklucza drugiego. Nadal uwazam ze kiedys dawali prezenty, przedmioty a teraz mlodzi wrecz proszą juz w zaproszeniu o pieniądze zamiast prezentu.


Oczywiście że za czasów chociażby moich rodziców to nie dostawali kasę/ pewnie się zdarzyła koperta ale większości to były prezenty typu mikser / pościel/ obrus haftowany itp.
Teraz odchodzi się od kupowania prezentów bo zwyczajnie mlodzi być może już mają to co im potrzeba albo kupią to co uważają za stosowne.
Proste.

My dajemy koperte i do tego jakiś dodatek np winko / lepszy alkohol/ lepsza bombonierka / kwiaty / elegancki album / zestaw filiżanek - ale to jako dodatek do koperty a nie jako prezent.
 
Pamiętam sytuację z zeszłego roku szliśmy na ślub/ wesele daliśmy 700 zł plus jakiś alkohol jak dobrze pamiętam.
Wesele dwudniowe nas dwoje ja i mąż.
Uważam że kwota przyzwoita wychodziło 350 zł za osobe czyli razem 700 zł.
Akurat tutaj nie byliśmy na zabawach typu wózek itp.
Bo zwykle jak bawimy się na zabawach to mamy odłożona stówkę po 10 zł żeby mieć na te tańce dla młodych wiec zawsze jeszcze coś im wpadnie.

No i parę dni po ślubie/ weselu dowiadujemy się że bliska osoba z otoczenia Państwa Młodych powiedziała że teraz to się daje minimum tysiac złoty za pare a jak ktoś tyle nie daje to powinien się wstydzić 🤪😳
Zdajemy sobie sprawę że ślub/ wesele to kosztowna impreza chyba każdy zdaję sobie z tego sprawe i człowiek zawsze stara się żeby właśnie młodym zwróciło się za talerzyk - dla nas rzecz oczywista.

Ale nie mam zamiaru płacić młodym składki za fotografa / kamerzyste i inne dodatki.
 
Oczywiście że za czasów chociażby moich rodziców to nie dostawali kasę/ pewnie się zdarzyła koperta ale większości to były prezenty typu mikser / pościel/ obrus haftowany itp.
Teraz odchodzi się od kupowania prezentów bo zwyczajnie mlodzi być może już mają to co im potrzeba albo kupią to co uważają za stosowne.
Proste.

My dajemy koperte i do tego jakiś dodatek np winko / lepszy alkohol/ lepsza bombonierka / kwiaty / elegancki album / zestaw filiżanek - ale to jako dodatek do koperty a nie jako prezent.
Zgadzam się.
Pamiętam sytuację z zeszłego roku szliśmy na ślub/ wesele daliśmy 700 zł plus jakiś alkohol jak dobrze pamiętam.
Wesele dwudniowe nas dwoje ja i mąż.
Uważam że kwota przyzwoita wychodziło 350 zł za osobe czyli razem 700 zł.
Akurat tutaj nie byliśmy na zabawach typu wózek itp.
Bo zwykle jak bawimy się na zabawach to mamy odłożona stówkę po 10 zł żeby mieć na te tańce dla młodych wiec zawsze jeszcze coś im wpadnie.

No i parę dni po ślubie/ weselu dowiadujemy się że bliska osoba z otoczenia Państwa Młodych powiedziała że teraz to się daje minimum tysiac złoty za pare a jak ktoś tyle nie daje to powinien się wstydzić 🤪😳
Zdajemy sobie sprawę że ślub/ wesele to kosztowna impreza chyba każdy zdaję sobie z tego sprawe i człowiek zawsze stara się żeby właśnie młodym zwróciło się za talerzyk - dla nas rzecz oczywista.

Ale nie mam zamiaru płacić młodym składki za fotografa / kamerzyste i inne dodatki.
Ja tez uważam ze jaj dam na dzien dzisiejszy 700 zl + alko + kartkę, jeszcze opłacę sobie hotel (bo tym rowniez nie chce obciążać młodych) to jest ok. O ubraniu siebie i zainwestowaniu w swoj wyglad nawet nie mówię 😅 za tydzien mam kolejne wesele. Tutaj jeszcze 160 km w jedną stronę, i oplacenie opieki dla dziecka. Z tego serio robi się duza inwestycja. Ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie odmówić, chyba ze serio nie bylo by mnie stać /choroba / nie miałabym co zrobić z dzieckiem.
 
Zgadzam się.
Ja tez uważam ze jaj dam na dzien dzisiejszy 700 zl + alko + kartkę, jeszcze opłacę sobie hotel (bo tym rowniez nie chce obciążać młodych) to jest ok. O ubraniu siebie i zainwestowaniu w swoj wyglad nawet nie mówię 😅 za tydzien mam kolejne wesele. Tutaj jeszcze 160 km w jedną stronę, i oplacenie opieki dla dziecka. Z tego serio robi się duza inwestycja. Ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie odmówić, chyba ze serio nie bylo by mnie stać /choroba / nie miałabym co zrobić z dzieckiem.

My zapraszając gości czy to rodzina czy znajomi z daleka zapewnialiśmy im nocleg z piątku na sobote i z soboty na niedzielę jeśli ktoś miał ochote przyjechać wcześniej czy zostać dłużej opłacał sobie nocleg sam. Dwie doby hotelowe miał zapewniane z naszej strony i bez względu czy to rodzina czy znajomi.
Nie wyobrażam sobie zostawić gości tak naprawdę samych sobie w poszukiwaniu noclegu. Fakt wesele mieliśmy w miejscu gdzie była możliwość noclegu.
Restauracja była brana pod uwagę wyłącznie z hotelem.

Wiesz jeśli chodzi o kopertę to też pewnie zależy od miasta od cen bo nie czarujmy się w centrum miasta np Warszawy na pewno ceny będą duże wyższe niż ceny przy malutkiej wsi / miejscowości.
No i tez zależy czy idziesz sama z partnerem plus dziećmi w tedy koszt rośnie w góre i czy wesele jest jednodniowe czy dwudniowe.

My zwykle na weselach dajemy od 500 do 700 zloty nas jest dwoje plus stówka na tzw wózek 😉 No i zależy czy to jednodniowe czy dwudniowe wesele.

Za to nie wyobrażam wydać na siebie sama z tysiac złoty ( makijaż/ paznokcie / fryzjer/ kreacja i wszelkie inne cuda świata) a państwu młodym dać 300 złoty w kopercie i mówić że przecież nie po to się zaprasza żeby się zwróciło.
Jasne że nie po to się zaprasza ale skoro stać mnie na to aby wydać tysiaka na zrobienie z siebie piękności to powinno również być stać żeby dać w kopertę przyzwoita sume
 
No, bo kiedyś się chodziło na wesela dla pary młodej, a oni zapraszali dla.obecnosci, a nie żeby mieć za co dać do koperty.
My dostalismy zaproszenie na wesele, od znajomy parej młodej, na której weselu wlasnie byliśmy, bo na szybko je robili i zapraszali dosłownie byle kogo, byle koperty się uzbierały. Widzieliśmy się 2 razy w życiu..
Jak nie mam pieniędzy na wesele, to go nie robię i tyle. Ja przyjaciółce dałam.400 zł i nie obraziła się za to, a ja nie czuje się jak.dziad.

Obecnosc obecnością 😉
Ale kiedyś to się zapraszało pół wsi / miasteczka bo taki był zwyczaj.
Ludzie nie dawali kasy bo jej nie mieli a jak ktoś miał to rzucił groszem w kopertę ale większość dawała prezenty i uwierz że państwo mlodzi z tych prezentów byli zachwyceni bo zwykle dopiero się dorabiali.
 
reklama
My zapraszając gości czy to rodzina czy znajomi z daleka zapewnialiśmy im nocleg z piątku na sobote i z soboty na niedzielę jeśli ktoś miał ochote przyjechać wcześniej czy zostać dłużej opłacał sobie nocleg sam. Dwie doby hotelowe miał zapewniane z naszej strony i bez względu czy to rodzina czy znajomi.
Nie wyobrażam sobie zostawić gości tak naprawdę samych sobie w poszukiwaniu noclegu. Fakt wesele mieliśmy w miejscu gdzie była możliwość noclegu.
Restauracja była brana pod uwagę wyłącznie z hotelem.

Wiesz jeśli chodzi o kopertę to też pewnie zależy od miasta od cen bo nie czarujmy się w centrum miasta np Warszawy na pewno ceny będą duże wyższe niż ceny przy malutkiej wsi / miejscowości.
No i tez zależy czy idziesz sama z partnerem plus dziećmi w tedy koszt rośnie w góre i czy wesele jest jednodniowe czy dwudniowe.

My zwykle na weselach dajemy od 500 do 700 zloty nas jest dwoje plus stówka na tzw wózek 😉 No i zależy czy to jednodniowe czy dwudniowe wesele.

Za to nie wyobrażam wydać na siebie sama z tysiac złoty ( makijaż/ paznokcie / fryzjer/ kreacja i wszelkie inne cuda świata) a państwu młodym dać 300 złoty w kopercie i mówić że przecież nie po to się zaprasza żeby się zwróciło.
Jasne że nie po to się zaprasza ale skoro stać mnie na to aby wydać tysiaka na zrobienie z siebie piękności to powinno również być stać żeby dać w kopertę przyzwoita sume
 
Do góry