reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe mamy 2022

Dziewczyny, czy was tez boli tu gdzie łono i pachwiny? Córa ustawiona główka, szyjka się skraca i zastanawiam się czy to oznacza, ze tam główka się wpycha czy coś mi się rozszerza 😂
Tak, ja też tak wczoraj mówię, że gdzie to dziecko wlazło, bo najpierw w pachwinach czułam ucisk a potem w kości ogonowej. Ta głowa coraz większa i uciska, do tego rączki smyrają, takie uroki ostatniego miesiąca.
Ech, żeby to się tak dało przyspieszyć 🤣 ja też będę coś działać, bo rozbieżność terminów, dziecko większe niż mniejsze i teraz jeszcze doszły mi pomiary z podwyższonym ciśnieniem, to też mam spore ryzyko wywołania. Ale i tak dziecko zdecyduje, kiedy będzie gotowe. Muszę ruszyć temat masażu krocza i od przyszłego tygodnia już te maliny, wiesiołki, daktyle, bo to już 36 tygodni. A póki co odwracam uwagę od zbyt wielu myśli o porodzie i robimy w weekend mężowi imprezę urodzinową 😏
 
reklama
Dziewczyny, czy was tez boli tu gdzie łono i pachwiny? Córa ustawiona główka, szyjka się skraca i zastanawiam się czy to oznacza, ze tam główka się wpycha czy coś mi się rozszerza 😂
To chyba nie jest związane z samym wstawianiem sie dziecka, bo mnie pachwiny bolą już od dawna. Mąż mówi, że w nocy czasem się budzi jak obracam się z boku na bok, bo jecze z bólu przez sen. Też już od około 2 miesięcy mam bóle spojenia łonowego i bioder. I to wszystko niestety jest normalne. Pytałam lekarza, a wczoraj na szkole rodzenia były zajęcia z fizjoterapeuta uroginekologiczna i też potwierdziła, że niestety tak może być. Mówiła, że należy się bardziej przejmować bólem kości krzyzowej i z tym warto sie do niej udać.
 
Dziewczyny, czy was tez boli tu gdzie łono i pachwiny? Córa ustawiona główka, szyjka się skraca i zastanawiam się czy to oznacza, ze tam główka się wpycha czy coś mi się rozszerza 😂
Ty już masz 36tyg czy 37 ? Jak wali w szyjkę to ból jest taki u mnie to boli w samej pochwie jakby ktoś szczypcami tam ściskał.
 
Tak, ja też tak wczoraj mówię, że gdzie to dziecko wlazło, bo najpierw w pachwinach czułam ucisk a potem w kości ogonowej. Ta głowa coraz większa i uciska, do tego rączki smyrają, takie uroki ostatniego miesiąca.
Ech, żeby to się tak dało przyspieszyć 🤣 ja też będę coś działać, bo rozbieżność terminów, dziecko większe niż mniejsze i teraz jeszcze doszły mi pomiary z podwyższonym ciśnieniem, to też mam spore ryzyko wywołania. Ale i tak dziecko zdecyduje, kiedy będzie gotowe. Muszę ruszyć temat masażu krocza i od przyszłego tygodnia już te maliny, wiesiołki, daktyle, bo to już 36 tygodni. A póki co odwracam uwagę od zbyt wielu myśli o porodzie i robimy w weekend mężowi imprezę urodzinową 😏
Maliny mają takie działanie przyspieszania porodu 🤔
 
Nigdy nie piłam a na działce pełno malin hehe ale wydaje mi się że to nic dobrego...
Koleżanka piła jak już leżała na patologii, bo saczyly jej się wody. Mąż jej przemycał do szpitala w czasach covidowych 😁 urodziła następnego dnia, bez wywoływania porodu. No i potem piła w połogu, bo przyspiesza obkurczanie macicy. Polecala jeśli chodzi o smak. Ja na razie nie próbuję, cieszę się z każdego dnia gdy dzieciaczki jeszcze chcą zostać w brzuchu :) chociaż wydaje mi się, że czasu mamy coraz mniej, bo już się ledwie mieszczą. Brzuch mam momentami bardzo wieloksztaltny 😂
 
Koleżanka piła jak już leżała na patologii, bo saczyly jej się wody. Mąż jej przemycał do szpitala w czasach covidowych 😁 urodziła następnego dnia, bez wywoływania porodu. No i potem piła w połogu, bo przyspiesza obkurczanie macicy. Polecala jeśli chodzi o smak. Ja na razie nie próbuję, cieszę się z każdego dnia gdy dzieciaczki jeszcze chcą zostać w brzuchu :) chociaż wydaje mi się, że czasu mamy coraz mniej, bo już się ledwie mieszczą. Brzuch mam momentami bardzo wieloksztaltny 😂
No mi jak się wygnie i powietrza braknie myślę jak Ty przy dwójce dajesz radę okopana i wygięta z każdej strony.Cud mieć dwa naraz i ten ciężar jaki masz sumując też już spory do dźwigania.
 
reklama
Do góry