reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

No to poswietowalismy w walentynki, mały gorączka 38,5 i to już po podaniu leku, na szczęście w końcu zaczęła schodzić, ale spanikowałam, pierwszy raz w życiu ma gorączkę. Mąż poszedł do apteki po inny termometr bo nasz co chwilę pokazywał co innego, a mały w tym czasie taki był rozpalony że myślałam że mi zaraz zejdzie na rękach :( teraz już szaleje jak zawsze, zobaczymy jak długo, no ale winko odpada bo musimy być w gotowości. Z resztą nieważne, byle był zdrowy bo tak się męczył biedaczek :(
 
reklama
No to poswietowalismy w walentynki, mały gorączka 38,5 i to już po podaniu leku, na szczęście w końcu zaczęła schodzić, ale spanikowałam, pierwszy raz w życiu ma gorączkę. Mąż poszedł do apteki po inny termometr bo nasz co chwilę pokazywał co innego, a mały w tym czasie taki był rozpalony że myślałam że mi zaraz zejdzie na rękach :( teraz już szaleje jak zawsze, zobaczymy jak długo, no ale winko odpada bo musimy być w gotowości. Z resztą nieważne, byle był zdrowy bo tak się męczył biedaczek :(
o rety, tak mi przykro, mam nadzieję, że zaraz poczuje się lepiej 🥺
 
No to poswietowalismy w walentynki, mały gorączka 38,5 i to już po podaniu leku, na szczęście w końcu zaczęła schodzić, ale spanikowałam, pierwszy raz w życiu ma gorączkę. Mąż poszedł do apteki po inny termometr bo nasz co chwilę pokazywał co innego, a mały w tym czasie taki był rozpalony że myślałam że mi zaraz zejdzie na rękach :( teraz już szaleje jak zawsze, zobaczymy jak długo, no ale winko odpada bo musimy być w gotowości. Z resztą nieważne, byle był zdrowy bo tak się męczył biedaczek :(
Wspolczuje, pamietam jak u nas naprzemienne podawanie leków kiedyś nie skutkowało, bo po 2 godzinach gorączka wracała. Trzymam kciuki, żeby już nie wróciła ✊✊
 
reklama
Do góry