reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Odnośnie wagi to przypomnisz mi ile ważyłaś? Tylko jeśli miałaś regularne cykle i bez problemów z hormonami to waga wtedy nie jest przeszkodą. U mnie jest. A czy jedynym? Nie sadzę.
Co do sprawiedliwości to no cóż, tak to nie działa jakby się chciało, chyba nie będę się o tym rozwlekać po raz milionowy.
W momencie zajścia 41 kg przy 160 cm. Wg BMI skrajna niedowaga. Tak - o dziwo cykle regularne. Z tego co czytałam, to właśnie problem może być nie tyle co z zajściem co z utrzymaniem ciąży. Organizm może traktować to jako coś czego się trzeba pozbyć. No i u mnie priorytetem było przytycie bo dziecko wyciągało ze mnie masakrycznie siły. Wpadłam w anemię i to naprawdę musiałam się napocić żeby akurat na kilka dni przed porodem wyniki było na skraju.
 
reklama
My nie. U nas to duży problem niestety, ale my seksimy sie bez zabezpieczenia od 4 lat. Specjalnie nie pisze, ze staramy, bo większość czasu to właśnie takie coś jak każdy radzi na luzie. Ja zrobiłam podstawowe badania w pierwszym roku i wszystko ok. Mąż po 2 latach i lekko obniżone parametry (morfologia 3%). Staram sie, by w płodny tydzień było 2-3 razy, ale przez cały cykl to więcej szkód zmuszanie sie, by przyniosło chyba, no i u mnie jest jak w zegarku właśnie, wiec dobrze wiem, kiedy jest owu, może nie dokładnie którego dnia, ale z pomyłka -/+ jeden dzień. W weekendy w sob i nd to zawsze i wakacje :D

Ale mamy postęp :D mąż zamówił sobie pudełko na sumple i mówi, ze nowe mieszkanie nowe życie, dieta i więcej sportu, zamówiliśmy sokowirówkę wolnoobrotowa, by pic sok, a wszystko po to, by chciało mu się więcej seksu w tygodniu :p zobaczymy…
A mąż ma ok wyniki nasienia?
U nas bardzo podobnie, i to jest problem, ale z drugiej strony jak rozmawiałam z kilkoma lekarzami to „seks na gwizdek” często tak wpływa głównie na facetów właśnie. Po pierwsza dlatego, że biologicznie „kobieta zawsze może”, a po drugie, ważniejsze- faceci podchodzą do tego często ambicjonalnie i jak nagle jest „awaria” to źle się z tym czują, rodzi to obawy przed następnym razem i tak się to nakręca.
 
W momencie zajścia 41 kg przy 160 cm. Wg BMI skrajna niedowaga. Tak - o dziwo cykle regularne. Z tego co czytałam, to właśnie problem może być nie tyle co z zajściem co z utrzymaniem ciąży. Organizm może traktować to jako coś czego się trzeba pozbyć. No i u mnie priorytetem było przytycie bo dziecko wyciągało ze mnie masakrycznie siły. Wpadłam w anemię i to naprawdę musiałam się napocić żeby akurat na kilka dni przed porodem wyniki było na skraju.
A dlaczego jesteś taka szczupła? Genetycznie, czy jesz mało?
 
A mąż ma ok wyniki nasienia?
U nas bardzo podobnie, i to jest problem, ale z drugiej strony jak rozmawiałam z kilkoma lekarzami to „seks na gwizdek” często tak wpływa głównie na facetów właśnie. Po pierwsza dlatego, że biologicznie „kobieta zawsze może”, a po drugie, ważniejsze- faceci podchodzą do tego często ambicjonalnie i jak nagle jest „awaria” to źle się z tym czują, rodzi to obawy przed następnym razem i tak się to nakręca.
Mąż ma lekko obniżone parametry wlasnie - morfologia coś ok 2,8 proc (ale było to dwa lata temu i mogły się pogorszyć - chociaż w styczniu zaszliśmy). Ale wczoraj jak rozmawialiśmy to powiedział ze pójdzie znowu zbadać jak się już przeprowadzimy
 
A dlaczego jesteś taka szczupła? Genetycznie, czy jesz mało?
Genetyka. Moja mama urodziła nas (mnieni brata bliźniaka)mając 34 lata. Oboje ważylismy nieco ponad 4 kg. Brat 2200 a ja 1840. Ogólnie nie jem jakoś bardzo dużo, ale jem po prostu normalnie. Nie mam jadłowstrętu czy nie odchudzam się specjalnie. Ot, jestem chuda i taki mój urok.
Okres dostałam w wieku 13 lat i powiem szczerze, że nie myślałam, że ktoś się obejrzy za kimś takim jak ja. Na szczęście trafił się mój mąż i dzięki niemu ta waga, która kiedyś była kompleksem, stała się po prostu wagą. Aczkolwiek próbowałam przytyć i bardzo ciężko mi to szło. Nawet ze specjalną dietą...
 
W ogóle tak sobie teraz pomyślałam, że była żona mojego ważyła 43, z nim urodziła dziecko na tabletkach, kolejne mając 37 lat, ostatnie mając 44… i cały czas po drodze zaburzenia odżywiania, psychotropy… także nie ma reguły.
Ja próbuję mimo to nadal przytyć, chcę mieć nadzieję, że to pomoże, chociaż wątpię. I obawiam się, że zostanę z za wysoką dla moich „standardów” wagą, bez dziecka i znowu wpadnę w swój odmęt…
 
W ogóle tak sobie teraz pomyślałam, że była żona mojego ważyła 43, z nim urodziła dziecko na tabletkach, kolejne mając 37 lat, ostatnie mając 44… i cały czas po drodze zaburzenia odżywiania, psychotropy… także nie ma reguły.
Ja próbuję mimo to nadal przytyć, chcę mieć nadzieję, że to pomoże, chociaż wątpię. I obawiam się, że zostanę z za wysoką dla moich „standardów” wagą, bez dziecka i znowu wpadnę w swój odmęt…
Wazę tyle, co dwie takie kobiety 🧐🤨 jprdl chyba tez będą zaburzenia odżywiania
 
Genetyka. Moja mama urodziła nas (mnieni brata bliźniaka)mając 34 lata. Oboje ważylismy nieco ponad 4 kg. Brat 2200 a ja 1840. Ogólnie nie jem jakoś bardzo dużo, ale jem po prostu normalnie. Nie mam jadłowstrętu czy nie odchudzam się specjalnie. Ot, jestem chuda i taki mój urok.
Okres dostałam w wieku 13 lat i powiem szczerze, że nie myślałam, że ktoś się obejrzy za kimś takim jak ja. Na szczęście trafił się mój mąż i dzięki niemu ta waga, która kiedyś była kompleksem, stała się po prostu wagą. Aczkolwiek próbowałam przytyć i bardzo ciężko mi to szło. Nawet ze specjalną dietą...
Specjalną dietą, czyli?
Dla mnie prosty patent to podbicie kaloryczności bez zwiększania ilości jeśli ktoś nie ma dużego apetyty- orzechy, ziarna, kaloryczne warzywa i owoce. Generalnie jestem zdania, że zawsze da się przytyć, tylko każdemu potrzeba innej kaloryczności do tego po prostu. Ja ostatnio już nie liczę, ale jak zależało mi żeby przytyć w określonym czasie i nie obciążać nerek oraz wątroby (czyli nie przesadzać z białkiem) to ułożyłam sobie dietę 3500, zdrową, zbilansowaną i ładnie poszło, około 1.5 kg na miesiąc.
 
reklama
Specjalną dietą, czyli?
Dla mnie prosty patent to podbicie kaloryczności bez zwiększania ilości jeśli ktoś nie ma dużego apetyty- orzechy, ziarna, kaloryczne warzywa i owoce. Generalnie jestem zdania, że zawsze da się przytyć, tylko każdemu potrzeba innej kaloryczności do tego po prostu. Ja ostatnio już nie liczę, ale jak zależało mi żeby przytyć w określonym czasie i nie obciążać nerek oraz wątroby (czyli nie przesadzać z białkiem) to ułożyłam sobie dietę 3500, zdrową, zbilansowaną i ładnie poszło, około 1.5 kg na miesiąc.
rany, wiem że przytycie to też problem ale tak sobie myślę jakie to nie fair że ja tyle 1.5kg od samego głębokiego wdechu w dziale słodyczy 😭
 
Do góry