reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2024

To jest straszne co trzeba przejść, a mówią, że ciąża to nie choroba. Ja w poniedziałek dostałam 1 krwawienie, ale dosłownie delikatnie i tyle pojechałam do lekarza było ok za to cala noc śniła mi się krew bałam się wstać, iść do ubikacji wczoraj leciało ze mnie ciurkiem to był koszmar 😩 dzisiaj niby takiego dużego krwawienia nie ma jedynie plamienie. Różne mam myśli w głowie boję się też o swoje życie, słysząc jak dziewczyny w ciąży umierają. Pragnęłam tej ciąży, a teraz marzę żeby już był choć grudzień 😞
To i tak dużo tego krwawienia nie ma. Ja ostatnio krwawiłam 6 dni w szpitalu żywa krwią, po wyjściu 3 dni spokoju, od poniedziałku znów plamienia brązowe a dziś lecą czarne skrzepy :/ do tego w szpitalu mi zmierzyli zarodka na o kilka dni za małego, nie wiem czy się wtedy nie rozwijał, czy na chwilę przestał, i co z tego będzie, czy po prostu inny sprzęt, ale nawet bardziej się tego przestraszyłam niż tych krwawien. Teraz drże o każdy dzień, co to z tego wszystkiego będzie :( ja chyba jednak porzucę plany o rodzeństwie dla synka bo się idzie wykończyć.
 
reklama
Dziewczyny jak to jest? Dostałam skierowanie na badania genetyczne i chciałam je zrobić na NFZ to dodzwoniłam sie do jednej poradni gdzie zapytali o powod wystawieni podałam swój czyli leki które biorę związane z choroba na co pani odpowiedziała ze oni na NFZ nie robią takich badan z takiego powodu zapytałam a z jakiego to powiedziała ze tarczyca, wcześniejsze poronienia.. za to prywatnie jest w stanie mnie przyjąć z marszu. Nie chce sie dać zrobić w bambuko skoro sie należy i dostałam skierowanie to dlaczego nie mogę skorzystac? Oświecie mnie.. do jednego szpitala wizyty na 2025 rok 😵 czy bede w stanie gdzieś wykonać takie badania na NFZ czy mam sie przygotowac na to ze jak chce to musze zapłacić. Dajcie znać 😐
 
Dziewczyny jak to jest? Dostałam skierowanie na badania genetyczne i chciałam je zrobić na NFZ to dodzwoniłam sie do jednej poradni gdzie zapytali o powod wystawieni podałam swój czyli leki które biorę związane z choroba na co pani odpowiedziała ze oni na NFZ nie robią takich badan z takiego powodu zapytałam a z jakiego to powiedziała ze tarczyca, wcześniejsze poronienia.. za to prywatnie jest w stanie mnie przyjąć z marszu. Nie chce sie dać zrobić w bambuko skoro sie należy i dostałam skierowanie to dlaczego nie mogę skorzystac? Oświecie mnie.. do jednego szpitala wizyty na 2025 rok 😵 czy bede w stanie gdzieś wykonać takie badania na NFZ czy mam sie przygotowac na to ze jak chce to musze zapłacić. Dajcie znać 😐
Z tego co ja wiem na NFZ można mieć badania, jak się ukończyło 35 lat, ma się nieprawidlowy kariotyp lub partner, lub występują wady genetyczne w rodzinie, albo jak się już urodziło chore dziecko. Nie wiem czy coś jeszcze się wlicza, z tego co ja wiem tylko to. Ale szczerze - nawet jakbym miała możliwość nie wykonałabym usg genetycznego na NFZ bo w 95% przypadków jest bardzo kiepskie i po najniższej linii oporu. Oczywiście można trafić dobrze, jak sie ma szczescie, ale żeby mieć porównanie trzeba by iść na nfz i do dobrego, polecanego lekarza robiącego prywatnie - no niestety różnica jest ogromna, takie polskie realia. Aczkolwiek wierzę że czasem na nfz też można trafić dobrze. Niestety różnica może być i w sprzęcie i w "staraniach" lekarza.
 
Z tego co ja wiem na NFZ można mieć badania, jak się ukończyło 35 lat, ma się nieprawidlowy kariotyp lub partner, lub występują wady genetyczne w rodzinie, albo jak się już urodziło chore dziecko. Nie wiem czy coś jeszcze się wlicza, z tego co ja wiem tylko to. Ale szczerze - nawet jakbym miała możliwość nie wykonałabym usg genetycznego na NFZ bo w 95% przypadków jest bardzo kiepskie i po najniższej linii oporu. Oczywiście można trafić dobrze, jak sie ma szczescie, ale żeby mieć porównanie trzeba by iść na nfz i do dobrego, polecanego lekarza robiącego prywatnie - no niestety różnica jest ogromna, takie polskie realia. Aczkolwiek wierzę że czasem na nfz też można trafić dobrze. Niestety różnica może być i w sprzęcie i w "staraniach" lekarza.

Według mnie jeżeli ma skierowanie to nikt nie powinien jej nic odmówić. Ani pytać o powód. Numer skierowania i jazda. Nie mówiąc o tym że owsem warto zrobić tez u kogoś dobrego ale ja tam wolę mieć zawsze więcej niż mniej wiec mam 4 🙈

No i z tym NFZ znowu polecam przychodnie przyszpitalne bo ja np. trafiłam na Roszkowskiego obecnie pracuje chyba w IMiD i pewnie tam też robi na NFZ. Nie czułam różnicy u niego w szpitalu a tym za 500zl 🙈 ale teraz nie chce mi się tak daleko prowadzić ciąży. Już do Medicoveru się najeżdże
 
Dziewczyny jak to jest? Dostałam skierowanie na badania genetyczne i chciałam je zrobić na NFZ to dodzwoniłam sie do jednej poradni gdzie zapytali o powod wystawieni podałam swój czyli leki które biorę związane z choroba na co pani odpowiedziała ze oni na NFZ nie robią takich badan z takiego powodu zapytałam a z jakiego to powiedziała ze tarczyca, wcześniejsze poronienia.. za to prywatnie jest w stanie mnie przyjąć z marszu. Nie chce sie dać zrobić w bambuko skoro sie należy i dostałam skierowanie to dlaczego nie mogę skorzystac? Oświecie mnie.. do jednego szpitala wizyty na 2025 rok 😵 czy bede w stanie gdzieś wykonać takie badania na NFZ czy mam sie przygotowac na to ze jak chce to musze zapłacić. Dajcie znać 😐
ja też na skierowanie NFZ, ale u mnie na skierowaniu było napisane, że z racji wieku (skończone 35 lat) i nikt nie robił problemu
 
To i tak dużo tego krwawienia nie ma. Ja ostatnio krwawiłam 6 dni w szpitalu żywa krwią, po wyjściu 3 dni spokoju, od poniedziałku znów plamienia brązowe a dziś lecą czarne skrzepy :/ do tego w szpitalu mi zmierzyli zarodka na o kilka dni za małego, nie wiem czy się wtedy nie rozwijał, czy na chwilę przestał, i co z tego będzie, czy po prostu inny sprzęt, ale nawet bardziej się tego przestraszyłam niż tych krwawien. Teraz drże o każdy dzień, co to z tego wszystkiego będzie :( ja chyba jednak porzucę plany o rodzeństwie dla synka bo się idzie wykończyć.
Trzymam kciuki żeby było dobrze 😘 ja też sobie powiedziałam, że to jest ostatnia ciąża to nie jest na moje nerwy... Sama drżę o swoje zycie, a gdzie jeszcze 6 miesięcy
 
Według mnie jeżeli ma skierowanie to nikt nie powinien jej nic odmówić. Ani pytać o powód. Numer skierowania i jazda. Nie mówiąc o tym że owsem warto zrobić tez u kogoś dobrego ale ja tam wolę mieć zawsze więcej niż mniej wiec mam 4 🙈

No i z tym NFZ znowu polecam przychodnie przyszpitalne bo ja np. trafiłam na Roszkowskiego obecnie pracuje chyba w IMiD i pewnie tam też robi na NFZ. Nie czułam różnicy u niego w szpitalu a tym za 500zl 🙈 ale teraz nie chce mi się tak daleko prowadzić ciąży. Już do Medicoveru się najeżdże
Ja właśnie już słyszałam o wielu przypadkach, że odmówili ze skierowaniem. Moze i nie powinni, no ale tak robia. Zdarza się tez, że lekarze wypisują jakieś wskazanie, które nie jest akceptowane przez NFZ. Niestety kiepskie są realia na NFZ, jest no dość ciężko, nawet w szpitalu traktują człowieka inaczej niż w prywatnym gabinecie. Ja bym się po prostu bała ryzykować na NFZ, bo roznie to może wyglądać, ktos moze trafic dobrze na kogos normalnego, a ktos inny na jakiegos sfrustrowanego typa, wkurzonego ze musi na NFZ robic badanie, no bo sie niestety tacy zdarzaja :( Kolezanka robila 2 badania na NFZ ze wskazan (choroba genetyczna u meza w rodzinie) to sie na porodwce o wadach dowiedziala (ktore moim zdaniem byly ewidentnie do uchwycenia na usg) dlatego ja nie mam dobrego zdania o takich badaniach.
Ja też się zastanawiam czy nie iść do drugiego lekarza, bo czasem mam w sumie wrażenie, że oni sami nie wiedzą co robić. Myślę że chyba zmienię na takiego co ma certyfikat fmf, będę wiedziała że na pewno wszystko zmierzy dobrze.
 
Ja właśnie już słyszałam o wielu przypadkach, że odmówili ze skierowaniem. Moze i nie powinni, no ale tak robia. Zdarza się tez, że lekarze wypisują jakieś wskazanie, które nie jest akceptowane przez NFZ. Niestety kiepskie są realia na NFZ, jest no dość ciężko, nawet w szpitalu traktują człowieka inaczej niż w prywatnym gabinecie. Ja bym się po prostu bała ryzykować na NFZ, bo roznie to może wyglądać, ktos moze trafic dobrze na kogos normalnego, a ktos inny na jakiegos sfrustrowanego typa, wkurzonego ze musi na NFZ robic badanie, no bo sie niestety tacy zdarzaja :( Kolezanka robila 2 badania na NFZ ze wskazan (choroba genetyczna u meza w rodzinie) to sie na porodwce o wadach dowiedziala (ktore moim zdaniem byly ewidentnie do uchwycenia na usg) dlatego ja nie mam dobrego zdania o takich badaniach.
Ja też się zastanawiam czy nie iść do drugiego lekarza, bo czasem mam w sumie wrażenie, że oni sami nie wiedzą co robić. Myślę że chyba zmienię na takiego co ma certyfikat fmf, będę wiedziała że na pewno wszystko zmierzy dobrze.
no to wtedy warto sobie wybrać lekarza, a nie iść do pierwszego lepszego. W moim mieście badania na NFZ robią lekarze, którzy w tym samym (swoim) gabinecie przyjmują prywatnie, więc sprzęt jest ten sam. Znam też takich konowałów, że chodząc do nich po poronieniach podczas starań zwyczajnie łapałam się za głowę, że oni w ogóle mają prawa do wykonywania zawodu i jak tylko mogę, to przestrzegam do chodzenia do tych konkretnych lekarzy
 
no to wtedy warto sobie wybrać lekarza, a nie iść do pierwszego lepszego. W moim mieście badania na NFZ robią lekarze, którzy w tym samym (swoim) gabinecie przyjmują prywatnie, więc sprzęt jest ten sam. Znam też takich konowałów, że chodząc do nich po poronieniach podczas starań zwyczajnie łapałam się za głowę, że oni w ogóle mają prawa do wykonywania zawodu i jak tylko mogę, to przestrzegam do chodzenia do tych konkretnych lekarzy
Aha rozumiem, u mnie akurat w mieście na NFZ robią w szpitalu w poradni genetycznej, na szpitalnym sprzęcie, a prywatnie w swoim gabinecie. No i akurat znam 2 lekarzy którzy wiem że nawet na NFZ by się postarali i zrobili badanie dobrze, no ale tu u nas się nie da wybrać lekarza do badań prenatalnych na NFZ. Wiem, że koleżanki które miały wskazania po prostu dzwoniły do szpitala no i umawiali ich do takiego lekarza jaki miał termin. Nie było wybierania, a wiadomo roznie mozna trafic. No i właśnie dlatego z reguły oprócz tych badań na nfz się decydowały też na dodatkowe prywatnie, już wtedy mogły sobie lekarza oczywiście wybrać.
 
reklama
Do góry