U
użytkowniczka 212
Gość
to prawda, cieżko. Łatwo się zatracić w tym i sprawić, żeby starania były całym życiem...Myślę, że wszystkie dłuższe stażem te wszystkie emocje to przerobiłyśmy mimo, że nasze historie są tak różne. I dobre rady odpuszczenia i atakowanie wokół ciążami i żal do losu dlaczego padło nas skoro o siebie dbamy. I każda sama musi sobie to w głowie przerobić, że nie da się żyć samymi staraniami. Trzeba walczyć, cofać się robić przerwę i znów walczyć. Ale nie w taki sposób żeby pogrążyć się tylko w tym. Żeby za X lat stanąć przed lustrem i powiedzieć zrobiłam co mogłam żeby być mamą, ale nie zmarnowałam na to życia. Choć bardzo trudno znaleźć balans pomiędzy tym wszystkim. Ja takie mam wnioski po moim stażu starań.