reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kreska fabryczna?

reklama
Co nie zmienia tego, że odczytany po czasie test jest niewazny, a ja dołączam do pytania, po co wsadzać do torebki coś, co miało na sobue mocz 🤷‍♀️
Nieprawda. Ja nigdy nie czekałam zaleconych 5 minut, tylko wydłużałam do 15 minut. Przy mojej drugiej ciąży, testy robione 2 dni przed spodziewanym okresem nie pokazywały kresek po 5 minutach, tylko dopiero po 15. I były słabe. A jednak byłam w ciąży. Dla porównania wcześniej robiłam zawsze tej samej firmy testy i jak nie byłam w ciąży, to nawet po godzinie nic się nie pojawiało, więc wiedziałam, że przy nich nie ma tak zwanej widocznej kreski testowej. Nie mówię, że tak jest w przypadku autorki postu, ale nie dziwię się jej, że o to pyta. Być może już długo stara się o dziecko no i bardzo jej zależy. Trochę zrozumienia.
 
Co nie zmienia tego, że odczytany po czasie test jest niewazny, a ja dołączam do pytania, po co wsadzać do torebki coś, co miało na sobue mocz 🤷‍♀️
I też czytasz bez zrozumienia, bo z tego co napisała, nie wsadzała go do torebki. I nie nam oceniać, czy to co napisała jest prawda, czy nie. Widzimy co napisała i nie dodajmy sobie własnych wersji wydarzeń, bo może być ich setki. Ale odpowiem na Twoje pytanie. Po co ? Ja np jak nie miałam gdzie wyrzucić, to też włożyłam test do pudełka i do torebki, A potem przy najbliższym śmietniku wyrzuciłam dopiero. Tak się akurat złożyło, że nie było w wc smietnika. A to Ci pech
 
Nieprawda. Ja nigdy nie czekałam zaleconych 5 minut, tylko wydłużałam do 15 minut. Przy mojej drugiej ciąży, testy robione 2 dni przed spodziewanym okresem nie pokazywały kresek po 5 minutach, tylko dopiero po 15. I były słabe. A jednak byłam w ciąży. Dla porównania wcześniej robiłam zawsze tej samej firmy testy i jak nie byłam w ciąży, to nawet po godzinie nic się nie pojawiało, więc wiedziałam, że przy nich nie ma tak zwanej widocznej kreski testowej. Nie mówię, że tak jest w przypadku autorki postu, ale nie dziwię się jej, że o to pyta. Być może już długo stara się o dziecko no i bardzo jej zależy. Trochę zrozumienia.
A wiesz, że niektore testy odczytuje się po 15min?:D
 
I też czytasz bez zrozumienia, bo z tego co napisała, nie wsadzała go do torebki. I nie nam oceniać, czy to co napisała jest prawda, czy nie. Widzimy co napisała i nie dodajmy sobie własnych wersji wydarzeń, bo może być ich setki. Ale odpowiem na Twoje pytanie. Po co ? Ja np jak nie miałam gdzie wyrzucić, to też włożyłam test do pudełka i do torebki, A potem przy najbliższym śmietniku wyrzuciłam dopiero. Tak się akurat złożyło, że nie było w wc smietnika. A to Ci pech
To chyba Ty masz problemy z rozumieniem tekstu pisanego. Skoro test wypadł jej do totebki to raczej nie trzymała go na półce albo w kieszeni 🤷‍♀️
 
reklama
Do góry