U
użytkowniczka 212
Gość
no sama postawiłaś, bo porównałaś picie raz na jakiś czas do kreski koksuA kto postawił taki znak równości. Problem to jest w tym, że spłycasz to. Kieliszek wina, ba co to jest. A właśnie jest, nigdy nie wiesz jaką może uruchomić to bombę w Twoim organizmie. A to czy masz problem czy nie to już tylko Tobie ocenić.
Strasznie mnie denerwuje, jak ludzie wypowiadają się w taki sposób, ze są wielce oświeceni, najmądrzejsi i lepsi od innych. A tym właśnie wręcz zionie Twoja wypowiedź. Ty jesteś lepsza bo posiadłaś wiedzę, a my głupie gęsi dalej się trujemy, bo pijemy browary jak wodę mineralną. Eh. Bez odbioru.