u mnie wie mama, teściowa, 2 siostry, przyjaciółka, bratowa, konstruktor, z którą współpracuję

więc masakra, nie wiem po co tak paplałam


, chyba z szoku z powodu tych dwóch kresek.
Ale myślę, że to zależy jakie się ma relację i jak się przechodzi takie rzeczy, miałam jednego biochema i jedno poronienie w 6tc - powiem Wam, że lepiej się czułam, że bliskie mi osoby wiedziały co się stało, nie musiałam udawać itd. Tylko, że ja mam 6 rodzeństwa, uwielbiam moją rodzinę i jesteśmy blisko a teściowa to moja druga mama, więc nie mam oporów w sumie
Poza tym w sierpniu zabukowaliśmy wielką chatę w Chorwacji na spółę z rodzinką, każdy się musi dorzucić po 10k, nie da się tego odwołać, także wychodzi na to, że jeśli kropek dotrwa, to będziemy tę kasę do tyłu

Głupio mi, że trochę mi tego szkoda (w sumie to pobytu, bo to taki nasz wspólny czas),...no ale dzidziuś jest bezcenny
Chyba, że któraś z Was jechała 12h w 32-34 tc na wakacje??

bo nadal się łudzę, że może nie będę taka wielka jak ostatnio moja szalona matka, która urodziła 7 dzieci, mówi, że spoko, na luzie, pojedziemy