reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Nie wiem jeszcze jaka decyzję podejmiemy ale dzięki za Twoje zdanie. Dlatego wasza obecność tych już po stronie 2 kresek jest tu na wagę złota 😅
Ja również się podpisuję pod tym co dziewczyny piszą, też bym podchodziła od razu do kolejnego transferu. Tak na prawdę to chyba nieczęsto się udaje pierwsze podejście, to jest jednak loteria troche🙈
 
reklama
Ja po 6sciu...jestem na etapie, że już badań nie robię, pierdziu. Ta immunologia też taka mocno niepotwierdzona, może w kilku przypadkach tam jest problem ale w większości myślę że kwestia zarodka..
Raz allo 31% za parę miesiecy 0% bo infekcje mogły mieć wpływ, a lekarz sugeruje szczepienia które są ingerencja, nie mają potwierdzenia i w dodatku nie wiesz czy zarodek zdrowy...
Za duzo czynników do rozkminiania. Często dziewczyny transferują na podobnych warunkach i nagle "zaskakuje", później można przypisać cudownie działanie accofilowi, atosibanowi i innych, eg, nacięciu otoczki, encortonowi, heparynie, a tak naprawdę nadal g wiemy. Przepraszam jak uogólniam, ale trochę ivf mi się tak zarysowało i lekarze tylko to potwierdzają..
Najbardziej nie mogę przeboleć ze mi wyrzucili dosłownie 3 komórki do kosza. W innych klinikach podpinają pod pcos, obnizone parametry nasienia... zapladniaja wszystkie. A mi nie. Jestem pewna ze z tych 3 komorek mielibysmy +1 zarodek przynajmniej 😪
 
Dziewczyny, które mają problemy immuno, w sumie naszło mnie takie pytanie - czy u Was były jakieś oznaki, lub badania, które wskazywało na to, że takie problemy są, czy przekonałyście się dopiero po nieudanych transferach?
 
Dziewczyny, które mają problemy immuno, w sumie naszło mnie takie pytanie - czy u Was były jakieś oznaki, lub badania, które wskazywało na to, że takie problemy są, czy przekonałyście się dopiero po nieudanych transferach?
Ja objawów nie miałam, badania u immuno pokazały że mam silne przeciwciała przeciwplemnikowe, które utraudbiały zagnieżdżenie się zarodka, nigdy nie miałam pozytywnej bety, wcześniej staraliśmy się 5 lat, i po 5 transferze zrobiliśmy diagnostykę u immunologa i szczepienia limfocytami- poziom allo mlr wzrósł, podeszłam do 6 udanego transferu i mam 5 letniego synka. Ale z tego co czytałam Twoja historie to przynajmniej 2-3 transfery bym jeszcze zrobiła zanim poszłabym do immunologa.
 
Ja objawów nie miałam, badania u immuno pokazały że mam silne przeciwciała przeciwplemnikowe, które utraudbiały zagnieżdżenie się zarodka, nigdy nie miałam pozytywnej bety, wcześniej staraliśmy się 5 lat, i po 5 transferze zrobiliśmy diagnostykę u immunologa i szczepienia limfocytami- poziom allo mlr wzrósł, podeszłam do 6 udanego transferu i mam 5 letniego synka. Ale z tego co czytałam Twoja historie to przynajmniej 2-3 transfery bym jeszcze zrobiła zanim poszłabym do immunologa.
Dzięki. Boję się, że mogę nie mieć szansy na 2-3 transfery... znaczy się na pewno nie będę tego ruszać przed pierwszym, bo to bez sensu. U mnie nie było nigdy ciąży, ale myślę, że raczej ze względu na jakość komórek, a nie problem z zagnieżdżeniem się.
 
Najbardziej nie mogę przeboleć ze mi wyrzucili dosłownie 3 komórki do kosza. W innych klinikach podpinają pod pcos, obnizone parametry nasienia... zapladniaja wszystkie. A mi nie. Jestem pewna ze z tych 3 komorek mielibysmy +1 zarodek przynajmniej 😪
Przepraszam, ile masz jeszcze zarodków? 1 procedura? I jakieś przyczyny?
Jak są stwierdzone przyczyny to mimo, że masz mniej niż 35 chyba zapladniają wszystko...a gdzie jestes? Szkoda komórek i Twojej stymulacji...;//
 
ja też już nie robię badań. Mam to gdzieś. Będę się stymulować i transferować. Może za którymś razem zaskoczy.
Też tak zamierzam.
Wydaliśmy na allo mlr I cross ponad tysiąc w grudniu, plus ana, kir, zalecenia encorton i antybiotyk I tyle.
W marcu po infekcjach (grypa, zaroki) powtórzyliśmy bo lekarz zapewniał ze ma sens badać, po czym wyszło 0% i stwierdził że można by zbadać ponownie po dłuższej przerwoe od infekcji i jakby były małe % można szczepić. Ale jak spytałam skoro w grudniu było 31 to znaczy, że organizm wytwarza ochronę a ostatni wynik pewnie zaburzony to stwierdził, że wysoce prawdopodobne.
I badaj tu znowu za ponad tysiąc to samo gdzie ja żadnych immunoglobulin z Czech czy innych nie zamierzam testować.
Zarodki nieprzebadane. Ech, na histero i biopsji czysto, jakies nk 25/pole widzenia, to ok. Heparynę biorę już z marszu, encorton chwilę przed transferem. W in.vim dawali wszystkim jak leci 10mg..Mi immunolog zalecil 5. Naprawdę można zwariować a efektu nie ma, mi w No.vum lekarz radzi podawać dalej...Nie wiem co doradzi jak wykorzystamy nasz ostatni z 6d 4bb (zamrozony), ale badania w naszym przypadku nic nie dały. Histero, biopsja ok warto, ale reszta..
Kiry mam Bx i też chyba na 6 "tych waznych" mam 1 czy 2 ale lekarz mówił (bo spytałam o accofil), że w naszym przypadku accofil nie jest jakoś wielce wskazany, można na życzenie bardziej kiedyś wziąć..
 
Ja objawów nie miałam, badania u immuno pokazały że mam silne przeciwciała przeciwplemnikowe, które utraudbiały zagnieżdżenie się zarodka, nigdy nie miałam pozytywnej bety, wcześniej staraliśmy się 5 lat, i po 5 transferze zrobiliśmy diagnostykę u immunologa i szczepienia limfocytami- poziom allo mlr wzrósł, podeszłam do 6 udanego transferu i mam 5 letniego synka. Ale z tego co czytałam Twoja historie to przynajmniej 2-3 transfery bym jeszcze zrobiła zanim poszłabym do immunologa.
A mogę wiedzieć jakie miałaś wyniki allo przed i po szczepieniach? Limfocytami męża? Jaki mieliście cross? I klasy zarodków?
O jakim badaniu piszesz - przeciwciała przeciwplemnikowe? Jak się nazywa badanie?
 
To jeszcze ja z “partyzanta”. Mam Syna 4 i pół roku. Pandemiczne dziecko z 2020 roku. Ciąża cud z drugiej procedury, zloty strzał bo mieliśmy tylko jeden zarodek. 11 lat starań. Do 12 TC wszystko super, później nagły krwotok. To był dramat. Krwotoki tak silne, że nie da się tego opisać. Dwa olbrzymie krwiaki. Krwawilam żywa krwią w zasadzie do 26 TC. Leżałam 15 tygodni na kanapie. Wstawałam tylko do łazienki, z panicznym strachem co zobaczę. Gdyby nie pandemia spędziłabym cały II trymestr w szpitalu. Pamiętam jak lekarz na SOR, w 15 TC powiedział mi, że nie jest Bogiem i od niego na tym etapie naprawdę niewiele zależy ale jeśli jestem wierząca to powinnam się modlić. Więc się modliłam o kolejny dzień, tydzień, a kiedy dotarłam do połowy ciąży pomyślałam, że jeśli ma się coś złego wydarzyć to chce żeby to było teraz a nie za kolejne tygodnie. To był najgorszy czas w moim życiu. Psychicznie nie wiem jak to unioslam, że ostatecznie się nie poddałam. Chyba tylko dlatego, że była to pierwsza i jedyna jak dotychczas ciąża. Odcięłam ciało od głowy. Z tamtego czasu pamiętam tylko strach i samotność. Czułam się tak wyzuta i obdarta ze szczęścia, które mnie spotkało bo w końcu byłam w upragnionej ciąży. Do dziś jak o tym myślę to płaczę, te emocje będą ze mną już zawsze. Wtedy powiedziałam, że nigdy więcej nie dam rady być w ciąży. Ale minęło 5 lat i rozważałam rodzeństwo dla Syna ale niestety jest już za późno, bo w mojej sytuacji dziecko po 40 to nie jest jednak dobry pomysł. Pewnych decyzji nie da się cofnąć a czas jest tym czego nie da się kupić….
Przepraszam za tak długi wpis.
 
reklama
To był nasz 1 transfer. Nigdy nie byłam w ciąży. Uzyskaliśmy 9 komórek, zgodnie z programem 6 zapłodnili, uzyskaliśmy 3 zarodki - 4aa, 3aa i 3ab(ten ostatni z 6 doby).

Ja mam haszimoto, io, pcos. Na początku myślałam, że to jest przyczyna ale ogarnęłam się na tyle, że nawet zdarzają mi się własne owulacje i amh 3.5 przed stymulacją. Okres niebolesny, mało obfity. Tylu lekarzy mnie już tam oglądało bez zrostów, polipów, brak przebytych operacji ale tez nigdy nie mialam histeroskopii ani biopsji.

Mąż. Nowotwór jądra, niezłośliwy. Zachowali jądro ale była operacja. Od tamtej pory znacznie mniej plemników, morfologia 1%, defragmentacja 21%. Ruchliwość, żywotność ok.

Immunologia. Z mutacji mam tylko mthfr no i ten nieszczęsny kir aa, mam tylko 1 implantacyjny. Podchodziliśmy na accofilu.
Robiłam ana, cytokiny. Nie wyszedł stan zapalny, zerowy atak na zarodek ale też niska ochrona. Paśnik mówił, że najwazniejsze ze w stosunku tych Il sie wszystko zgadza.
Atak zerowy tzn cross 0%?
 
Do góry