reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Niska beta hcg 5+2

reklama
Przykro mi :( miałaś wcześniej stwierdzoną jakąś wadę budowy macicy?
Jak byłam w szpitalu w zeszłym roku przy ciąży zatrzymanej, jedna z lekarek coś wspomniała o macicy dwurożnej (tamten maluszek też był w kącie wciśnięty...), ale nikt inny o tym nie wspomniał, a badało mnie od tamtej pory wielu różnych lekarzy, w tym specjaliści z kliniki leczenia niepłodności. Wszystkich pytałam, żaden nie potwierdził. Mam natomiast zrosty i jakieś "dziury po cesarce", jak to lekarze nazywają... Daleko jej od stuprocentowo poprawnej budowy
 
Jak byłam w szpitalu w zeszłym roku przy ciąży zatrzymanej, jedna z lekarek coś wspomniała o macicy dwurożnej (tamten maluszek też był w kącie wciśnięty...), ale nikt inny o tym nie wspomniał, a badało mnie od tamtej pory wielu różnych lekarzy, w tym specjaliści z kliniki leczenia niepłodności. Wszystkich pytałam, żaden nie potwierdził. Mam natomiast zrosty i jakieś "dziury po cesarce", jak to lekarze nazywają... Daleko jej od stuprocentowo poprawnej budowy
I zostawili Cię tak bez dalszej diagnozy ?
 
Trafiłam na naprawdę przyjemną lekarkę, młodą, z aktualną wiedzą. Jej się jeszcze chce i ufam, że wie co robi. Jak byłam pod koniec zeszłego roku u babeczki koło 60, to po siedmiu minutach z zegarkiem w ręku wyszłam z gabinetu i nie wiedziałam co się właściwie wydarzyło za tymi drzwiami. Z tą już przeszło rok dobrze mi się pracuje i widzę efekty.
Skutki odstawienia wenlafaksyny są tragiczne. Nie wyobrażam sobie z niej schodzić w ciąży. Miałam 2 miesiące wyjęte z życia. To nie jest zbyt mądry pomysł, bo wenla jest jednym z najgorszych do odstawienia leków.
 
I zostawili Cię tak bez dalszej diagnozy ?
Na to wygląda. Zresztą w ogóle mam trochę wrażenie, że odkąd jest refundacja in vitro, to lekarze cisną tam ludzi masowo. Rok prosiłam o stymulację owulacji bo nie czułam, żebym wykorzystała wszystkie możliwe opcje. A lekarz rok mnie na zmianę obserwował, wywoływał miesiączkę i zlecał kolejne badania, które wychodziły dobrze. Zaszłam w pierwszym cyklu biorąc Lamette.
I to samo tyczy się tych dziur, zrostów. Skoro mam z tego tytułu problem z zajściem - in vitro. No nie do końca... Chociaż jak widać, sytuacja jest problematyczna. Nie wiem gdzie się zgłosić, żeby potwierdzić przypuszczenia ciąży rogowej. Nie trafiłam jeszcze na ginekologa, któremu zaufalabym w 100%
 
Skutki odstawienia wenlafaksyny są tragiczne. Nie wyobrażam sobie z niej schodzić w ciąży. Miałam 2 miesiące wyjęte z życia. To nie jest zbyt mądry pomysł, bo wenla jest jednym z najgorszych do odstawienia leków.
Aż tak? Z dużej dawki schodziłaś? Ja biorę 150, a przez te tabletki 37,5 myślę, że można zrobić to płynnie i bez większej szkody... Chociaż mam wrażenie, że jestem w takim stanie po 3,5 roku starań, że zniosę wszystko, byle to dziecko się urodziło żywe i w terminie. Nawet tak sobie pomyślałam w pewnej chwili, że gdyby ktoś postawił mnie przed wyborem ratowania siebie kosztem tej ciąży... To nie dam jej usunąć tak długo, jak długo będzie żywa
 
Aż tak? Z dużej dawki schodziłaś? Ja biorę 150, a przez te tabletki 37,5 myślę, że można zrobić to płynnie i bez większej szkody... Chociaż mam wrażenie, że jestem w takim stanie po 3,5 roku starań, że zniosę wszystko, byle to dziecko się urodziło żywe i w terminie. Nawet tak sobie pomyślałam w pewnej chwili, że gdyby ktoś postawił mnie przed wyborem ratowania siebie kosztem tej ciąży... To nie dam jej usunąć tak długo, jak długo będzie żywa
Brałam taką samą dawkę jak ty😉
 
Na to wygląda. Zresztą w ogóle mam trochę wrażenie, że odkąd jest refundacja in vitro, to lekarze cisną tam ludzi masowo. Rok prosiłam o stymulację owulacji bo nie czułam, żebym wykorzystała wszystkie możliwe opcje. A lekarz rok mnie na zmianę obserwował, wywoływał miesiączkę i zlecał kolejne badania, które wychodziły dobrze. Zaszłam w pierwszym cyklu biorąc Lamette.
I to samo tyczy się tych dziur, zrostów. Skoro mam z tego tytułu problem z zajściem - in vitro. No nie do końca... Chociaż jak widać, sytuacja jest problematyczna. Nie wiem gdzie się zgłosić, żeby potwierdzić przypuszczenia ciąży rogowej. Nie trafiłam jeszcze na ginekologa, któremu zaufalabym w 100%
Nie wiem skąd jesteś ale profesor Ludwin warszawa on zajmuje się takimi przydłosciami .
Moja znajoma operował bo miała macice dwurożną.
Żadnej ciąży nie utrzymała.
 
reklama
Nie pocieszasz z tą znajomą...
Jestem ze Śląska.
Nie pocieszasz z tą znajomą...
Jestem ze Śląska.
To nie miało być nie pocieszajace ,tylko że to można operować.
Musisz znaleźć lekarza,który cie dobrze pokieruje
To nie Twoja winna że cię to spotyka ,ja mam wszystko ok a i tak straciłam ciążę miesiąc temu .
 
Do góry