reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Kwietniowe mamy 2026 🍼

Popieram, tez miałam awaryjne CC po kilkunastu godzinach sn.
W moim przypadku cesarka była wybawieniem i dosyć szybko doszłam po niej do siebie, więc bywa różnie.
Tzn ja też doszłam szybko do siebie, 5 dni po cc spacerowałam z synem na dworze, bardziej traumatycznie te dni w szpitalu wspominam, kiedy to wstać nie mogłam...pamiętam jak mlody mi się zakrztusił i nie mógł oddychać a ja wstać 😒
Ale wiadomo, urodzić trzeba 😊
 
reklama
Dzień dobry, dziś wieczorem wysyłam listę do Ani o prywatny wątek, każdy później powinien dostać linka.
Będzie nas 22 😊 chyba że się jeszcze ktoś do wieczora obudzi 😉 ale też chcemy tam osoby które będą się udzielać 😊
Miłego dnia, ja dziś świętuje urodziny z mężem ( mamy tego samego dnia) które były kilka dni wcześniej. Plamien już nie ma, mdłości od paru dni też nie, kawa smakuje, można żyć 😁
 
Dzień dobry, dziś wieczorem wysyłam listę do Ani o prywatny wątek, każdy później powinien dostać linka.
Będzie nas 22 😊 chyba że się jeszcze ktoś do wieczora obudzi 😉 ale też chcemy tam osoby które będą się udzielać 😊
Miłego dnia, ja dziś świętuje urodziny z mężem ( mamy tego samego dnia) które były kilka dni wcześniej. Plamien już nie ma, mdłości od paru dni też nie, kawa smakuje, można żyć 😁
Wszystkiego najlepszego dla Was <3
 
Hej 🙋‍♀️ chciałam do Was dołączyć. Moj termin porodu to 7.04. Dowiedziałam się o tym forum przypadkiem od koleżanki która niedawno rodziła :-) mam 35 lat, i to moje pierwsze dziecko. Odliczam do badań prenatalnych…. Bardzo się boję, ale mam nadzieję że wyjdą ok. Ciąża planowana, udało się za 2 razem. Póki co tylko mdłości i żadnych innych negatywnych objawów :-)
 
Hej Maja!

Dziewczyny wczoraj koleżanka wpadła do córki na nockę i na razie ponownie się na to nie zgodzę. Bieganie po mieszkaniu mimo moich wielokrotnych upomnień, obudziły mnie o 8 bo głodne (córka doskonale umie sobie zrobić śniadanie…, ja zwykle wstaję i coś szykuje dla wszystkich i tak ale nie o 8…). Sąsiedzi sie zdenerwowali tym bieganiem a ja cała w nerwach przez to. I teraz odliczam minuty bo za pół godziny koleżankę odwożę i chciałabym już troszkę odpocząć. Najpierw jeszcze jakiś spacer zrobimy chociaż pewnie w deszczu, nie ważne.
 
Hej Maja!

Dziewczyny wczoraj koleżanka wpadła do córki na nockę i na razie ponownie się na to nie zgodzę. Bieganie po mieszkaniu mimo moich wielokrotnych upomnień, obudziły mnie o 8 bo głodne (córka doskonale umie sobie zrobić śniadanie…, ja zwykle wstaję i coś szykuje dla wszystkich i tak ale nie o 8…). Sąsiedzi sie zdenerwowali tym bieganiem a ja cała w nerwach przez to. I teraz odliczam minuty bo za pół godziny koleżankę odwożę i chciałabym już troszkę odpocząć. Najpierw jeszcze jakiś spacer zrobimy chociaż pewnie w deszczu, nie ważne.
Ojjj ja swoich dzieci nie mam (jeszcze), ale pracuję z dziećmi i prowadzę dla nich zajęcia, i "bieganie mimo wielokrotnych upomnień" to motto mojego życia 🤣🤣
 
Hej Maja!

Dziewczyny wczoraj koleżanka wpadła do córki na nockę i na razie ponownie się na to nie zgodzę. Bieganie po mieszkaniu mimo moich wielokrotnych upomnień, obudziły mnie o 8 bo głodne (córka doskonale umie sobie zrobić śniadanie…, ja zwykle wstaję i coś szykuje dla wszystkich i tak ale nie o 8…). Sąsiedzi sie zdenerwowali tym bieganiem a ja cała w nerwach przez to. I teraz odliczam minuty bo za pół godziny koleżankę odwożę i chciałabym już troszkę odpocząć. Najpierw jeszcze jakiś spacer zrobimy chociaż pewnie w deszczu, nie ważne.
Dlatego ja zabroniłam zapraszać kogokolwiek dopóki nie poczuje się lepiej. Zazwyczaj drzwi do naszego domu się nie zamykają i ciągle jakieś dzieciaki są u nas. Nigdy nie mam z tym problemu i nawet lubię ten chaos. Ale teraz jest czas dla mnie i dopóki ja nie poczuje się ok to nikt ma nie przychodzić. I nie chodzi tylko o dzieci. Wczoraj nasi przyjaciele chcieli wbić do nas „poświętować” z prezentem rocznicowym. Grzecznie podziękowałam i powiedziałam, że dopóki nie czuję się na siłach to nikogo nie zapraszam. Może to i wredne ale jak to moja mama mówi: teraz ty jesteś królową i masz do wszystkiego prawo 🤣
 
reklama
Dlatego ja zabroniłam zapraszać kogokolwiek dopóki nie poczuje się lepiej. Zazwyczaj drzwi do naszego domu się nie zamykają i ciągle jakieś dzieciaki są u nas. Nigdy nie mam z tym problemu i nawet lubię ten chaos. Ale teraz jest czas dla mnie i dopóki ja nie poczuje się ok to nikt ma nie przychodzić. I nie chodzi tylko o dzieci. Wczoraj nasi przyjaciele chcieli wbić do nas „poświętować” z prezentem rocznicowym. Grzecznie podziękowałam i powiedziałam, że dopóki nie czuję się na siłach to nikogo nie zapraszam. Może to i wredne ale jak to moja mama mówi: teraz ty jesteś królową i masz do wszystkiego prawo 🤣
Ha, problem w tym że cały ostatni tydzień czułam się super a wczoraj miałam kryzys dopiero haha, ale dzieciaki wczoraj w miarę ok, dopiero dziś pokazały pazurki 😁
 
Do góry