No właśnie ja nie wiem jak to ugryźć, ogólnie na nfz chciałabym robic badania, ale głównym prowadzącym miałby być ten prywatnie. Mam szeroką historię, ciąża po in vitro i wolałabym mieć podgląd u 2 różnych lekarzy... z drugiej strony nie chciałabym dublować tych badań.
Ogólnie plusem jest to, że częściej będą wizyty i częściej będziemy sprawdzać czy u maleństwa wszystko ok. Mój rozkład wizyt juz na początku jest dość częsty, bo pierwsza wizyta na NFZ jest w ten czwartek, potem w poniedziałek u prywatnego lekarza, a w kolejny poniedziałek wizyta kończąca w klinice in vitro. Nie ukrywam, że daje mi to wewnętrzny spokój, tym bardziej, że wciąż nie czuję, że jestem w ciąży (7+1).