reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

kobiety brylanty z Trójmiasta ; ))

Dzień doberek

Dzisiaj wstałam wyspana chociaż w nocy walczyłam o kołdrę,bo Grzesiek postanowił spać pod moją,a nie pod swoją.Coś bym porobiła tylko nie wiem co :-) Pogoda marnawa jest...
Bawiłam się z Oliwią przed wstaniem z łóżka i nie chciała mi się później schować tak się wypinała :-)

Zmykam pozmywać po śniadanku :-)

Miłego dnia...może słońce się pokaże:confused:
 
reklama
i ja witam z rana :) slonca faktycznie brak ...
iza nie wiem co to moze byc na jezyku u malej ... jakos nic mi do glowy nie przychodzi ... a z piersiami wspolczuje ... mi na takie sytuacje bepanten pomagal ... kapturkow nigdy nie uzywalam ale z tego co piszesz to tez nie najlepszy sposob ...
matrka pokoj Michaliny superancki ... a jaki posprzatany ... u nas zbawki walaja sie wszedzie :) i co Darek powiedzial po powrocie do domu ?
 
No hej babulki!

Marciaag - jeszcze raz dzięki za wszystko!

Idzia - no właśnie wtedy jak było baaardzo źle to właśnie kapturki pomogły mi jakoś to przetrwać. Bo ani bepanthen, ani wietrzenie, ani smarowanie mlekiem nic nie dawało a dzięki kapturkom sutki odpoczywały i było coraz lepiej.

No i teraz mogę Wam już powiedzieć. Wczoraj nie mogłam bo to miała być tajemnica przed moim mężem a mam wrażenie że podczytuje co piszę na bb (pozdrawiam kotku :-D) i wolałam sie nie zdradzić chociaż strasznie mnie paluchy swędziały.

Moja szwagierka oznajmiła mi wczoraj że jest w ciąży (a potem wieczorkiem mężowi). Ona zaczęła płakać, że dramat a ja omal sie nie pobeczałam z jej wielkiego szczęścia (z którego ona na razie sobie nie zdaje sprawy). Powiedziałam że nie zamierzam jej współczuć bo to radosna nowina :) normalnie aż motyle mi cały dzień latały w brzuchu i strasznnnnną mam teraz ochotę na kolejną ciąże, chociaż to by nie było mądre (małe mieszkanko i brak szans na razie na zmianę).
Ma dziewczyna to szczęście że jest na stałej umowie o pracę i ma dobrego szefa który da jej podwyżkę by z Zusu potem dostawała więcej no i faceta który chce się z nią ożenić (ona nie chce, bynajmniej na razie). No i beczy jakby się jej świat zawalił.... no pewnie się zawalił w pewnym sensie a na gruzach można zbudować coś o wiele piękniejszego.
No i będzie miała małą cudowną istotkę, która będzie ją kochać bezgranicznie, bezkrytycznie, jakakolwiek by nie była. Ale to pewnie do niej dotrze troszkę później... jak brzusio urośnie, dzidźka zacznie kopać a hormony się rozszaleją.
Mi się wczoraj rozszalały hihihihi normalnie nosiły mnie emocje jakbym to ja miała być w ciąży.
Za to mąż łaził i myślał wieczorem (jego malutka siostrzyczka, której matkował i woził w wózeczku będzie mamą).


No a dziś Pati maruuudna straaasznie, wstała i non stop na rączki i na tych rączkach też marudziła, położyłam do łóżeczka, a ona dalej w tango, rozdarła się totalnie... no to cyc i śpimy. Mam nadzieję, że wstanie wyspana i będzie lepiej. Może rośnie mi mała homeopatka jak Cris, bo zauważyłam że zazwyczaj marudna gdy za oknem szaroburo i ponuro.
Siedzę i wyżeram łyżeczką czekoladę ze słoika... na poprawę nastroju.

A co tam u cioteczek? Jak nocka i poranek?
 
Ostatnia edycja:
Witam i ja:-)
jakas zdeptana jestem przez tą pogodę:baffled:
dzieci marudne :szok: mężulek po śniadanku poszedł jeszcze kimać:dry:

Izuniu to może maleńką boli języczek że maltretuje Ci brodawki bo źle chwyta prze z to:-( ale nie wiem co to:confused:

Marciag he he oj pamiętam tekie wypinanki Kordusia, nie wiem czy widziałaś w mojej galerii brzuch kosmity :-D tak mi dawał czadu:-D

Martka pokój fajowy brawa :tak::-)
 
iza hihi czyli dziewczyny dobrymi detektywami są hihih tylko że dzidzi będzie nie u Ciebie :-D gratulacje świeża cioteczko :tak:
 
o Izuniu jak fajno cioteczko;-):-)
a z tą czekoladą to smaka robisz ja ostatnio nawcinałam się słodkości i juz mam rezultat :baffled: ponad kg więcej :szok::szok::szok: w ciągu paru dni:szok::zawstydzona/y:
 
Joluś - też o tym myślałam, ale to pewnie marudziła by też w trakcie ssania... a ona ssała sobie spokojnie, a potem przy cycusiu zasnęła.
Taaa, ten Twój brzusio kosmity jest the best - on akrobatą był już w brzuszku, nie masz jakiegoś zdjęcia usg jak szpagat robi? :-D
Mi by się to jedno kilo przydało... pożyczysz? Chociaż na zimę ;)

Minka - a wiesz że mi oczy otworzyłaś? Że ciocią będę? Bo do tej pory to myślałam raczej o tym że ona będzie mamą i to mnie tak rajcowało.
Jak tam Julcia i jej ząbeczki? I chłopcy? Dalej dają popalić w szkole i w domu?

Anja - wczoraj Nadusi stuknął 8 miesiąc a Ty się nie chwalisz :) Dusiu - wielkie gratki! Rośnij zdrowo!
 
Iza szczerze jak zobaczylam 2 kreski to tez myslalam ze TO TRAGEDIA, a mialam 29lat, skonczone studia, wlasna firma, fantastycznego faceta...no ale inne plany, bo wlasnie mialam jechac na 2msc do Indii a potem w interesach do Chin. Planowalam dzieci , za 2-3 lata w czasie niekreslonym:-p

Chcialam jeszcze pojezdzic po swiecie, zainwestowac kase w nieruchomosci, pomieszkac Barcelonie albo Florencji, poznawac ludzi , pic wino w winnicach Bordoux, zapisac sie na kurs gotowania w Toskaniii, mialam TYLE planow...a tu 2krechy i sie urwalo:rofl2:

Nadia to najpiekniejsza, najcudowniejsza i najlepsze co moglo mnie spotkac w moim zyciu, firma, pieniadze, mieszkania, podroze egzotczne NIC nie zastapi milosci do dziecka! Macierzynstwo to najpiekniejsza podroz w ktora sie wybralam...a do Indii kiedys pojade, spoko:-D

dziecko nigdy nie jest koncem...jest poczatkiem prawdziwego zycia i odnalezieniem milosci zycia;-)i dzieki nim kobiety sa niesmiertelne, bo ta milosc ktora obdarzamy nasze marudy one potem obdarza swoje dzieci i tak bez konca i to jest piekne i w ten sposob milosc jest odwzajemniana z pokolenia na pokolenie.

Pieniadze mozna stracic, domy sie pala a uczucie matka-dziecko TRWA!

Witam w ten piekny, sloneczny dzien:-D
 
Ostatnia edycja:
iza no to zle zrozumialam ... myslalam ze te kapturki powodowaly ze bylo gorzej ... ale skoro pomogly to czmu wstrzymujesz sie z ich uzyciem ?
no i gratulacje dla szwagierki ... mama nadzieje ze podobnia jak anja szybciutko zrozumie ze to nie tragedia a przeogromne szczescie :)

jkrzymka czekolada juz zjedzona ? smaka mi narobilas :) ide na kawe :-)
 
reklama
Dzień dobry:-):-):-)

Iza - gratulacje dla cioteczki:-):tak:

Marcel znów ma wysoką temperaturę:-:)-( Już od wczoraj. Ale jest spokojny, nawet ładnie je:szok: Wizytę u lekarza już mamy umówioną i zobaczymy co nam powie:crazy:

Miłego dnia dziołszki:-)
 
Do góry