reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
Martyna

No bylismy i powstalo troche zamieszania. Jakiekolwiek to zamieszanie bylo (nie bede opisywala szczegolow) to wynik jest ten sam: na dzieci raczej nie ma nadziei. Nie wiadomo czy zabieg sie udal, a jesli sie udal to wogole nie ma plemnikow w spermie.

Wiec tak czy owak szansy raczej nie ma. Na razie nie dopuszczam mysli o adopcji. Za szybko....
 
Martyna

No bylismy i powstalo troche zamieszania. Jakiekolwiek to zamieszanie bylo (nie bede opisywala szczegolow) to wynik jest ten sam: na dzieci raczej nie ma nadziei. Nie wiadomo czy zabieg sie udal, a jesli sie udal to wogole nie ma plemnikow w spermie.

Wiec tak czy owak szansy raczej nie ma. Na razie nie dopuszczam mysli o adopcji. Za szybko....
Lolitko chciałabym ci jakoś pomóc ale nie wiem... jak!
Może konsultacja u innego lekarza? Z jakiego miasta jesteś?
 
Krewnych daje nam los. Przyjaciól wybieramy sami.
Majac takich przyjaciól, nie potrzeba juz wrogów.
no niestety kochana, masz racje z tą senstencją.... dzieki za pocieszenie;-)

Niech rok 2009 przyniesie duzo fasoleczek:-):-)
powodzenia ci zycze kochana i zaglądaj jak najczesciej....

Marzennix twoja chrzesnica jest slodziutka taki kochany maluszek mam nadzieje ze zly chumorek przeszedl i dzis juz jest lepiej rowniez dla ciebie moc usciskow:-D

A ja kochane melduje ze nadal niemam @ wczoraj miala byc i cisza :-D

dzieki kochana za komplemencik, humorek przeszedl dzis jest juz lepiej :tak:;-)
tzrymam kciuki kochana za tescik!! napewno sie udalo!!:-D
Przyznam, że łezka mi się zakręciła, piękne ;-);-);-)
:-)

mi tez za kazdym razem jak ogladam łezka sie kreci :zawstydzona/y: skoro @ nie ma to dobrze, wciąż nadzieja...
Marzenixx śliczne niunia:-) a ta blądynka to siostra twoja??bo jak tak, to podobna do ciebie bardzo!!!!!!!!!!!chyba ze to ty?:confused:a jak samopoczucie dzis?uszka do gory....bylo walnąc jakiegos drinia, albo piweczo z soczkiem tak przy weekendzie!!! oj kobito uśmiech prosze!:tak:

tak slonce juz mi przeszlo, drin wczoraj tez byl , takze jest ok.... a ta blondyna to moja siostra starsza ktora jest wlasnie w drugiej ciąży:tak::-)

mi dziewczyny dzis przeszlo poniewaz dostalam dzis @ :confused::confused:
znowu za wczesnie, z tego stresu wszystkiego znowu wczesniej dostalam.....
nie wiem juz o co chodzi......

buziaczki dziewczyny :***
 
Martyna

No bylismy i powstalo troche zamieszania. Jakiekolwiek to zamieszanie bylo (nie bede opisywala szczegolow) to wynik jest ten sam: na dzieci raczej nie ma nadziei. Nie wiadomo czy zabieg sie udal, a jesli sie udal to wogole nie ma plemnikow w spermie.

Wiec tak czy owak szansy raczej nie ma. Na razie nie dopuszczam mysli o adopcji. Za szybko....
Jesteśmy z Tobą KOCHANA PAMIĘTAJ O TYM zawsze trzeba mieć jakas nadzieje narazie masz rację za szybko na myslenie o adopcji mam nadzieje ze bedzie dobrze !!!!!!
 
Dzieki kobitki, ale ja realistka jestem

Tu lekarz nic do rzeczy nie ma. Jak nie ma fizycznie przeplywu spermy, nie moze byc zaplodnienia. Nasieniowody nie sa do naprawienia (to juz probowalismy) wiec nic zrobic nie mozna.

Idziemy jutro do lekarza sprawdzic, czy moze wczesniejsza infekcja czegos nie zepsula (czy mozna cos z tym zrobic) - no ale to raczej "tonacy brzytwy sie chwyta". Niczego nie oczekuje z tego, bo wiele czytalam, artykuly z roznych krajow i wszedzie ta sama odpowiedz. Nic poradzic nie mozna....
 
Dzieki kobitki, ale ja realistka jestem

Tu lekarz nic do rzeczy nie ma. Jak nie ma fizycznie przeplywu spermy, nie moze byc zaplodnienia. Nasieniowody nie sa do naprawienia (to juz probowalismy) wiec nic zrobic nie mozna.

Idziemy jutro do lekarza sprawdzic, czy moze wczesniejsza infekcja czegos nie zepsula (czy mozna cos z tym zrobic) - no ale to raczej "tonacy brzytwy sie chwyta". Niczego nie oczekuje z tego, bo wiele czytalam, artykuly z roznych krajow i wszedzie ta sama odpowiedz. Nic poradzic nie mozna....
a szuaknie bardzo głęboko plemników? coś słyszałam na ten temat... biopsja itp.?
 
Tak,mozna biopsje zrobic i znalezc gdzies plemniki (np w najadrze). Ale to pociaga za soba in vitro, a ja mysle ze za duze ryzyko jest z in vitro zwiazane - ryzyka dla dziecka jak i matki. Wiec ta opcje odrzucilam
 
reklama
Do góry