reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

kotuś nawet nie mogę sie skupić nad myśleniem nad czymś przyjemnym od jutra znowu zostaje sama na dodatek na cale 3 tygodnie :-:)-:)-( wiem ze zleci ale ten weekend w ogole jestem tak rozdrazniona sama nie wiem dlaczego przeciez nie pierwszy raz zostaje sama i pogodzilam sie z Daniela pracą :sorry2:

Powiem ci ze jak ja zaszłam w ciazę to tez czyłam, ze mi wszystko rosło z dnia na dzień a do tego byłam tak rozdrazniona, ze nie poznawałam samej siebie, byłam rozzalona, płaczliwa zła na wszysko i wszystkich i dokładnie WSZYSKO mi przeszkadzało.
Jeśli u ciebie to tez objawy fasolkowe to moge poradzić Tobie tylko jedno - S.P.O.K.ó.J. i zeby nie wiem co to musisz sie wyciszyć, zrob to dla maleństwa:tak::tak::tak:
 
reklama
Twarda jestes, ja bym chyba wpadla w histerie gdyby moj mial gdzies wyjechac... odkad ze soba mieszkamy moze ze 3-4 noce nie spalismy razem... pomysl sobie jaki ja bede miala dramat jak on mi zniknie z horyzontu... a Ty jestes pogodzona, wiec bedzie dobrze kochana, bedziesz miala duzo czasu dla siebie :happy:



Zatestuj jutro, naprawde moze miec to cos wspolnego z fasoleczka... A moze Ci sie jakies zapalenie zrobilo...

Powiem ci ze jak ja zaszłam w ciazę to tez czyłam, ze mi wszystko rosło z dnia na dzień a do tego byłam tak rozdrazniona, ze nie poznawałam samej siebie, byłam rozzalona, płaczliwa zła na wszysko i wszystkich i dokładnie WSZYSKO mi przeszkadzało.
Jeśli u ciebie to tez objawy fasolkowe to moge poradzić Tobie tylko jedno - S.P.O.K.U.J. i zeby nie wiem co to musisz sie wyciszyć, zrob to dla maleństwa:tak::tak::tak:
Jesteście naprawde kochane :tak::tak::tak: dzieki wam odchodzi nawet najwiekszy smutek....jutro jak tylko wstane to odrazu zatestuję :-D:-D:-D jak znowu jedna krecha ide w poniedzialek na bete i zadzwonie do mojego gina :-) myslicie ze wypada dzwonic??
 
Witajcie,

Muszę się odezwać bo załapałam dołka. Właśnie się dowiedziałam że moja kolejna kumpelka z ławy szkolnej zafasolkowała. Nie zrozumcie mnie źle, bardzo się cieszę, ale włączyła mi się taka zazdrość, że nie mogę nad tym zapanować. Ja też chciałabym wreszcie zobaczyć dwie kreseczki.:-(
 
Witajcie,

Muszę się odezwać bo załapałam dołka. Właśnie się dowiedziałam że moja kolejna kumpelka z ławy szkolnej zafasolkowała. Nie zrozumcie mnie źle, bardzo się cieszę, ale włączyła mi się taka zazdrość, że nie mogę nad tym zapanować. Ja też chciałabym wreszcie zobaczyć dwie kreseczki.:-(
Rozumiem Cie naprawde...zawsze gdy dowiadujemy się o ciazy kogos znajomego i bliskiego lub jak nawet widzimy na ulicy szczesliwe kobiety z wozkami to mamy objawy zazdrości...wydaje mi sie to normalne:blink: tak bardzo pragniemy malenstwa ze nasz organizm tak wlasnie dziala :blink:
 
Witajcie,

Muszę się odezwać bo załapałam dołka. Właśnie się dowiedziałam że moja kolejna kumpelka z ławy szkolnej zafasolkowała. Nie zrozumcie mnie źle, bardzo się cieszę, ale włączyła mi się taka zazdrość, że nie mogę nad tym zapanować. Ja też chciałabym wreszcie zobaczyć dwie kreseczki.:-(

Chyba kazda z nas czuła coś takiego przynajmnie jeden raz w zyciu:sorry2:
 
Jesteście naprawde kochane :tak::tak::tak: dzieki wam odchodzi nawet najwiekszy smutek....jutro jak tylko wstane to odrazu zatestuję :-D:-D:-D jak znowu jedna krecha ide w poniedzialek na bete i zadzwonie do mojego gina :-) myslicie ze wypada dzwonic??

Testuj, bede za Ciebie trzymac kciuki
:-D Ja tez powinnam, bo wieczorem robi imprezke urodzinowa dla rodziny i dobrze byloby czy pic czy nie pic... ale boje sie rozczarowania, a tak to jeszcze tli sie we mnie nadzieja, szczegolnie, ze @ powinna przyjsc dopiero w poniedzialek...

Witajcie,

Muszę się odezwać bo załapałam dołka. Właśnie się dowiedziałam że moja kolejna kumpelka z ławy szkolnej zafasolkowała. Nie zrozumcie mnie źle, bardzo się cieszę, ale włączyła mi się taka zazdrość, że nie mogę nad tym zapanować. Ja też chciałabym wreszcie zobaczyć dwie kreseczki.:-(

Oh kochana doskonale Cie rozumiem. Naprawde wiem jak to jest, czlowiek sie cieszy z cudzego szczescia, ale z drugiej strony zal wypelnia serce, bo czuje sie jakas niesprawiedliwosc losu... Tak samo jak Ty czulam sie kiedy mi M powiedzial w listopadzie, ze jego kolezanka ze studiow jest w 3mc ciazy, potem w styczniu sie dowiedzialam, ze inna jest w 3mc... W listopadzie bylo ze mna zle, bo wtedy nawet nie mialam zludzen, ze sie M nie zgodzi na staranka, ciaza innej bolala po tysiackroc... W styczniu juz troche lepiej sie czulam, choc ta wiadomosc znowu sprawila, ze lzy mi stanely w oczach, bo przeciez to ja tak marze o dziecku od lat, a tamta dziewczyna nawet nie jest zamezna...
:no: Rzeczywistosc jest jaka jest, nic nie zrobimy z tym... trzeba tylko wytrwale dazyc do wlasnego celu... i w koncu nam wszystkim predzej czy pozniej sie uda - albo naturalnie albo ze wspomagaczami :-D Ale sie uda, bo przeciez nie pozwolimy zeby bylo inaczej! :rofl2::rofl2:
 
Rozumiem Cie naprawde...zawsze gdy dowiadujemy się o ciazy kogos znajomego i bliskiego lub jak nawet widzimy na ulicy szczesliwe kobiety z wozkami to mamy objawy zazdrości...wydaje mi sie to normalne:blink: tak bardzo pragniemy malenstwa ze nasz organizm tak wlasnie dziala :blink:


Super że się odezwałaś. Muszę z kimś pogadać. Jestem tu nowa i skacze z tematu na temat żeby Was poznać i przekazać również moje doświadczenia ze starankami. Od ponad roku się nie zabezpieczamy, a mniej więcej od pół roku staramy się na maksa, ale to nic nie daje. Każda wiadomość o ciąży w rodzinie czy u znajomych wyprowadza mnie z równowagi, chociaż staram się nad tym panować.
 
Olapolap chyba tylko ja jeszcze nie składałam Tobie zyczeń, :zawstydzona/y:
Oczywiście zyczę pieknego , zdrowiutkiego i rozkosznego maleństwa, do tego duzo usmiechu i pogody ducha i szcześcia!!!!!!!!:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
 
a u mnie we wsi chyba sa wszystkie w ciazy albo dopiero co urodzily....tylko nie ja i moje kolezanka:no:.......normalnie szlak mnie trafia

do tego obecny babszty mego ex tez jest w ciazy
 
reklama

Testuj, bede za Ciebie trzymac kciuki
:-D Ja tez powinnam, bo wieczorem robi imprezke urodzinowa dla rodziny i dobrze byloby czy pic czy nie pic... ale boje sie rozczarowania, a tak to jeszcze tli sie we mnie nadzieja, szczegolnie, ze @ powinna przyjsc dopiero w poniedzialek...
Ty tez kochana zastestuj :tak::tak::tak:
Super że się odezwałaś. Muszę z kimś pogadać. Jestem tu nowa i skacze z tematu na temat żeby Was poznać i przekazać również moje doświadczenia ze starankami. Od ponad roku się nie zabezpieczamy, a mniej więcej od pół roku staramy się na maksa, ale to nic nie daje. Każda wiadomość o ciąży w rodzinie czy u znajomych wyprowadza mnie z równowagi, chociaż staram się nad tym panować.
My nie zabezpieczamy się prawie 2 lata :-( i ciagle nic :-:)szok: kochana tak bedziesz reagowac na wiadomosc o ciazy poki dzidzia nie pojawi sie u Ciebie...wiem ze to zadne pocieszenie kochana ale kazda tak ma kobieta ktora pragnie dziecka i malenka chyba nie jestesmy w stanie nad tym zapanowac :sorry2:
 
Do góry