reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2009

hejabeja!!!!

nawet sie wyspałam dzisiaj, zjadłam jużsniadanko i teraz sie szykuje na wyjscie do pracy bo dziewczynki sie za mną steskniły a poza ty pita już wkońcu mam:-)
także zmykam jeszcze z psem na spacerek wyjde i jedzonko mu naszykuje i ide

pozdrawiam i miłego dnia życze

uszy do góry bedzie dobrze!!!
 
reklama
Witajcie kwietniowe mamuśki...
już tu kiedyś byłam, ale z różnych powodów... zaprzestałam udzielania się :-)
Teraz spróbuję dołączyć do Was ponownie, o ile mnie przyjmiecie :-)

Mam na imię Magda, mieszkam w Olsztynie i to będzie moje drugie dzieciątko.
Mam już trzyletniego łobuza Krzysia, a teraz w brzuchu siedzi drugi chłopczyk (ale jakoś na imię nie potrafię się jeszcze zdecydować).
Maleństwo rozwija się pięknie i w zasadzie bez żadnych problemów, nie licząc tego że ostatnio trochę mnie nastraszył, bo nie zechciał się wysiusiać przed badaniem.... No i gin wypatrzył bardzo powiększony pęcherz, który na dodatek zasłaniał jedną nerkę. Miałam dzień nerwówki i powtórne badanie, które wyszło już prawie ok, ale najważniejsze było że widać było dwie zdrowe nerki. Po tygodniu jeszcze jedno USG i tym razem już wszystko w normie.
Od początku stycznia jestem na zwolnieniu, bo już ciężko było mi siedzieć przy biurku - jakoś szybko mi brzuch wywaliło.. A teraz z każdym dniem czuję się coraz większa i bardziej kulista.;-)
Niestety poleżeć za dużo sobie nie mogę, bo mój pierworodny jest dość absorbującym dzieckiem ;-). Co prawda od lutego zaczął chodzić do przedszkola, ale niestety po dwóch tygodniach porannych lamentów dziecko mi się pochorowało. Tym sposobem siedzimy drugi tydzień w areszcie domowym... chorując na zmianę. Ale już jakby widać koniec tych męczarni - mam nadzieję- i od poniedziałku nieletni wraca do przedszkola. No i poranną walkę będziemy musieli zaczynać w zasadzie od nowa....
Ostatnio raptem zauważyłam, że jakoś mi się czas do porodu skurczył a ja w całkowitym proszku jestem... Z Krzyśkiem to w zaczynałam się przygotowywać w 7 mc, a teraz jakoś mi weny brakuje. Poza tym, że większość małych ciuszków u szwagierki (bo urodziła rok temu). Na całe szczęście nie muszę się nimi przejmować, bo przyjadą świeżo wyprane i wyprasowane ;-)
Tyle tytułem wstępu... można pominąć ;-)
Postaram się w miarę możliwości systematycznie zaglądać :-)
 
cześć kwietniówki,

wszystkim co mają badania i wizyy, powodzenia.
Ja na moje badania chyba dzis nie pojadę, jakoś takiego mam lenia :zawstydzona/y: no cóż bywa, jutro albo w poniedziałek :-)
 
Dziusia77 witaj :-)

I dzień dobry wszystkim!
Mój coprawda zaczął się awanturą, ale może skończy się lepiej. M. mnie opierniczył, że nie jeżdżę z nim o 8 rano do domu tego co remontujemy. A po co? Malowac przecież nie będę, a pyłu z gipsu sie nawdycham i smrodu farby, nawet nie ma tam gdzie usiąść :baffled: On jest niepoważny, bo mówi, że mogę malować, myć okna i wogóle najlepiej biegać dookoła. To jest koniec 35 tygodnia, ja nie będę sie narażać przez jego widzimisię i złe humory. Niech go szlag, ale mnie wkurzył!!! :wściekła/y:

Powodzonka na badaniach i wizytach, ja muszę się jakoś ogarnąć, bo mmnie roznosi ze złości :baffled:
 
Witam się z Wami cieplutko;-)

aha83 nic się nie przejmuj, mamy prawo do humorków :-D Ja jakiś tydzień temu tak szukałam dziury w całym że się pożarliśmy w sumie nie wiem o co :sorry2: (byłam już zmeczona i wszystko mnie drażniło) obraziłam się w dodatku ale mąż tak odkręcił wszystko że za 5min się śmiałam :-D Więc czuję że dziś się odbrazisz:-D

Malutka powodzenia, i żeby ci się udało umówić do kardiologa :tak:

Ja będę zmierzała do łazienki na gimnastykę bo dziś jedziemy na wizytę do gina, a pietre maaaaaaaaaaammmmmmm że szok. Wprawdzie dopiero na 16:20 ale już mnie bieże :dry::dry:
 
aha witam w gronie ofuczonych na m. ja przed chwila tez mialam sprzeczke:wściekła/y:, ale zrobilam pieknego focha i juz m. przyszedl sie pytac kiedy na te zkupy ruszamy, wiec ksiazkowy foch pomogl;-) ja zjadlam z olim sniadanko, wstawilismy pranie i zaraz sie wybieram na zakupy, musze pare rzeczy kupic na sobotnia imprezke olka, a przy okazji jakies zakupy dla malej i dla siebie zrobie
witam nowa kolezanke, dobrze, ze maly tylko napedzil stracha i jest juz ok
 
Frezja najpierw powodzonka w łazience :-D:-D:-D a potem u gina :-):-) Trzymam kciuki

Osa a Tobie udanych zakupów

Pewnie się odbrażę niedługo:rofl2: ale foch był, a co !!!!!!!:-D
A teraz z okazji tego wczorajszego "blatu w kuchni" wzięło mnie na sprzątanie ;-);-)
Zmieniłam już pościel w sypialni, pranie wstawiłam i ide łazienkę sprzątać :rofl2::rofl2::rofl2:

No i w między czasie będę zaglądać :happy:
 
Hej dziewczynki:-)

Witaj dziusia w naszym gronie:happy:

aha ja tez sie nie odzywam z mezem od wczoraj w sumie od wieczora:-( mam juz dosc tych klotni...ostatnio cos czesto sie sprzeczamy i nie odzywamy do siebie:-(

Zycze Wszystkim powodzenia na badaniach:happy:

Pisalyscie cos wczoraj o wieku...ja mam 20 lat i bede miala niedlugo mojego pierwszego bobaska:happy: maz starszy jest odemnie o 9 lat(troche sporo ale nieczuje tej roznicy wieku szczerze mowiac,zreszta zawsze chcialam miec duzo starszego meza:tak:) strasznie sie ciesze,bo bardzo chcialam miec dzidziusia i od dluzszego czasu o tym myslalam.Wkoncu zdecydowalismy sie z mezem i niedlugo z nami bedzie nasz skarbek!Tak bardzo sie niemoge doczekac.Nie uwazam ze to za wczesnie.Moja mama miala tez 20 lat jak mnie urodzila i moja babcia jak pierwsze dziecko urodzila rowniez 20 lat miala:happy:
ada damy rade ze studiami!ja od wielu osob slyszalam ze to za wczesnie,ze nie pojde na studia,mowili mi zebym sie zastanowila,zebym poszla na studia bo to najwazniejsze teraz ale ja nie zwracalam uwagi na to co mowia i zrobilam jak chcialam.Chce pokazac wszystkim ze dam rade,ze wychowam moje malenstwo i ze pojde na studia i je skoncze!Chce tym wszystkim co tak gadali udowodnic ze nigdy nie jest za pozno na studia!:-)Mam nadzieje,ze to wszystko mi sie uda!

Wiecie co dziewczyny wczoraj tak sie wystraszylam wieczorem...synus mnie tak zaczal kopac.Tak sie wiercil ze myslalam ze juz chce wyjsc!I jeszcze go tak nisko czulam jak nigdy!Cos mnie bolalo w brzuchu na dodatek i wogole bardzo sie balam:-(Mam nadzieje,ze dzisiaj juz mnie nie bedzie tak sraszyl!

No to milego dnia wszystkim zycze i pozniej zagladne:tak:

Buziaki
 
reklama
Do góry