reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2008

Witam - uff i po pierwszym dniu pracy.
Mały obudził się po 4.30 i chyba chciał aby mamusia nie zaspała na 8.00 ;-)
Rano wychodząc popłakałam się.
A teraz każdą chwilę chciałabym z nim spędzić.

ojjeku,aż się z Topą teraz poryczałam:-(Nie wiem,co Ci nawet napisać...pierwszy dzień za Tobą,ten najtrudniejszy,a następne będą lepsze:tak:

Evelajna- super że z domkiem gra:-), a o tym wypowiedzeniu to przykro mi bardzo:-( noi witaj w "domu":-)
Dorota, Madzia mam nadzieję że w pracy było ok
Czarna, i Kasia- zdrówka dla dzieci
Mama Maksa- niedobry ten Twój M dzisiaj:no:
Blond- gratulacje mieszkania:tak:

Witam się i ja w końcu, już po świętach i po chorobach.
Już jest dobrze z nami nareszcie:tak:
Swięta ok, pełno żarcia i leniuchowanie no a teraz już ,M w pracy a ja w domku od poniedziałku Karolinka idzie do szkoły. W przeciwieństwie do Dublina u nas pogoda jest ładna więc duuużo jesteśmy na dworze, mała nawet 3 godziny śpi w wózku i to 2 razy dziennie...
No to narazie tyle do pózniej papa:-)

jejkuś 3 godzinki na dworzu:szok:chyba Mikiego Wam podrzucę:tak:Najważniejsze,że już po chorubskach:tak:

dorotko jak tam w pracy?

coś nie widać justyneczki,mirabelki:confused2:

zapomniałabym
WIELKIE GRATKI DLA PÓŁROCZNIACZKÓW:rofl2:
 
reklama
Hej dziewczyny Ja juz po obiado kolacji i po 12 godzinach PRACY

Jestem zalamana Zamet tam straszny i straszna odpowiedzialnosc finansowa Dzis cos nagmotywalam Ale to wyjasnienia Ale i tak mam niesmak
Jestem padnieta Nogi mnie tak bola ze stopy to mi pulsuja My tam przez 12 godzin usiadziemy tyle ile sie gdzies czlowiek gdzies tam na chwile podepsze

Lece poczytac co u was

TESKNILAM ZA OLI STRASZNIE
CALY CZAS MIALAM JEJ TWARZ PRZED OCZAMI
ALE DO WYTRZYMANIA SA TE GODZINY BEZ NIEJ
MUSZE SIE PRZYZWYCZAIC
 
Dorotka nie denerwuj sie bedzie dobrze moze twoj sie zmobilizuje i jak ciebie nie bedzie stanie na wysokosci zadania!!
powodzenia jutro w pracy!!wiem co to znaczy wstawanie po 4 rano ja jutro na szczescie ide na 14
wiecie co?? mam duzo szczescia moja praca daje mi duzo satysfakcji i zadowolenia a to bardzo wazne!!mam duzo pochwal od przelozonych i to mnie mobilizuje a ludzie co zemna wspolpracuja sa naprawde wporzadku!!!!!!!
No wstawanie po 4 jest BAJERA :-)
Ciesze sie ze doceniaja cie w pracy i ze jestes zadowolona:tak:A co do tego ze G sie nauczy to watpie Dzis tez wrocil dziwny i zmeczony Lezy z Oli na podlodze wlasnie i co sekunde przysypia DZIEWCZYNY JA NIE WIEM JAK JA DLUGO POROBIE BO G JAK ZOSTANIE Z NIA SAM JAK JA NA NOCCE BEDE TO JEJ PRZYWDE ZROBI ,USNIE ZNAM GO ON JAK SOBIE WYPIJE TO ZASYPIA W SEKUNDE MASAKRA NIE WIEM CO MAM ROBIC :-(


Witajcie!!!
Ja znów jak po ogień :-( Zdążyłam ostatnio napisać, że Bartek zdrowy i Martyna mam nadzieję też, a tu o 22 syn obudził się z płaczem i mega zatkanym nosem, a nad ranem Martyna zagorączkowała, tzn ja o 4 ja poszłam przykryc, a ona gorąca i 38 stopni. Szczepienie przesunięte o tydzień, a Martyna na antybiotyku :baffled: Jeszcze gorączkuje, a le Bartek już lepiej. Jutro teściowie przywiozą mi od siostry inhalator, to mam nadzieję, że wogóle się polepszy. Drugi dzień z rzędu praktycznieod 4 nie śpię. Nie wiem w co ręce włożyć. Wczoraj zjadłam tylko śniadanie i dwie kawy, bo jak to w takich sytuacjach bywa u M były zebrania z rodzicami i wrócił po 19. Oczy mi się zamykają. Czekam na weekend, to M trochę pomoże. Jeszcze dzieciaki nie mogą się zgrać i drzemki o różnych porach :baffled:
Trochę mi się nazbierało, ale w weekend będziecie mniej produkować ;-) to mam nadzieję, że będę na bieżąco
Trzymajcie się ciepło!!!
KASIU zdriwka Jejku ale sie u Ciebie dzieje ostatnio i niekoniecznie dobrego :confused2:
U mnie Masakra:wściekła/y: Z załatwianiem spraw oczywiście du.pa bo sie pokłóciłam z A. Jak ja go czasem nie znosze. Usłyszałam dziś kolejny zreszta raz że ja to wogóle nie mam nic do roboty i wogóle nic nie robie w domu. Więc jak sie wkurzyłam to mu tak wygarnęłam że to popamięta. I powiedziałam że ja mu teraz pokaze jak ja nic nie robie. Pranie wstawiłam tylko sobie i małemu. Prasowanie tez porozdzielałam na dwie części i poprasuje tylko sobie i małemu. Wygoniłam go na spacer z małym ale kazałam mu małego samemu ubierac i szykować na spacer. Niestety wrócił po godzinie bo deszcz zaczął padać. Obiadu brak tzn sobie zrobiłam a jemu nie. Niech zobaczy jak to jest. Ale mnie wkurzył:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Dobrze zrobilas Popieram Napisz pozniej czy jakos to poskutkowalo bo ciekawa jestem ?
MARTYNKA zdrowka
EVELAJNA jejku przerabane z ta szefowa masz MASAKRA
Fajnie ze zlobek Ok :tak:
ASIU ciuesze sie ze pupcia Rafalka lepiej
CZARNA zdrowka
MADZIU ja nie mialam czasu sie rano poplakac ale pozniej w pracy jak myslalam o Oli to mialam momentami lzy w oczach

Poczytalam was tak mniej wiecej bo chce isc z Oli sie pobawic Teraz ja wykapiemy Pomecze ja jeszcze i moze usnie Ja padnieta WEEKEND na szczescie wolny :tak:Wiec nadrobie inne watki

Oli przespala nocke super Zasnela o 22 a obudzila sie o 6,30 jak niania juz byla Chyba chciala dac mamie pospac :tak:
 
No a mój mały Potworek dziś do perfekcji doprowadził sztukę plucia obiadkiem. Tak mu się ta zabawa spodobała że on cały ja cała, leżaczek i wszystko dookoła byliśmy w potrawce z kurczaka.....No ale żeby było weselej to dziś odkrył nowe możliwości. Stwierdził że obiadek można popchnąć w buzi obiema nóżkami na raz.... A ja nie miałam aparatu.......... eh.
Może mu nóżki w galarecie przyżądziś bo ma smaka chłopak;-);-);-)

Moja Lala znów zagoraczkowała ale udało sie szybko zbic temp. Okazało sie z badan ze ma jakies tam bakterie (skoki w normach) i dostała antybiotyk. Zobaczymy co dalej;-)
Mam nadzieje że antybiotyk pomoże i będzie lepiej:tak:

Lot spoko spoko - Pati spała w najlepsze, pośmiała trochę do stewardes i dopiero dziś z niej wylazło, że zmęczona. W żłobku okazało się być super. Siedziałam z nią dzisiaj w pokoju niemowlaków i bawiłam się z pozostałymi dziećmi (jest jeszcze dwójka), wyszłam na dłuższą chwilę i zostawiłam Tusię pod opieką i... nic się nie stało. Młoda się bawiła w najlepsze i nawet wychodzić nie chciała. Ogólnie to warunki są tak "zajebiaszcze", że już mi szkoda w drugą stronę - że to tylko na chwilkę ją posyłam, bo... jak się dziś dowiedziałam od mojej szefowej, zaraz w środę dostanę wypowiedzenie. Rewelacja...:confused2: Obdzwoniłam urząd praw pracowniczych i w poniedziałek idę na rozmowę do firmy. Zażyczyłam sobie obecności jeszcze innego partnera i mam w zanadrzu przepisy - należy mi się odprawa i będę o nią walczyć.
Ot i tak to wygląda w skrócie.

Acha, po świętach bosko. Teraz tęsknię na potęgę. Domek nabrał kształtów. Rodzinka zachwycona i relacje z teściami tip-top. Skoro z pracą do dupesa, to fajnie, że, przynajmniej w tą stronę wszystko gra:-D
Szkoda ze tak wyszło z pracą. Współczuję. Dobrze chociaż że święta i pobyt w domu miło wspominasz:tak:

Witam - uff i po pierwszym dniu pracy.
Mały obudził się po 4.30 i chyba chciał aby mamusia nie zaspała na 8.00 ;-)
Rano wychodząc popłakałam się.
A teraz każdą chwilę chciałabym z nim spędzić.
Pierwszy dzięń za tobą. Teraz będzie już tylko lepiej:happy:

A my szalone dni ostatnio mamy...padam 21-22...Mikiemu dziś dwa zęby znowu wyszły i darł się pół nocy:-(A dzis chcialam troche pograbic w ogrodzie bo chce siac dynie i marchewe i pietruche juz i dupa,wiało a do tego Miki nie chciał w wozku lezec a tesciowa spieszyła się na jakiś pokaz Zeptera i nie miał kto się zająć mi Bambaryłą:angry::baffled:do tego jutro przyjezdza kolega M ze studiow z bratem i kumpela z rodzinka sie zapowiedziala,a ja mam swiatlo w lodowce i syf w domu:-(wczoraj bylam u grzebologa...ogolnie niby dobrze,dostalam tabletki docipne,jakaś maść i tydzień zwolnienia tylko załatwiłam,bo gin powiedziała że mi nie wypisze na więcej:wściekła/y:a poza tym jak nie mam z kim dziecka zostawić,to jest zasiłek wychowawczy i mogę na niego iść,tylko że dla mnie to będzie bezpłatny zasiłek,bo niby za wysokie dochody mamy,a kredyt to mi Krasnoludki chyba spłacać będą:wściekła/y::wściekła/y:Jaka ja jestem wściekła,ludzie...do tego jeść mi się chce ciągle i to słodkiego i chciałabym gdzieś zaszyć się,najlepiej tak pod kołdrą i to grubymi nićmi:-:)-:)wściekła/y::wściekła/y:
Dobrze że u lekarza ok. No i trzymam kciuki żeby sie następne zwolnienia udało załatwić:tak:

Hej dziewczyny Ja juz po obiado kolacji i po 12 godzinach PRACY

Jestem zalamana Zamet tam straszny i straszna odpowiedzialnosc finansowa Dzis cos nagmotywalam Ale to wyjasnienia Ale i tak mam niesmak
Jestem padnieta Nogi mnie tak bola ze stopy to mi pulsuja My tam przez 12 godzin usiadziemy tyle ile sie gdzies czlowiek gdzies tam na chwile podepsze

Lece poczytac co u was

TESKNILAM ZA OLI STRASZNIE
CALY CZAS MIALAM JEJ TWARZ PRZED OCZAMI
ALE DO WYTRZYMANIA SA TE GODZINY BEZ NIEJ
MUSZE SIE PRZYZWYCZAIC
Pierwsze koty za płoty. Będzie lepiej i zobaczysz że szybko sie w pracy wyrobisz. No ale na tęsknote to nie stety nie znam lekarstwa :no:
 
No a u mnie nadal strajk i do tego niemy:crazy: Ale sie nie poddam i sie pierwsza nie odezwe choćbym miała sie nie odzywać tydzień:crazy:
Więcej nic sie u mnie nie dzieje tylko "tu cichosza tam cichosza" :baffled:
 
Dziewczyny gratuluje udanego pierwszego dnia w pracy!!!ja sie tego tez boje ale przede mna jeszcze duuzo czasu do tego.
Dorotka nogi w miske z ciepla woda, pozniej do gory i dadza rade.mnie po weselach tak napier... ze koniec swiata....
ja wlasnie obiad gotuje:-pbo W bedzie wieczorem a caly dzien siedze sama i nie chcialo mi sie samej jesc.
maly zasnal jakis czas temu i nastawiam sie juz psychicznie na kolejna super nocke:crazy::rofl2::baffled:
aha MamoMaksa trzymam za Ciebie kciuki!!wg mnie dobrze robisz .moze cos da jak zobaczy ile to roboty to nicnierobienie...jak to slysze czasem od mojej mamy to mnie szlag trafia.a jak ona z nim zostaje na chwile to ma dosc.ale przeciez sama chcialam to nie wolno narzekac bo przeciez moje dziecko a nie jej wrrrr
 
oj,kurde znowu jakieś wirusy zaczynają szaleć.Mam nadzieję,że wyniki ok i Lali spadła temp,choć moja pediatra mówi że dobrze niby że dziecko ma temp bo organizm walczy i takie tam,ale jak tu być spokojnym kurka jak dziecko chore i nie wiadomo o co cho:-:)-:)eek:Dużo zdrówka dla maluszków



Ty to jesteś zuch kobieta:tak:I tak trzymaj,ja ostatnio ciągle słyszę,że niby nic nie robię...:wściekła/y: a wczoraj usłyszałam,że znowu wcinam słodycze i nic nie robię wieczorem tylko Karmi piję:-(a co mi z tego życia w tej chwili pozostało?Przecież nigdzie nie chodzę,nawet nic sobie nie kupuję,kuźwa no!!!:wściekła/y::wściekła/y:



heheh,dobre z tym jedzonkiem,szkoda że nie udało Ci się nagrać,normalnie po co łyżeczka jak można nogą:-D:-D A tą znajomą nie przejmuj się,ja co jakiś czas takie mądralusie spotykam w rodzinie,normalnie nóż w kieszeni się otwiera...co za dużo,to nie zdrowo:wściekła/y:



Widzę,że pobyt w domku udał się:-)Nie ma to jak u mamy,co?ghihi Pati dzielna dziewczynka:-)Buziaki od Mikesza;-)A Tobie Mamuśka życzę powodzenia w pracy,tak trzymaj i nie daj się!!:tak:

A my szalone dni ostatnio mamy...padam 21-22...Mikiemu dziś dwa zęby znowu wyszły i darł się pół nocy:-(A dzis chcialam troche pograbic w ogrodzie bo chce siac dynie i marchewe i pietruche juz i dupa,wiało a do tego Miki nie chciał w wozku lezec a tesciowa spieszyła się na jakiś pokaz Zeptera i nie miał kto się zająć mi Bambaryłą:angry::baffled:do tego jutro przyjezdza kolega M ze studiow z bratem i kumpela z rodzinka sie zapowiedziala,a ja mam swiatlo w lodowce i syf w domu:-(wczoraj bylam u grzebologa...ogolnie niby dobrze,dostalam tabletki docipne,jakaś maść i tydzień zwolnienia tylko załatwiłam,bo gin powiedziała że mi nie wypisze na więcej:wściekła/y:a poza tym jak nie mam z kim dziecka zostawić,to jest zasiłek wychowawczy i mogę na niego iść,tylko że dla mnie to będzie bezpłatny zasiłek,bo niby za wysokie dochody mamy,a kredyt to mi Krasnoludki chyba spłacać będą:wściekła/y::wściekła/y:Jaka ja jestem wściekła,ludzie...do tego jeść mi się chce ciągle i to słodkiego i chciałabym gdzieś zaszyć się,najlepiej tak pod kołdrą i to grubymi nićmi:-:)-:)wściekła/y::wściekła/y:

E no to nie fajnego masz gina. A może rodzinny by ci na coś wypisał?

Gratulacje dziewczyny pierwszego dnia w pracy. Początki zawsze są najgorsze. Potem jest coraz lepiej.

No a ja dziś już mam dość. Kacper obudził się o 17 z takim płaczem że myślałam że go ktoś morduje. Nie mogłam go wogóle uspokoić. Noszenie na rękach też nie pomagało dopiero dałam cyca to na chwile przestał płakać. I tak do 19. Dopiero jak dałam czopka przeciwbólowego i dziąsła żelem posmarowałam to troszeczkę odpuścił ale dalej marudny. W końcu M przyszedł i pomógł mi go położyć. Padł o 20. Coś musi się zdaje że górna jedynka idzie. Mam tylko nadzieję że wyjdzie w całości a nie zarośnie jak wcześniejsze.
No dobra a teraz mam pytanko. Jak odstawić definitywnie Młodego od piersi? Macie jakieś sposoby? No i co zrobić żeby zanikła laktacja? Tylko błagam nie mówcie że trzeba się odpowiednio psychicznie nastawić!!!!!:baffled:

Mykam spać bo zapowiada się kolejna ciężka noc.
 
Jak odstawić to ciężko mi powiedzieć bo mój maksio miał 1,5 miesiąca jak go odstawiłam i jakoś tak szybko mleko modyfikowane załapał że nie było problemu. A jeśłi chodzi o laktacje to ja na początku trochę ściągałam ale tylko tak zeby piersi nie były nabrzmiałe. I bardzo bardzo pomogło mi picie szałwi. Jedną lub dwie szklanki diennie piłam i po tygodniu zanikło.
 
reklama
Marma mi się Kamiś opalił, a sparuje go 30 nivea, jeździ tylko w cieniu- parasolka i daszek. Jejku ja mam większego pecha zaraz opisze
mama maksa oby ta nocka była lepsza. Ale ci podpadł.
czarna Zdrówka dla Lali. my czekamy na deszcz bo od 3 tyg nic i co przeszło bokiem, a pzrydałby sie na pastwiska
Kasia zdrówka dla dzieczaczków a tobie odpoczynku
blond biegiem to robiłam i mam. Kiedy parapetów?
Magdasf zdrówka dla małego i ładne zyczenie córki
Evelajna jejku ale masz szefową potwora, najpierw cię sciga teraz zwalnia, nie daj się i walcz. A Patrycje są wszystkie dzielne:)
ula zazdroszcze takich drzemek
moli u mnie już marcheweczka wschodzi, ale czeka mnie kolejne pielenie- tak to jest ze świeżo przekopaną ziemią
dorotka magdziunia jesteście bardzo dzielne

witam. U nas było tak, rano spacer od 11 do 14.30- byłam w mieście, potem w mopsie po papiery będize chyba na styk i składam może sie uda. Potem z koleżanką zaliczyliśmy las. Obiadek, ściągałam mleko zadowolona ze nie zjarał się wczoraj laktator i co złamał mi sie rączka pompki :wściekła/y::wściekła/y:(a jej w mikroweli nie puszczam bo tam jest metal) zbieranie i pojechaliśmy do ZG do siostry M, posiedzieliśmy, nakarmiłam młodego i na 18 pojechaliśmy na basen na zajęcia dla dzieci. Basen jest mały w hotelu. Mały napoczątku marudzenie i placz i do wody weszliśmy po 10 minutach, napoczatku bardziej interesowały go inni ludzie i dzieci, mina była obojetna, wyleżakował sie na mnie i dopiero na końcu zaczął się śmiac sie na ćwiczeniach. zdjęć nie wkleje bo ktoś zaje.ał nam aparat i na dotatek nie nasz, bo zapomnieliśmy wziąsć swoj i siostra M nam porzyczyła swój więc humor mam :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Laktator mam pozyczony od siostry męża, tylko musze go wyparzyć bo leżał 5 lat w szafce- chyba z nim nic nie wykombinuje. Przyjechaliśmy maly wykąpany ja chciałam się napić soku a że w biegu to z kartonu i co zamknięcie było jakieś złe i oblałam sie sokiem porzeczkowym:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.
Mały po basenie tam wyssał cyca, spał całą droge, jak przyjechaliśmy kąpiel, kaszka- zjadł całą ślicznie i cały cyc i zasnął mocno. Jejku ale mam pecha, aż się już 2 razy poryczałam. co jeszcze:crazy:
 
Do góry