reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak ubierać 3 miesięczną dzidzię na spacery?

reklama
Hej, jak ubieracie swoje pociechy na spacery w taką pogodę?

Kiedy Kuba byl taki malutki stosowalam zasade : tyle ubran ile ja mam plus jeszcze jedna warstwa. Kocyk, ktorym przykrywa sie dziecko nalezy liczyc jako ubranko, u mnie sie sprawdzilo choc z doswiadczenia wiem, ze lepiej dziecko ubrac cieplej, juz na dworze sprawdzic karczek i raczki i ewentualnie zdjac jedna warstwe (sweterek, czy bluze). Lepiej cos zdjac niz martwic sie, ze za cienko jest dziecko ubrane.
Milych spacerkow zycze ;-)
 
wejdz na forum dzieci urodzonych w lutym 2009 - tam ciagle rozmawiamy na podobne tematy ;-) kazdy inaczej ale jednak podobnie - tylko jedna warstwa wiecej niz ma mama na sobie
 
Nie wiem, czy duzo z Was ma ten sam problem, ale chcialabym sie dowiedziec jak ubrac moja coreczke jak wychodzimy na spacer... Ma 3 miesiace, ostatnio pogoda zrobila sie sliczna, a ja sie boje, zeby jej nie przegrzac... Nie chce jej ubrac tez za lekko... Czy moze byc krotki rekawek? Czy moze wychodzic bez czapki? Jak wy ubieracie dzieci? Body i na to koszulka? Czy musi byc dlugi rekaw? Niby mowia, zeby ubierac podobnie jak siebie, ale ja nie jestem pewna... Pomozcie!!!!!!!! :-)
 
tez czesto zastanawiam sie czy ubieram mała odpowiednio,:) ale wychodze z zalozenia ze nie ma co dziecka teraz przegrzewac, i ubierac podobnie do siebie. czyli jak jest cieplutko to ubieram bodziaka z krotkim rekawkiem i albo spioszki na to albo spodenki albo tak jak to bylo w niedziele gdzie byl upał sukieneczke i obserwuje mała, sprawdzam karczek gdyby było za cieplo to mozna cos sciagnac a gdyby bylo za chłodno to zawsze mam ze soba jakis dodatkowy czy to kaftanik czy bluzeczke. Moja mała wogole jest raczej goraca dziewczyna:) i nie lubi jak jej jest za goraco, najlepiej to by chodzila goła:-D . A co do czapeczek/kapelusików to ubieram ale jak widze ze mała lezy w wozku i słonce bezposrednio na nia nie operuje to jej sciagam (nie lubi czapek wiec jest szczesliwa)
 
Ja podglądałam na początku inne dzieci w wózkach, ale jak widzę, że niektóre mamy przy 27 stopniach opatulają dziecko w koc z polaru, to zaczęłam ufać własnej intuicji.

Mój synek ma niecałe 4 miesiące i ja ubieram go lekko. Wiadomo, że zawsze mam w pogotowiu jakiś kocyk czy dodatkową warstwę ubrania, ale nie przesadzam. Jak były niedawno ciepłe dni zabierałam go na spacer w krótkim rękawku i krótkich spodenkach i podobnie jak poprzedniczka - jeśli nie jest wystawiony bezpośrednio na słońce, zdejmuję też czapeczkę, bo ma spoconą główkę. W domu mały jest też na krótkim rękawku, bo w mieszkaniu jest ciepło, a on jest bardzo ruchliwy. Nie ma co przesadzać, dla dziecka gorsze jest przegrzanie niż to jeśli będzie mu trochę za chłodno. Ja wychodzę z założenia, że trzeba malucha hartować, oczywiście w granicach rozsądku.
 
Mozesz poczytac forum dzieci urodzonych w lutym 2009 ;-) temat ubierania dziecka jest wciaz u nas na topie...

Trzymam sie zasady zeby dziecko mialo jedna warstwe wiecej niz ja. Jesli wiec wychodze gdzies w krotkim rekawku to maly ma na sobie body z krutkim rekawkiem i na to np pajacyk z dlugim :tak: Jednak jak do tej pory nie wychodzilam z nim az w takie upaly, bo zazwyczaj wychodzimy wieczorem a jest juz chlodniej bez slonca. Tak wiec ja jestem ubrana w bluzke z krutkim rekawkiem, na to kurteczka albo sweter, a malego ubieram w body z dlugim rekawkiem i spioszki a na to jakas kurteczke:tak: Do wozka zawsze biore kocyk na wszelki wypadek.


Wole tez ubrac malego cieplej i w razie potrzxeby cos zniego zdjac. Ostatnio zdarzalo mi sie go za lekko ubrac i musielismy szybko wracac do domu :dry:
 
Wg Mamo to ja dziecko siedzące lub leżące w wózku w zasadzie bez ruchu powinno się ubierać w jedną warstwę więcej niż siebie. Tak więc jak ja jestem na krótki rękaw, to synka ubieram w body na krótki rękaw i na to bluzeczkę, a na nóżki spodenki i skarpetki lub jak jest chłodniej to rajstopki. Jednak latem, kiedy mam chęć zdjąć bluzkę na ramiączkach na pewno ubiorę małego w krótki rękawek lub nawet w body na ramiączkach.
 
Ja ubieram sare według zasady jedna rzecz więcej niż ja. Jak ja mam bluzke na ramiączkach to jej coś z długim jak mam z długim to coś na długi rękaw i bezrękawnik itd. Zawsze ma na sobie rajstopki i spodenki. Tak że łatwo ją rozbiore. Uważaj tylko na wiatr i noś zawwsze dodatkową pare cieplejszych ubranek przy sobie. A przegrzewanie dzieci to stara zasada, ciepło opatula się dzieci tak do 10 tygodnia życia
 
reklama
Ojej no ja to bym się na krotki rękawek u synka nie zdecydowala napewno:sorry2:. Ja ubieram go w kaftanik i na to bluzeczke z dlugim rekawkiem więc ma dwa. W wózeczku spi spokojnie i dobrze mu jest. Moj synek uwielbia jak jest opatulony i mu cieplo, wtedy ładnie spi a spocony nie jest:-) Poza tym wydaje mi się że to zalezy tez od wieku dziecka...Moj ma 2 m-ce..
 
Do góry