reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
Kropeczko

No masz ci babo placek. Ciesze sie ze nie jestes "chora na dziecko" jak wiekszosc z nas, bo juz wogole bys sie podlamala. Idz do przodu, bierz dzien za dzien.... i zal sie nam tutaj jak czujesz ze chcesz, bo to duzo czasem pomaga

dziękuje kochana...no u mnie to sie ostatnio ten shit cos czesto zdarza...ale mowi sie trudno...mam nadzieje, ze juz niedlugo.

Biedactwo ja też miałam a może i mam nadal z tym problem.Mi na szczęście pomogły
leki czopki i maści.Ale tego bólu i problemu nie życzę nikomu.

No to cale szczescie ze Tobie juz to nie dokucza:-)
Mnie masci itd...nie pomogły.

Kropeczko, pozostaje, tylko zdrówka życzyć i szybkiego powrotu do dawnych planów.

Dziękuję kochana!

Tak kochana też życzę zdrówka nie poddawaj się będzie dobrze jakoś te operacje wytrzymasz a potem to już tylko z fasolą będziesz się męczyć całe 9 mcy.;-)

do fasolki to pewnie nie tak szybko bedzie ale bede walczyć...dziękuje!
 
Dziewczyny, często słyszycie od swoich facetów tekst "kochanie robimy dzisiaj dzidziusia?"
Nie cierpię tego, może dlatego, że pierwszy raz padł ten tekst jakieś 14 miesięcy temu i do dzisiaj nic z tego robienia dzidziusia.

Tym tekściorem zabija wszelki romantyzm:wściekła/y:

wg mnie to wszystko zalezy od tonu jakim jerst to powiedziane...:)


a to butki ktore sobie odlozylam ! wkoncu znalazlam jakas fotke na necie! identyczny fason sobie odlozylam tylko ze zamszowe:-D juz sie nie moge doczekac kiedy je bede na nozkach miala!!!:-D

boskie są...bede na nie chorowac na maksa...kocham wysokie szpilasy :)))))

ja mam kundelka takiego zwilczonego hehe i od malego ja kapałam szamponem bambi dla dzieci-weterynarz tak kazal i od malego ja nauczylam i teraz juz rzadko ja kapie ale jak okrecam prysznic to tylko mowie - pchelka robimy myju myju?? i ona spuszcza uszy i wlazi pod prysznic:-D

a to zdjecia jak byla malutka, jak teraz i jak sie kapie:-D

normalnie prze boskie zdjecia..az zawolalam meza zeby popatrzyl jakiego macie fajnego kudlacza...my mamy kota tajskiego...a raczej to ja mam:tak::tak:

Cześć dziewczynki!!!! wróciłam!!! :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
i znowu będę was męczyć! :-)
chcialam sie tylko przywitac i lece dalej pranie robić!!! bo sterta zwalona jest na wejsciu do lazienki i przejscie sie nie da! :-) i poprosze i mały skrocik z ostatniego tygodnia bo ja tego czytac nie będę raczej!!!! (musialabym wziąć urlop na to) :-)

ojej...jak dobrze ze juz z nami jestes :)))

halo jest tu kto?

Ja nie bede nawet smęcic...wrocilam od lekarza-tym, razem od chirurga-i...juz normlanie w to przestaje wierzyc, bo takich jaj to by nawet sama Ktosiowa nie wymyslila...
Otóz...czeka mnie po operacji kolana kolejna operacja...najprawdopodobniej jeszcze w czerwcu...tym razem " z dupy strony"...bezsensu wogole... NO!
...myslalam ze mam hemoroida, stosowalam czopki, masci kilka miesiecy ale nie pomoglo, pojechalam wiec dzis do lekarza... a tu sie okazalo, ze to niehemoroid i ze trzeba to operowac...i to nie jest take hop-siup...


Wioleńko, aż nie wiem co powiedzieć..To że będzie dobrze to wiadomo, tylko po co ci do diabla takie przygody i wiadomosci...? Koniecznie musisz sie szybciutko wykurowac i byc zdrowa jak rybka...W koncu czeka nas weekend w Szkalrskiej :)))


Ja dzisiaj od rana siedze w kuchni...Najpierw gołąbki ( na obiad i do mrozenia - ilosc kosmiczna ) a później przygotowywałam skladniki bo wieczorkiem bede robic fasolke po bretonsku w sloiki. Dzisiaj rano mezus mnie obudzil bo mu sie na amory zebralo - tylko ze ja ani grama checi nie mialam wiec nic z tego i chodzi teraz naburmuszony na mnie :)

Idę zjeść obiadzik i wracam do was sloneczka :*
 
Wioleńko, aż nie wiem co powiedzieć..To że będzie dobrze to wiadomo, tylko po co ci do diabla takie przygody i wiadomosci...? Koniecznie musisz sie szybciutko wykurowac i byc zdrowa jak rybka...W koncu czeka nas weekend w Szkalrskiej :)))

:*

Olu-dziękuję kochanie!!!
ta Szklarska bedzie mnie trzymać przy zyciu...tylko to daje mi teraz sile do walki...bo mam motywacje...taki weekend w spa z wami to jest cos !:-D:tak::-D

A te sloiki to juz na ten wypad szykujesz??? myśle, ze to bardzo dory pomysl-fasolka sie przyda na dzien po przepiciu:-) tymbardziej, ze Hania zajęta będzie w recepcji i nie będzie miała kiedy gotowac:-p
 
Ostatnia edycja:
elfuniu trzymam kciuki!!!!:-)
dzieki dziewczynki! :-):-):-):-) tak dla sprostowania bylam na Zakynthos :-) mala wysepka grecka ktora ma raptem samej linii brzegowej ok 130 km! :-):-):-):-) a to zdjecie jest z zatoki wraku! :-D i dziekuje bardzo za koplementa! :tak:
bylo cudownie co prawda 1 dnia sie przeziebilam! był dość silny wiatr wieczorkiem ale dalam rade jakos wydobrzec pogoda super jak u nas w lato wiec bylo i slonko i troszke chmurek a nie bylo za gorącą!
:-) hotel moge polecic z ręka na sercu jedzonko dobre i do bolu :-) pokoje tez ok i basenik itp co do samej miejscowosci ja bylam w Laganas typowo imprezowej miescinie gdzie jest kuuuuupaaaa dyskotek! co prawda ja bylam przed sezonem wiec otwartych bylo moze z 15cie ale w sezonie to ja bym tam nie chciala być!!! bo wyspa jest zdominowana przez turyste brytyjskiego! i nawet teraz jak sie szlo wieczorkiem na spacer (późnym) to po drodze spotyka sie pijane bydło (sorry za okreslenie) ze srednia wiekową ok 17 lat!!!!!!!!!! panny a raczej dzieci poubierane jak totalne k..... w dodatku w ubrania nie do ich figury!!! bo nie za ladnie wyglada dziewczyna w rozmiarze XXXL a w sukience za tylek i opietej ze sie patrzec nie da! :no: i tak co 2ga! towarzysto nachlane i sądze ze i nacpane! :baffled:
ale wyspa.... te widoki wynagradzają wszystko!!!!! :-)


Oj jak pięknie! Ja zaraz zacznę się rozglądać za last minut, może jeszcze w maju i powiem szczerze, że w planach była Grecja, Wszystko zależy od oferty!

halo jest tu kto?

ktoras oddala slonce na troche i zas skubnęła...juz ja was znajde!



Ja nie bede nawet smęcic...wrocilam od lekarza-tym, razem od chirurga-i...juz normlanie w to przestaje wierzyc, bo takich jaj to by nawet sama Ktosiowa nie wymyslila...
Otóz...czeka mnie po operacji kolana kolejna operacja...najprawdopodobniej jeszcze w czerwcu...tym razem " z dupy strony"...bezsensu wogole... NO!
...myslalam ze mam hemoroida, stosowalam czopki, masci kilka miesiecy ale nie pomoglo, pojechalam wiec dzis do lekarza... a tu sie okazalo, ze to niehemoroid i ze trzeba to operowac...i to nie jest take hop-siup...

Kochana przykro mi bardzo. Biedactwo, nacierpisz się. Nieszczęścia chodzą parami, niestety!

A co do wyjazdow z dzieciakami...kochane moje-wszystko zlalezy gdzie sie leci...jak daleko i do jak przygotowanego hotelu. Wiele hoteli teraz oferuje specjal;ne pobyty dla rodzicow z maluszkami...nie kilkulatkiem, ale z maluszkami-do roku:-)
Moja eksszefowa zabierala maluchy juz od 3 tygodni zycia na wakacje...nawet do austrii na narty zimą poleciala z 4 tyg Luką...i ani jemu ani jej to na zle nie wyszlo.
Jesli hotel spoelnia wymogi, jest przygotowany na przyjecie malego gościa, a podroz jest w miare znosna-czyli nie bardzo daleko z kilkoma przesiadkami itd. a nie np. na Hawaje kilkanascie godzin...i jesli rodzice czuje sie dobrze w obcym kraju i poruszaja sie po nim pewnie, znaja jezyk itd...to dlaczego nie? Przeciez to nie wyslanie malucha na wczesna kolonie bez opieki tylko wyjazd rodzicow z dzieckiem...

Ja nie pojechałabym z maluchem do kraju, w którym są różne dziwne choroby. Jak dziecko jest małe to mozna zacząć podróże od przyjaźniejszych miejsc. Bo taki maluch np. w Egipcie przy tamtych temperaturach to może się męczyć. No ale każdy ma swój rozum.
 

wg mnie to wszystko zalezy od tonu jakim jerst to powiedziane...:)

normalnie prze boskie zdjecia..az zawolalam meza zeby popatrzyl jakiego macie fajnego kudlacza...my mamy kota tajskiego...a raczej to ja mam:tak::tak:
To masz pięknego kociaka,bardzo lubię kotki jak byłam dzieckiem mieliśmy w domu dwa perskie Pusię i Lusię:-D
Co do tych tekstów naszych samców to opowiem wam coś:
Byliśmy teraz z znajomymi na majówce na ich działce na mazurach.Domek drewniany z bali ma 2 pokoje do spania salonik i kuchnie ale wszystko słychać bo ściany z drewna cieniutkie.Byliśmy wypici i jak już się położyliśmy to słyszę jak ten mój kolega którego znam kupę lat i to na prawdę spokojny miły wykształcony chłopak mówi do swojej dziewczyny tak:
Pan rzuca kiełbasę aport pod kołdrę suczko:szok:
Zdębiałam :-D:-D dalej było hi,hi ha,ha i jego dziewczynie są razem rok to nie przeszkadzało.Dziwni są ludzie:baffled:

No to cale szczescie ze Tobie juz to nie dokucza:-)
Mnie masci itd...nie pomogły.



Dziękuję kochana!



do fasolki to pewnie nie tak szybko bedzie ale bede walczyć...dziękuje!
Miałam hemoroida już trzy razy,raz bardzo ostro że wylądowałam u lekarza co nie było miłe i dwa razy delikatnie szybko minęło.Niestety wiem że co jakiś czas będzie to kurestwo mnie nękać.Moja mam też tak ma pojawiło się przy porodzie z wysiłku i co jakiś czas ją męczy.:confused:
 
Olu-dziękuję kochanie!!!
ta Szklarska bedzie mnie trzymać przy zyciu...tylko to daje mi teraz sile do walki...bo mam motywacje...taki weekend w spa z wami to jest cos !:-D:tak::-D

A te sloiki to juz na ten wypad szykujesz??? myśle, ze to bardzo dory pomysl-fasolka sie przyda na dzien po przepiciu:-) tymbardziej, ze Hania zajęta będzie w recepcji i nie będzie miała kiedy gotowac:-p

no pewnie ze na wyjazd...kochana..przypuszczalnie przy tej ilosci alkoholu jaka spozyjemy trzeba bedzie sie nastepnego dnia leczyc koniecznie...tylko nie wiem czy to dobra mieszanka..% i fasolka..:zawstydzona/y:

To masz pięknego kociaka,bardzo lubię kotki jak byłam dzieckiem mieliśmy w domu dwa perskie Pusię i Lusię:-D
Co do tych tekstów naszych samców to opowiem wam coś:
Byliśmy teraz z znajomymi na majówce na ich działce na mazurach.Domek drewniany z bali ma 2 pokoje do spania salonik i kuchnie ale wszystko słychać bo ściany z drewna cieniutkie.Byliśmy wypici i jak już się położyliśmy to słyszę jak ten mój kolega którego znam kupę lat i to na prawdę spokojny miły wykształcony chłopak mówi do swojej dziewczyny tak:
Pan rzuca kiełbasę aport pod kołdrę suczko:szok:
Zdębiałam :-D:-D dalej było hi,hi ha,ha i jego dziewczynie są razem rok to nie przeszkadzało.Dziwni są ludzie:baffled:

.:confused:

normalnie padłam ze smiechu i oplulam laptopa...az sie maz zaczal pytac o co chodzi..i wybacz Karolciu, ale przeczytalam mu...az sie zarechotal i powiedzial ze nie wie z czego my sie smiejemy, ze to moze taka zwierzeca gra wstepna.. :):-)


a kota mozna mojego poogladac na NK w mojej galerii...albo zaraz cos tu wstawie..
 
Ostatnia edycja:
2jfm3p4.jpg
 
Tak musze miec ta 2ą operacje, bo inaczej sie tego nie leczy...to co mi sie zrobilo nazywa sie szczelina odbytu-myslalam, ze to zwykly hemoroid, leczylam czopkami i masciami od grudnia chyba...bo czesto mnie to boli i piecze, czasem krwawi...ale to nie jest hemoroid:-(((( i trzeba to usunac operacyjnie. A takie operacje do przyjemnych nie naleza, badania rowniez..... zreszta dla mnie ta okolica to teren zabroniony dla kazdego...nawet dla meza...a tu musze sie teraz wystawiac....potem gojenie sie tez jest trudne bo tam slonce nie dochodzi:-)...sie porobilo...i to wszystko naraz...
kropeczko moj brat miał to samo! juz jakis czas temu kwestia jest tego jak "daleko" jest ta szczelinka trzymam kciuki zeby byla blisko! :sorry2: i napewno sie wszysto dobrze zakonczy! ;-)
a z jakiego biura podróży? kuszą mnie te wakacje...
i ja sie przyłanczam do gratulacji!!! :-):-):-):-):-)
a wycieczka z Itaki!:-)
ojej...jak dobrze ze juz z nami jestes :)))
też się baaardzo cieszę ze tu znowu jestem! :-):-):-):-) chociaz nie powiem powrót jest taki .... ehhh.. wiadomo ... dobrze ze jest jeszcze niedziela .. a w pon do pracki! :-( a mąz jutro jedzie do rodzicow na tydzien wiec sama będę! :dry: i musze jak najszybciej skonczyc ta moja prace inz. ehhh.. poworoty do szarej rzewczywistosci są bolesne!!!:baffled:
 
reklama
O matko jaki On jest piękny.Pieszczoch pewnie z niego jest :-)Przytuliłabym chętnie i za uszkiem podrapała.

kropeczko moj brat miał to samo! juz jakis czas temu kwestia jest tego jak "daleko" jest ta szczelinka trzymam kciuki zeby byla blisko! :sorry2: i napewno sie wszysto dobrze zakonczy! ;-)

i ja sie przyłanczam do gratulacji!!! :-):-):-):-):-)
a wycieczka z Itaki!:-)

też się baaardzo cieszę ze tu znowu jestem! :-):-):-):-) chociaz nie powiem powrót jest taki .... ehhh.. wiadomo ... dobrze ze jest jeszcze niedziela .. a w pon do pracki! :-( a mąz jutro jedzie do rodzicow na tydzien wiec sama będę! :dry: i musze jak najszybciej skonczyc ta moja prace inz. ehhh.. poworoty do szarej rzewczywistosci są bolesne!!!:baffled:
Bardzo bolesne dobrze że w Warszawie ładna pogoda bo jak szarówa i deszcz by cię powitał to jeszcze gorzej.A jak z owulką na wyjeżdzie trafiłaś?Czy tak jak przypuszczałaś będzie jak twój mąż wyjedzie?
 
Do góry