reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

Witam laseczki, to powyzsze to byla odpowiedz na Madzi posta:) tylko jakos sie zle wkleil cytat:)

U nas okej, wczoraj mialam totalnego dola wiczorem, moj maz przyszedl z pracy z czekoladkami dla naszej dzidzi na dzien dziecka (mi wczesniej kupil kwiatki z okazji dnia matki) a ja sie rozplakalam, ale sama nie wiem czemu, jakos mi sie smutno zrobilo... ogolnie ciaze znosze dobrze i nie mam humorow, jednak wczoraj dopadla mnie totalna deprecha... ehh te hormony.
Moj maz jest cudowny, co dzien mowi do naszej dzidzi, glaszcze mnie po brzuszku, caluje, nie moze sie doczekac, takze ja nie moge na niego narzekac. Jest cudownym mezczyzna i nie wyobrazam sobie porodu i dlaszego zycia bez niego.
Co do tycia, to troche przybralam na wadze, ale ciezko porownywac, brzuszek jest, zwlaszcza po poludniu i wieczorami:) ale nie za duzy, mam nadzieje ze za duzo nie przytyje w calej ciazy:)
Jutro mam wizyte z moja midwife, 1,5 godzinne spokanie, wszystkie testy krwi i mam nadzieje ze od razu pobierze na ten double test. Dziewczyny z wysp, mialyscie juz tez test? Bedziecie robic?
USG polowkowe mam 30 czerwca, juz nie moge sie doczekac. No a potem juz bede czekac na wyjazd do Polski i ostatnie usg, w drugiej polowie sierpnia:) Poki co czuje sie dobrze, jednak wciaz sie zamartwiam, czy oby na pewno wzystko jest okej... mysle ze bede sie tak zamartwiac az do porodu, taki nasz los kobitki....
Pozdrowka, ide sobie zjesc grejpfruta:) Ostatnio kwasne i gorzkie bym jadla, zero sledzi, kapusty kiszonej tym bardziej bo przy moich wzdeciach chyba by mnie rozsadzilo:)

P.s. witam nowe osoby na forum.
 
reklama
A jeśli chodzi o witaminki to jak sie je naprawde zdrowo to tez myśle ze nie ma potrzeby brać, mi by było jednak trudno tak skomponować diete zeby wszystkie składniki dostarczyć, zwłaszcza ze jestem dość wybredna w jedzeniu:rofl2: Myśle ze chyba warto w późniejszym etapie brać żelazo, moja kolezanka miala 2 razy anemie chociaz jadla naprawde zdrowo.
Pozatym u mnie jakos tak nie robią morfologi zbyt często, napewno nie tak jak zalecają co miesiąc, w ciązy moze 3 razy robią:baffled: więc ciężko by mi bylo kontrolować czy wszystko ok i nie chce czekać aż zemdleje żeby sie dowiedziec ze mam anemie:baffled:

A wogóle tak sie zastanawiam, czy z morfologi mozna stwierdzić czy wszystkich składników jest wystarczająco dużo w organizmie?
Pocieszające jest to że dzidzius i tak weźmie sobie to czego potrzebuje pozostawiając pustki w mamusi organizmie :)
 
Ostatnia edycja:
Znam to ;-)Zawwsze znajdzie się jakiś inny "ważniejszy" wydatek.

Kochane, mam do Was pytanie: czy boli Was brzuch w okolicy jajników? To nie jest taki sam ból jak przy @ ale zlokalizowany mniej więcej w tym miesjcu. Męczą mnie te bóle cały dzień, a na dodatek moja mama nastraszyła mnie, że to na pewno są skurcze i że to coś zlego. Nie wiem czy dzwonić do lekarza, czy po prostu wziąć no-spę i odczekać trochę. Bo przecież nie będę dzwonić do lekarza z każdą obawą...

Mnie dzis bolalo jakby w lewym jajniku, ale to byl jeden taki mocny skurcz, ktory trwal ok. minute, byk strasznie silny, jakby cos mnie tam ciagnelo w srodku, no i ten bol pojawil sie dwa razy ok. poltorej tyg. temu, mysle ze to wiezadla sie rozciagaja bo przewertowalam neta na ten temat i takie skurcze jednorazowe to znak rozciagajacych sie wiezadel. Bol byl jednak straszny az sie zgielam w pol. Jesli bol trwa kilka dni warto jednak sie zglosic do lekarza i sprawdzic czy wszystko okej.
 
ja rowniez przyłańczam sie do tych bóli :p tez mam ale mysle ze to nic groźnego bardziej mnie meczą bóle w okolicy pępka jak juz najda nie moge nawet ruszyc sie na 1cm ani dotknac brzuszka tylko odczekac...

tez mnie pepek boli... a raczej jego okolica :) ale podobno macica ma trzy wiazadla :) jedno w okolicach pepka ;) ide do lekarza w piatek to sie jeszcze popytam...
jedno zalecenie wyczytalam aby odpoczywac ;) ale ze wszystko ok :)

ps. mnie pomaga smarowanie brzucha roznymi kremami nawilzajacymi... bo podobno to tez znaczy ze brzuch sie rozciaga...
ale dokladnie napisze w poniedzialek bo neta w domu brak :(
 
Moja lepsza połowa też w "ciąży". Nie dość że marudne to to, to je ze mną kilka razy dziennie te wszystkie przegryzki i słodycze (np lody), obraża się jak obiorę sobie jabłko a nie dla NAS (chociaż przed ciążą nie jedliśmy jabłek niema w ogóle). Efekt tego taki że ja nie przybrałam na wadze a lepsza połowa ma +3 kg :).

Ale mamy dobra zabawę: np to lepsza połowa jest odpowiedzialna za niektóre zakupy dla dzidzi (np łóżeczko) a do tego nagrywa płytę dla maluszka - kilka CD z naszymi ulubionymi kawałkami muzycznymi - żebym teraz "plumkała" w ich rytm a po porodzie żeby małe przy nich zasypiało. Na płyty składają się i Strachy na Lachy i Smolik i Banaszak i Schubert - totalna mieszanka :) - ale lepsza połowa ma radochę i co najważniejsze poczucie WAŻNOŚCI. Ale tak pięknie jest dopiero teraz - przez pierwsze dwa miesiące było potwornie - awantury, ja w depresji, wszystko musiała zrobić w domu sama, i sprzątanie i obiad i prasowanie itd.. chociaż oboje jesteśmy "wolnymi strzelcami" i mamy raczej wolne zawody.

Dopiero po jakimś czasie zrozumiałam że chodzi o strach przed odrzuceniem, przed zmianą i utratą tej części zainteresowania którą normalnie kierujemy na naszych partnerów. Stąd socjotechnika :) i efekty są porażająco pozytywne - polecam

zdradzisz trochę szczegółów tej socjotechniki? bo mój ukochany Mężuś to szuka w internecie keirownicy do playstation a nie łózeczka dla dziecka...:crazy:

Cześć Dziewczyny!

Ja jestem właśnie po USG i razem z mężem nie możemy się nadziwić, że nasza Kropeczka jest tak ruchliwa :-)) Pokazała nam się z każdej strony! Piękna, zdrowa, aktywna i ma całe 93 mm :-))) Jestem bardzo szczęśliwa!!!

Choć przyznam, że na USG szłam z ciężkim sercem, gdyż jak pisałam wcześniej moje plecy dają o sobie znać coraz bardziej. W weekend już prawie wcale nie chodziłam. Lekarka zdiagnozowała zapalenie nerek i mam antybiotyk. Mam nadzieję, że szybko mi pomoże, a Maleństwu nie zaszkodzi!

bardzo się cieszę, że wszystko z dzidziusiem jest dobrze :-)

możesz napisać jakie miałaś objawy? bo ja od jakiegoś czasu mam momentami potworne bóle w dole pleców, właśnei po bokach. ale ten ból jest co jakiś czas i trwa około 3 minut. jest tak silny, że zwala z nóg.

To usg nie jest bardziej szkodliwe niż normalne

to USG jest szkodliwe? Przyznam, że jako mało doświadczona ciężarówka i do tego mieszkająca za granicą, nie posiadająca lekarza prowadzącego, a tylko położną, która wiecznie jest "busy" czyli zajęta - nie mam pojęcia o odpowiedzi na to pytanie.:zawstydzona/y:\

***
Wczoraj wieczorkiem moje hormony zaczęły szaleć, że sama byłam w szoku. Najpierw miałam mnóstwo energii i wygłupiałam się w łóżku z moim ukochanym. Śmiałam się tak mocno, że aż oddechu mi brakowało w pewnym momecie. I nagle ten śmiech przeistoczył się w paiczny płacz. Nie mogłam przestać zawodzić. Normalnie masakra. Mężuś nie wiedział co się dzieje. Myślał, że coś mnie boli. musiałam mu wyjaśnić, że to tylko hormony.

pytanie za 100 punktów: macie dziewczynki problem z Waszym noskiem? ja mam co rano zapchany, a jak wydmu****e to mi krew leci. czytałam, ze to też niby hormony...
 
Ostatnia edycja:
Anadri też miałam problem z krwią w nosie. Trwało to jakieś 2-3 tygodnie i minęło. Nawet nie pomyślałam, że to mogą byc hormony.
U nas znów deszcz. Och oby poprawiła się ta pogoda.
 
u mnie też tak samo z tym nosem. Jest po prostu bardziej ukrwiony niż wcześniej.

Co do hormonów to też mam tak, że jestem zadowolona a za 5 minut zdołowana, smutna, płaczę itp...
 
Wczoraj po no-spie trochę mi przeszło. Ale dzisiaj rano miałam znowu takie bóle. To takie pojedyncze kłucia, ktore zaraz potem znikają i pojawiają się. Zadzwonie do lekarza i zapytam co z tym robić i czy wszystko ze mną w porządku.
 
reklama
u mnie też dzis pochmurno, ale jak na złość nie pada. zazdroszczę wam tej pogody. ta alergia mnie już wykańcza :( mój mąż powtarza żebym nigdzie nie wychodziła, bo jak kicham to moge skurcze wywołać. myślicie, ze to możliwe?
 
Do góry