gosiakuprewicz
Marzec05'/Pazdziernik08'
Hey, wybaczcie, ze dlugo sie nie odzywalam. Nie moge sie zebrac w sobie, bo moj swiat wiruje za szybko. Jestem znowu z dziecmi u rodzicow, P. zostal w Polsce, wracamy we wrzesniu. Radus z powodu eksplozji wychodzacych zebow, marudzi mi od prawie miesiaca. Teraz czekamy na kielki z gory, bo wyrznely sie juz dolne i gorne jedynki i dwojki (razem 8zebow). Raczkuje, siedzi pewnie, potrafi wstac przy meblach, jak chce spac do szuka, gdzie jestem i wstaje o moja lydke, jeczac przy tym
Taki Byczek Fernando 
Julka chce juz byc dorosla, wiec "w prezencie" ma kolczyki
Piszczala, jak jej uszy przekluwali, ale efekt...
Mam w domu mala panienke, ktorej czasem woda sodowa do glowy uderza 
A ja? Jestem znow slomiana wdowa... Te wyjazdy mnie wykoncza, mija wlasnie miesiac od mego przylotu tutaj, a ja wciaz nie w tej bajce... Tylko praca jakos mnie motywuje (zalapalam sie na weekendy, bo mama nie pracuje w soboty i siedzi z dziecmi). Jakos to bedzie

Julka chce juz byc dorosla, wiec "w prezencie" ma kolczyki
A ja? Jestem znow slomiana wdowa... Te wyjazdy mnie wykoncza, mija wlasnie miesiac od mego przylotu tutaj, a ja wciaz nie w tej bajce... Tylko praca jakos mnie motywuje (zalapalam sie na weekendy, bo mama nie pracuje w soboty i siedzi z dziecmi). Jakos to bedzie
