Czesc dziewczyny, dlugo mnie nie bylo, bo moj maluszek postanowil wyjsc przed terminem. Widze ze duzo naskrobalyscie kiedy mnie nie bylo, wiec musze na raty nadrobic zaleglosci
Synek urodzil sie 28.08.09 i wazyl 3170. Porod jak stwierdzila polozna byl bardzo szybki co zaowocowalo paskudnym peknieciem. Jak to mi napisali w dokumentak "trzeci stopien pekniecia". Wody odeszly mi o 8 rano, o drugiej mialam juz skurcze jakie bolesniejsze. O 5 mialam rozwarcie na 2 cm, a o 20:29 Kubuś byl juz na świecie. Z przeciwbulowych to dostalam jakies tabletki, gaz i powietrze, a do szycia to zawiezli mnie na sale do cesarek, gdzie mialam zastrzyk do kregoslupa ale nie z epiduralem, tylko z czyms innym. W szpitalu bylam w sumie 1,5 dnia. Wiecej naskrobie jak znajde czas.
podrowka dla was i buziaki
