reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty u gin, zdjęcia USG, mama w połogu.

U mnie w mieście jest tylko jeden szpital i jeszcze nie słyszałam, żeby którąś wysłali do innego miasta (naszcęście):tak:

Paulaa ja bym na Twoim miejscu po terminie z OM poszłabym do szpitala, tam sprawdza przepływy, łożysko i najwyżej odeślą Cię do domu ale Ty będziesz spokojniejsza, że wszystko w porządku.:tak:
Moja szwagierka miała podobną sytuację tyle, że termin z OM był aż o 3 tyg wcześniejszy od terminu z USG. Lekarz ją wysłał do szpitala na wywołanie a tam okazało się,że dziecko jeszcze za malutkie i w sumie urodziła 5 tyg. po terminie z OM a 2 tyg. po terminie z USG:shocked2:
 
reklama
Karolinusia niezła akcja :szok::szok: w tej sytuacji rzeczywiście lepiej jest mieć swoją położną, ale nie w każdym szpitalu tak jest na szczęście i nie wszędzie pozwalają na takie praktyki...

Paulaa ja też bym poszła po terminie z OM (chyba do 5-6 dni po trzeba się zgłosić), tylko jeśli z usg wychodzi inny termin, to trzeba się liczyć z tym że mogą Cię zostawić w szpitalu i trzymać już do porodu... i możesz tam spędzić te 3 tygodnie... Może jeśli masz możliwość to pójdź na inne usg i skonsultuj się z innym ginekologiem.
 
Dziewczyny, pomóżcie! :-(
Miałam dziś wizytę u gin. Termin z OM mam na 2 październik, ale w karcie jest wpisany termin z pierwszego USG - na 15 październik. Na szczęście dziś poprosiłam o dopisanie terminu z OM, ale powiedziano mi, że to tylko na moje 'widzi mi się'. Spytałam KIEDY moja ciąża będzie w takim razie przenoszona.. Bo poród z tego co wiem wywołuje się do dwóch tygodni po. Odpowiedź brzmiała tak, że termin z USG jest bardziej miarodajny, zatem:
- czekamy do 15, wizyta dopiero za dwa tygodnie (czyli 12 Już 10 dni po terminie z OM.)
- jeśli nic nie będzie się działo do 15 (czyli prawie dwa tygodnie po terminie z OM) to..nic nie robimy.
- jeśli miną DWA TYGODNIE od 15 (czyli 29.10..ZA MIESIĄC!!) to ZACZNIEMY robić coś w kierunku wywołania. A że wody mogą zzielenieć, to nie pomyślała?! "Takie procedury"! W d...e mam te procedury, tylko u mnie coś takiego jest z tego co widzę! :wściekła/y::wściekła/y:
O co tu chodzi?! Dlaczego jedne kobiety mają terminy z OM i porody są wywoływane np. po tygodniu, a u mnie jest tak, że mam czekać jeszcze miesiąc od terminu z USG?! Po 29 miałabym wywołany poród. Termin z OM na 2. Zero badań i czegokolwiek 27 dni po terminie z OM?! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Do tego dowiedziałam się, że 'badać mnie nie trzeba', bo..NIE! 'Nie ma potrzeby'. Ostatnio szyjka była trochę skrócna i miękka. Dziś kochana pani ginekolog nie raczyła nawet zajrzeć :crazy: :wściekła/y:
Proszę, doradźcie co mam teraz zrobić :-( Czy iść do szpitala po terminie z OM? :-(
A duża ta twoja dzidzia jest? Bo chyba standardowo bierze się pod uwagę termin z OM ale pewna nie jestem. Z drugiej strony jeśli wszystko Ci się przesunęło i np. do zapłodnienia doszło 2 tygodnie później to głupio żeby dzidzie tak wcześnie wywoływali. Sama nie wiem. Może udaj się do jakiegoś innego ginekologa i spytaj o jego zdanie:eek:
 
A ja dziś wizytę miałam ;-) Na grzybka dostałam globulki, płytek ciut za mało, ale gin twierdzi, że jeśli nie spadną poniżej 90, to się nie martwimy za mocno.. no ok, trzymam go za słowo ;-) Mała w ciągu 2 tyg przybrała jakieś 600g :szok: I waży teraz 3200. Mały kloc się z niej robi :-D Szyjka mi się skraca i rozwiera, termin mam za tydzień i powinnam do tej pory urodzić :-D Gin powiedział, że na dniach. No, zobaczymy, bo jakoś specjalnie porodowo się nie czuję. Jeśli do tego 6 nie urodzę, to mam się zgłosić znów do niego, będziemy czekać jeszcze trochę, potem ewentualnie wywołanie..
 
Paulaa ja bym się jednak zgłosiła po terminie OM na IP. Zbadają cię , zbadają tętno dziecka i jak nic się nie będzie działo to odeślą was do domu. Po prostu lepiej dmuchać na zimne;-)
 
Biorą pod uwagę termin z USG a nie z OM, ja dlatego mam wywołanie w czwartek a nie w środę. Przy cholestazie maksymalnie uważają, że czekają do skończenia 38tc i wg USG termin mam na 15.10 a nie na 14.10 (OM), dlatego czwartek.
U mnie to jest różnica jednego dnia, więc żadna ale mimo to biorą pod uwagę termin z USG.
 
Ja tak samo mam. Termin według OM jest na 11.10, a jeżeli mała się nie ruszy do około 15 to idę na wywołanie. A gdyby sugerować się dwoma tygodniami od terminu OM to na wywołanie bym poszła około 25. 10, czyli 10 dni różnicy.
 
Karolinusia no to niezły sajgon u Was, a Ty w dwójce rodzisz?

jak 3 lata temu Kube miałam rodzić, to w Bizielu laski na korytarzach kładli taki był tłok...


ja w Bizielu, dwójka została w tyle, nawet "własnej" położnej mieć nie można... nie mówiąc o innych sprawach. a Biziel bardzo się zmienił, to już nie ta sama porodówka co trzy lata temu
 
Dziewczyny, pomóżcie! :-(
Miałam dziś wizytę u gin. Termin z OM mam na 2 październik, ale w karcie jest wpisany termin z pierwszego USG - na 15 październik. Na szczęście dziś poprosiłam o dopisanie terminu z OM, ale powiedziano mi, że to tylko na moje 'widzi mi się'. Spytałam KIEDY moja ciąża będzie w takim razie przenoszona.. Bo poród z tego co wiem wywołuje się do dwóch tygodni po. Odpowiedź brzmiała tak, że termin z USG jest bardziej miarodajny, zatem:
- czekamy do 15, wizyta dopiero za dwa tygodnie (czyli 12 Już 10 dni po terminie z OM.)
- jeśli nic nie będzie się działo do 15 (czyli prawie dwa tygodnie po terminie z OM) to..nic nie robimy.
- jeśli miną DWA TYGODNIE od 15 (czyli 29.10..ZA MIESIĄC!!) to ZACZNIEMY robić coś w kierunku wywołania. A że wody mogą zzielenieć, to nie pomyślała?! "Takie procedury"! W d...e mam te procedury, tylko u mnie coś takiego jest z tego co widzę! :wściekła/y::wściekła/y:
O co tu chodzi?! Dlaczego jedne kobiety mają terminy z OM i porody są wywoływane np. po tygodniu, a u mnie jest tak, że mam czekać jeszcze miesiąc od terminu z USG?! Po 29 miałabym wywołany poród. Termin z OM na 2. Zero badań i czegokolwiek 27 dni po terminie z OM?! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Do tego dowiedziałam się, że 'badać mnie nie trzeba', bo..NIE! 'Nie ma potrzeby'. Ostatnio szyjka była trochę skrócna i miękka. Dziś kochana pani ginekolog nie raczyła nawet zajrzeć :crazy: :wściekła/y:
Proszę, doradźcie co mam teraz zrobić :-( Czy iść do szpitala po terminie z OM? :-(

jak mnie nie zbadała to ja bym już u innego lekarza była....
 
reklama
My po wizycie wczorajszej mała -nie zapeszając prawidłowo ułożona:-)
jutro idę do szpitala na badania ,kolejna wizyta 19 października tylko nie wiadomo czy dojdzie do niej bo jest duża szansa że urodzę za tydzien:szok:a termin wg mioesiaczki mam na 29.10:eek:
 
Do góry