reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Listopad 2009

nono, Andri, pozazdrościć męża ;-)

Ja dzisiaj spokojnie spałam. Ból jak na @ był tylko przed zaśnięciem a tak nawet w nocy na siku nie wstawałam... Calutką noc przespałam :cool2::cool2::cool2: Dopiero rano przy chodzeniu w tą i z powrotem zaczęło mnie coś znowu kłuć... Teraz leżę i się nie ruszam :-p Włączył mi sie leń :wink:
 
reklama
nono, Andri, pozazdrościć męża ;-)

Ja dzisiaj spokojnie spałam. Ból jak na @ był tylko przed zaśnięciem a tak nawet w nocy na siku nie wstawałam... Calutką noc przespałam :cool2::cool2::cool2: Dopiero rano przy chodzeniu w tą i z powrotem zaczęło mnie coś znowu kłuć... Teraz leżę i się nie ruszam :-p Włączył mi sie leń :wink:

Lez lez Nati :) niewiele nam jeszcze odpoczynku zostało :)
mnie znowu z samego rana jak wstalam lazienka powitala na nasza ostatnia przypadlosc...
a brzuch napiety :|
czasem sie zastanawiam ze tak jakby mi obrecze na niego miejscami pozakladano :confused2:
 
Madziek - będzie dobrze

Mnie dzisiaj plecy bolą... I to strasznie!!! Jeszcze 19 dni na suwaczku do 15.11 a do terminu z usg - 10 dni... Sama nie wiem kiedy wolałabym urodzić... Ale im bliżej godziny 0 tym bardziej się boję....
 
ja musze przyznac ze z wyjatkiem bolu w okolicach pachwin ktory mnie nie opuszcza od trzech miesiecy zaparc hemoroidow i skurczy nic w zasadzie mnie nie boli nie mam problemow ze spaniem (raczej ze wstawaniem) juz nawet nie wstaje do ubikacji w nocy:sorry:nie puchne wiec chyba nie jest tak zle juz nawet przestalam sie szykowac na porod bo jak usluszalam ze w przyszly weeken nie bedzie mojej poloznej to jakos mi sie odechcialo i tak sobie pomyslalam ze moze jeszcze nie w przyszlym tygodniu :sorry:
z Zuzia jakos nie mialam takich problemow fakt ze juz pod koniec ciazy bylam zmeczona ale spokojnie sobie czekałam i mała urodzila sie 8 dni przed terminem i jeszcze wydawalo mi sie ze to strasznie wczesnie
 
Lez lez Nati :) niewiele nam jeszcze odpoczynku zostało :)
mnie znowu z samego rana jak wstalam lazienka powitala na nasza ostatnia przypadlosc...
a brzuch napiety :|
czasem sie zastanawiam ze tak jakby mi obrecze na niego miejscami pozakladano :confused2:

Odpoczywam ile się da... Po zrobieniu obiadku leżę i tylko mówię: kochanie zrób to i tamto, podaj to... Aż mi go szkoda... Ale czasami podniesienie się z kanapy wymaga o wiele więcej wysiłku mojego niż zrobienie dwóch kroków dodatkowych męża :tak: Dzisiaj za to plecy mnie bolą... biegunka nadal jest i chyba zostanie....A ja chce donosić do terminu... Wtedy na uczelni opuszczę mniej zajęć :confused2: Jestem i tak zmęczona tym wszystkim, ale moja Zuzia musi poczekać aż kupię jej wszystkie rzeczy. Bo samego tatusia nie wyślę - on kupi wszystko co najdroższe a niekoniecznie dobre....:-p
 
Hej dziewczyny;-)
Ja to dzisiaj jestem jakoś dziwnie nastawiona do wszystkiego, kręgosłup boli jak diabli i zaraz idę chyba na spacer...:-( Mała jak zaczęła wieczorem wariować to przez gruby szlafrok było widać jak brzuch mi się rusza i tak z godzinę bez przerwy!! W niektórych momentach bolało jak diabli, na dodatek pchała się główką w dół i znowu to uczucie kłucia igłą!! Liczyłam na to że jak się tak powierci, to że zaraz zaśnie i w zasadzie nie myliłam się ale wystarczyło że wstałam z wypoczynku i przeszłam do sypialni żeby położyć się spać, zaczęło się na nowo. Myślałam że zaraz zacznie się poród!! 3 w nocy, ja wstaję na siku, mała spała ale oczywiście musiała się obudzić i w ten oto sposób siedzę na fotelu i zasypiam:zawstydzona/y: Świetnie... ciekawe co po porodzie będzie:-D
 
Odpoczywam ile się da... Po zrobieniu obiadku leżę i tylko mówię: kochanie zrób to i tamto, podaj to... Aż mi go szkoda... Ale czasami podniesienie się z kanapy wymaga o wiele więcej wysiłku mojego niż zrobienie dwóch kroków dodatkowych męża :tak: Dzisiaj za to plecy mnie bolą... biegunka nadal jest i chyba zostanie....A ja chce donosić do terminu... Wtedy na uczelni opuszczę mniej zajęć :confused2: Jestem i tak zmęczona tym wszystkim, ale moja Zuzia musi poczekać aż kupię jej wszystkie rzeczy. Bo samego tatusia nie wyślę - on kupi wszystko co najdroższe a niekoniecznie dobre....:-p

Wspolczuje tej uczelni... ja chyba juz bym nie miala sil... Ja znowu wolalabym juz wczesniej urodzic... jakos strasznie mi juz ciaza ciazy ;-)Gin powiedziala ze wszystko jest ok odnosnie malej wiec mozna juz rodzic :):tak: tylko mala musi sie zmobilizowac:) pozdrowienia od mojej Zuzi dla Twojej hihi
 
Hej dziewczyny;-)
Ja to dzisiaj jestem jakoś dziwnie nastawiona do wszystkiego, kręgosłup boli jak diabli i zaraz idę chyba na spacer...:-( Mała jak zaczęła wieczorem wariować to przez gruby szlafrok było widać jak brzuch mi się rusza i tak z godzinę bez przerwy!! W niektórych momentach bolało jak diabli, na dodatek pchała się główką w dół i znowu to uczucie kłucia igłą!! Liczyłam na to że jak się tak powierci, to że zaraz zaśnie i w zasadzie nie myliłam się ale wystarczyło że wstałam z wypoczynku i przeszłam do sypialni żeby położyć się spać, zaczęło się na nowo. Myślałam że zaraz zacznie się poród!! 3 w nocy, ja wstaję na siku, mała spała ale oczywiście musiała się obudzić i w ten oto sposób siedzę na fotelu i zasypiam:zawstydzona/y: Świetnie... ciekawe co po porodzie będzie:-D

Magda moja swoje jeszcze bardziej wytezone harce zaczela odstawiac juz wiecej niz 24 godziny... dzisiaj idziemy do gin :) zobaczymy co ona na to :):-)
 
a moje pachwiny nadal mi dokuczaja... na dodatek mam te skurcze w dole brzucha-podobno macica sie przygotowuje.... ale da sie wytrzymać..aha i suchły mi nogi tzn kostki a raczej ich brak :-)
 
reklama
Hej laski.
Ja tylko na chwile, zameldowac sie ze jeszcze w dwupaku, nie bylo mnie od niedzieli chyba, bo jestesmy z Julka chore na grype, ona juz do siebie dochodzi, a ja powoli jestem w stanie patrzec na ekran, bo wczoraj jeszcze nie bylo mozliwe patrzenie na cokolwiek, no i w koncu przespalam cala noc, bo z powodu bolu miesni nie moglam spac przez cala niedziele, potem noc i poniedzialek. Masakra, chodzilam po domu jak zombie.A do tego ponoc grypa bardzo czesto powoduje przedwczesne porody, to zaciskam z calych sil nogi, bo nie wiem jak moglabym urodzic z goraczka i wogole ogolnie taka chora.
No i co wy tu macie za akcje z tymi porodami?! Mamy PAZDZIERNIK, a nie listopad (tak tylko przypominam ;-)). :-D :-D :-D
Moja szwagierka wlasnie urodzila 6 dni po terminie chlopca w Norwegii, i wszyscy sa zli, bo oprocz jej meza, to nikt nie ma wstepu na oddzial zeby zobaczyc malego ze wzgledu na epidemie grypy. No i bardzo dobrze, mogliby cos takiego u nas tez wprowadzic. Pozdrawiam dziewczynki i wpadne za jakis czas (mam nadzieje ze w dwupaku ;-)).
 
Do góry