Ja tam bym do zimnej wody nie wskoczyłaAle gdyby trzeba było to męża bym przymroziła
Najlepsze jest to, że jak mnie bolą jajniki to z przyjemnością stawiam laptopa na kolanach, tak przyjemnie grzeje
Buziaczki dziewczynki i miłego weekendu![]()
kwestia przyzwyczajenia

ja codziennie prysznic kończę lodowatym natryskiem
i jeśli zdarzy mi się tego nie zrobić (np jak jestem chora) to czuję się jak bym wyszła z garnka zupy- taka ciepła
zaczęłam robić zimne prysznice i okłady z lodu na biust żeby grawitacja miała mniejsze szanse- póki co działa


Do wszystkiego można się przyzwyczaić








