reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2010

reklama
paulka oj te hormonki :-D

asiu tak wyglada wkladka, to w sumie kawalek gumki z dziurka z jednej i guzikiem z drugiej strony, przewleka sie ta gumke przez dolaczony kawalek materialu i siup :tak: Bardzo latwe do wykonania w domu, ale mi by pewnie zajelo to kolejne 5 miesiecy :-D
kupilam w amsterdamie ale pewnie na alegro tez sa
 

Załączniki

  • flexi-belt_product_pack_shot_low_res.jpg
    flexi-belt_product_pack_shot_low_res.jpg
    19,3 KB · Wyświetleń: 46
Mój mężuś też na mnie krzyczy jak mi złe myśli do głowy przychodzą .... I mówi, że trzeba być dobrej myśli i wierzyć, że będzie dobrze. Bo on wierzy, i nie wyobraża sobie, że mogłoby być inaczej ... potem przytuli i obieca, ze będzie ok ... i mi też wtedy lepiej .... mam ogromną pociechę z Niego :-):-):-)

hormony ... coż, ja wybucham płaczem jak tylko leciutko coś mnie zdenerwuje ...
a z pozytywnych rzeczy to szybko mi przechodzi :-)

ja też trochę porobie w domku, zajrzę za jakiś czas zobaczyć co tam u Was słychać ...
i fasolkę wkleiłam ... :-)
 
Ja tylko na sekundkę...zaraz wychodzę do pracy...a dzień czeka mnie ciężki i długi niestety...nie wiem jak dam radę bo kiepsko dziś spałam i wstałam niewyspana....no ale nic jakos trzeba będzie przeżyć....

Miłego dnia dziewczyny!!!! Nie piszcie zbyt dużo bo jutro rano nie nadrobie...a jutro czeka mnie podobny dzień w pracy dłuuuugi i męczący....:-(
Buźka
 
Dzięki śliczne, muszę popatrzeć na allegro.
A przede mną jeszcze wypakowanie całej szafy w sypialni. W końcu po miesiącu przyjeżdżają reklamowane drzwi i panowie będą je zakładać. Mam nadzieję, że będą równe tym razem.
 
Witam Was dziewczęta w samo południe :-)!
Ja własnie wróciłam z kolejnych badań krwi i moczu. A za sobą mam kolejną w połowie nieprzespaną noc :wściekła/y:. A już po wczorajszym dniu myślałam że temat mdłości odszedł w siną dal, a tu niestety 4 rano i znów dobrze znane i bardzo nielubiane uczucie....ehhh...kiedy to minie??
Natomiast co do pozytywnego myślenia to ja moje drogie stawiam na logikę :-)
Na tym etapie ciąży na którym jesteśmy czyli przełom I i II trymestru ryzyko niepowodzenia w zalezności od osobniczych warunków sięga od 2 do 10%, co oznacza że w najgorszym wypadku mamy 90% szans na pozytywne rozwiązanie - i ja tego własnie się trzymam :-)
Moja mama natomiast (która jest psychologiem) twierdzi znów że ponoć samosprawdzające się przepowiednie naprawdę dobrze działają, zatem trzeba sobie cały czas wmawiać że będzie super ;-) Poza tym świetne efekty daje też ponoć wizualizacja - trzeba sobie wyobrazić pozytywną wersję przyszłości, czyli w naszym przypadku terminowe narodziny naszych ślicznych i zdrowych szkrabów. Podobno im częściej i z im większym przekonaniem się to robi tym lepsze rezultaty można "zaprogramować". Ponoć nawet ludzie z nowotworów w ten sposób "wychodzą" :szok:
Ale w tajemnicy przyznam się Wam że mimo tych maminych cennych rad i pozytywnego nastawienia i całej tej logiki i procentów, sama często łapię się na tym że mimowolnie nachodza mnie czarne myśli...
Na początku ciąży bałam się poronienia, teraz im bliżej końca pierwszego trymestry to ten strach mija a pojawia się strach o zdrowie mojego robaczka... no i co z tym fantem zrobić?? Macie jakies pomysły?
Chyba tylko pozostaje znów czekac do poniedziałkowej wizyty u gina i wierzyć w to że i tym razem usłyszę dobre wieści :yes:.
 
Wlasnie zjadlam sniadanio- obiad i chyba zaraz pekne:zawstydzona/y: Przysmazylam ziemniaki pokrojone w talarki z cebulka, kielbaska i zalalam to jajkami ze swierza bazylia i serem zoltym. To wszystko potem zapieklam w piekarniku. Bomba kaloryczna ale taaaaakie doobre!!!!! mniam
 
reklama
paulka oj te hormonki :-D

asiu tak wyglada wkladka, to w sumie kawalek gumki z dziurka z jednej i guzikiem z drugiej strony, przewleka sie ta gumke przez dolaczony kawalek materialu i siup :tak: Bardzo latwe do wykonania w domu, ale mi by pewnie zajelo to kolejne 5 miesiecy :-D
kupilam w amsterdamie ale pewnie na alegro tez sa


witamyyyyy
co to za wkladka bo jestem nie w temacie....:-D:-D
 
Do góry