1,25kg mąki
40dkg dkg cukru (ja biorę mniej ok. 25dkg)
25 dkg miodu (jak mniej cukru to daję ciutkę więcej miodu ale nie dużo więcej)
15dkg rozpuszczonego masła
2 jaja
śmietana (ilość zależy od twardości ciasta)
przyprawa do pierników
proszek do pieczenia
Cukier karmelizuję (czym ciemniejszy karmel tym ciemniejsze pierniczki, ale żeby nie przesadzić ;-)), następnie dodaję miód i masło i wszystko razem podgrzewam. Następnie masę studzę (jak się za mocno przestudzi wyjdą tofiki i nie da się zrobić ciasta, ja sobie kiedyś poradziłam tak, że taką za mocno przestudzoną masę rozrobiłam z mąką w malakserze

i było ok).
Wsypać mąkę, dodać przestudzoną masę miodową, jajka i tyle śmietany, żeby się dało zagnieść ciasto i wałkować.
Następnie rozwałkowuję ciasto cieniutko ( tak na 2-3mm), wykrajuję pierniczki i wkładam do rozgrzanego do 200C piekarnika na ok. 10 minut. Upieczone pierniczki są miękkie ale za chwilę twardnieją. Zamykamy je w szczelnym opakowaniu i czekamy aż skruszeją (ok. 2 tygodni powinny poleżeć, choć mi co roku inaczej wychodzi

, raz są dobre po tygodniu raz po 3

, za to potem można je miesiąc jeść -o ile coś zostanie ;-)).
jeszcze przepis na lukier (lukrujemy przed podaniem naogół, raczej nie leżakują z lukrem), ja robię najprostszy lukier - do cukru pudru dodaję po troszku sok z cytryny i chłodną wodę i ucieram, mokre dodaję stopniowo do momentu uzyskania dobrej konsystencji ludru ;-), czasami jak mi się trzeć nie chce to na wolnych obrotach robię w mikserze, tylko wtedy bardziej lejący wychodzi.
pierniczki II (te robiłam w tym roku)
0,5 kg mąki ( w rzeczywistości idzie około 2 razy więcej mąki)
400g miodu
1 szkl cukru
1/4 kostki margaryny
2 jajka
1 łyżeczka sody oczyszczonej
przyprawa do pierników
Do garnka wlewamy miód, wsypujemy cukier i przyprawy, podgrzewamy aż sie cukier rozpuści. Dodajemy margarynę, dokładnie mieszamy i pozostawiamy do wystudzenia. Gdy nasza masa ma już dobrą temperaturę dodajemy przesianą mąkę i sodę oczyszczoną oraz jajka. Ciasto piernikowe dobrze wyrabiamy i bierzemy się za wycinanie i formowanie pierniczków. Wałkujemy na ok. 0.5 cm grubości. Pierniczki pieczemy w temp. 200C przez około 10 minut. Najlepsze po ok. 2-3 dniach.
W tych pierwszych najtrudniejszy jest ten karmel, potem już łatwo się gniecie i robi, w tych drugich mi wychodzi strasznie rzadka ta masa i muszę podsypywaćwięcej mąki niż w przepisie pierwotnym i szybko zagniatać i wycinać. Za to te drugie, choć trudniejsze są smaczniejsze i szyciej miękną.
Te pierwsze to minimum tydzień a i 3 tygodnie potrafią mięknąć.
Te drugie jak się zostawi w otwartym opakowaniu to i na drugi dzień zmiękną, ale lepsze są jak się je zamknie i pozwoli mięknąć ze 2 tygodnie i dopiero takie już pół twarde otworzy i pozwoli zmięknąć do końca.